Choć byłoby to niewiarygodne, gdyby światowy wpływ Lagerfelda został ściśnięty w jednym wysadzanym gwiazdami pokoju (à la Versace około '97), nabożeństwo pogrzebowe nie było zgodne z życzeniem projektanta. W rzeczywistości uważał tę praktykę za „straszną”.
W wywiadzie z kwietnia 2018 r. dla francuskiego magazynu Numero, powtórzył swój długo utrzymywany sprzeciw wobec tradycyjnego pochówku i nabożeństwa, stwierdzając: „Nie będzie pochówku. Wolałbym umrzeć.
Zamiast tego Lagerfeld poprosił o kremację i rozsypanie jego prochów w pobliżu prochów jego matki i zmarłego partnera Jacquesa de Baschera, który zmarł na AIDS w 1989 roku.
Lagerfeld wyjawił kiedyś, że trzymał prochy swojej matki i Baschera w „tajnym” miejscu. „Pewnego dnia dodamy moje”, powiedział, „Ale ja nie chcę pogrzebu, nic. Przyjechałem pewnego dnia i pewnego dnia odejdę. Ale powiedzmy, nie ma pośpiechu. Jestem jak Madame Porges, która żyła w Belle Epoque. Kiedy umarła, ludzie mówili, że była jedyną ocaloną ze świata, którego nie była częścią. Cóż, ja, to jest to, ten świat, tak naprawdę nie byłam jego częścią […]”.
Gdyby miała umrzeć przed nim, projektant planował również rozsypać prochy swojej ukochanej kotki Choupette na tym samym terenie.