Królowa Elżbieta II jest najdłużej panującym monarchą w historii Wielkiej Brytanii. Trudno wyobrazić sobie tron ​​bez siedzącego na nim 91-latka, ale mogło to nastąpić po zamachu w latach 80-tych.

Nowe dokumenty ujawniają, że w 1981 roku 17-letni nastolatek z Nowej Zelandii, Christopher John Lewis, próbował zabić królową Elżbietę, strzelając do jej kawalerii. Królowa przebywała w Dunedin w Nowej Zelandii z oficjalną wizytą królewską, ale ten obrót wydarzeń został ujawniony, gdy krajowa agencja szpiegowska Security Intelligence Service (SIS) opublikowała wcześniej tajny raport dla Nowej Zelandii punkt informacyjny Rzeczy.

TK

Źródło: ROBERT MICHAEL/AFP/Getty

Lewis ukrył się w kabinie toalety z widokiem na królewską paradę, zanim wystrzelił ze skradzionego karabinu, gdy królowa Elżbieta i jej mąż wyszli z samochodu, ale nie trafili w jego strzał. Policja zatrzymała go i szybko aresztowała, ale cudem nikt nie zauważył próby, ponieważ strzał Lewisa był tak daleko, i w rezultacie nie było to w owym czasie relacjonowane przez media.

„(Christopher) Lewis rzeczywiście pierwotnie zamierzał zamordować królową, jednak nie miał odpowiedniej perspektywy punkt, z którego strzelać, ani karabin o wystarczająco dużej mocy na odległość od celu” – ukazała się notatka czytać.

POWIĄZANE: Królowa Elżbieta po raz pierwszy obejrzała własną koronację i oto, co się stało

Po fakcie Lewis nadal popełniał przestępstwa, w tym napady z bronią w ręku, zanim został oskarżony o morderstwo i porażenie prądem w swojej celi więziennej w wieku 33 lat.

Lewis nigdy nie został faktycznie oskarżony o usiłowanie zabójstwa za zamach na życie królowej Elżbiety, jedynie drobne przestępstwa związane z bronią palną. Udostępnione dokumenty sugerują, że urzędnicy milczeli o próbie, aby uniknąć zniechęcenia innych członków rodziny królewskiej do odwiedzenia.