w 2019 r. kiedy tylko w tym roku mieliśmy 251 masowych strzelanin, trudno nie poczuć, że żyjemy w wersji „nic nie jest pewne oprócz śmierci i podatków”, która brzmi bardziej jak „nic nie jest pewne, ale niewinni Amerykanie giną niepotrzebnie w wyniku przemocy z użyciem broni palnej, a wybrani urzędnicy działają bezsilnie, by powstrzymać To."
Każda masowa strzelanina, w tym dwa w ten weekend w El Paso w Teksasie i Dayton w Ohio, zawiera listę perwersyjnych gwarancji do prania: Prawo będzie błagać jednostki, aby nie „upolityczniały” śmierci, które są polityczne, „myśli i modlitwy” będą słabo oferowane, jakby to nic już nie znaczy, a teraz Ivanka Trump będzie udawać, że zajmuje stanowisko przeciwko ojcu, pozostając jednocześnie całkowicie współwinnym niebezpiecznej retoryki i ciągłej bezczynności jego administracja.
Na zawołanie, Pierwsza Córko Ameryki, którego oficjalna rola w administracji pozostaje niewyraźnanapisał na Twitterze, że „Biała supremacja, podobnie jak wszystkie inne formy terroryzmu, jest złem, które należy zniszczyć.
Kiedy przecinamy cienką jak papier narrację Ivanki jako intelektualnego przeciwieństwa o dobrych intencjach Niedoinformowane podsycanie nienawiści przez Trumpa, jasne jest, że nadal działa jako rzecznik ojca administracja. Dwa Trumpy złożyły to samo oświadczenie i będą postępować w ten sam sposób: puste słowa, niepodjęte działania i oczekiwanie pochwały za trafienie we właściwy punkt. Ivanka nie jest zbawczynią ani przeciwieństwem Trumpa. Ona jest jego lustrem.
Pomysł Trumpa potępiającego rasizm i białą supremację byłby śmieszny, gdyby nie był za to odpowiedzialny monumentalną utratę życia, która wycina dziurę w sercu naszego kraju, odkąd został prezydent. Manifest strzelca z El Paso zawierał sformułowania takie jak „inwazja” i „fałszywe wiadomości”, język, którego używa sam Trump, jak donosi serwis Buzzfeed. Zaledwie kilka tygodni temu prezydent napisał na Twitterze, że postępowe kongresmenki powinny „wracajcie” do swoich krajów, podsycając okrzyki „odeślijcie ją z powrotem”, którego nie uciszył. Jego nieustanne dyskredytowanie różnych serwisów informacyjnych zainspirowało jego zwolenników do przeprowadzania brutalnych ataków, jak ładunek wybuchowy wysłany do CNN w październiku zeszłego roku, w jego imieniu.
Jeśli nadal szukasz prawdziwej różnicy między Ivanką Trump a jej ojcem, to jest to. Złowrogie słowa prezydenta o nienawiści, podziałach i rasizmie mają swoją wagę. Ich skutkiem są działania, które zmieniają bieg naszego kraju, a w niektórych przypadkach kończą życie ludzi. Z drugiej strony słowa Ivanki są bez znaczenia. Chociaż możemy założyć, że ma ucho ojca, nie ma oficjalnego tytułu w jego administracji; nie ma formalnej władzy do wprowadzenia zmiany, o której mówi, że „my” musimy dokonać. Bez wyraźnej odpowiedzialności w Białym Domu Ivanka nie podjęła również publicznie kroków w celu rozwiązania niczego poza jej rolą w Zachodnim Skrzydle.
Widzieliśmy to już wcześniej: córka Trumpa rutynowo wypowiada się za pośrednictwem przecieków, jak wtedy, gdy ona potępił rasistowskie okrzyki na wiecach Trumpa poprzez nienazwane źródła, wzór, który pozwala jej namalować jako moderujący głos, podczas gdy w rzeczywistości nic nie mówi. Mówiąc o separacji rodzinnej, Ivanka powiedziała, że tak przeciwko administracji rozdzielającej rodziny na granicy, nie podejmując żadnych publicznych działań w celu obalenia jej ojca, ani nie wyrażając tego, co jej zdaniem należy zrobić zamiast tego.
W przypadku Trumpa wciąż zajmujemy miejsce w pierwszym rzędzie, aby przekonać się, jak potężne są słowa, ale w przypadku Ivanki być może jest odwrotnie: słowa mają znacznie mniejszą moc, niż może chcieć wierzyć. Patrząc na wypowiedź Ivanki, właściwy wniosek jest absolutnie niczym. Biała kobieta, która zasiada przy stole władzy i je z niej, oczekuje, że blask „dobrych” komentarzy zmyje jej współudział. Słowa są mocne, ale nie aż tak mocne.
Wielokrotnie, w tym na Narodowej Konwencji Republikanów w 2016 roku, Ivanka wymieniła równouprawnienie płci, wzmocnienie pozycji kobiet i wspieranie pracujących matek jako ulubione kwestie, które podjęłaby w swoim czasie w (obok?) Białego Domu. Przedstawia się jako adwokat, a zwłaszcza jako pracująca mama — orędowniczka kobiet i dzieci. Wśród wielu tragicznych zgonów w ten weekend był m.in 25-letnia matka, Jordan Anchondo, która kupowała przybory szkolne, kiedy zmarła, osłaniając swoje nowo narodzone dziecko przed ostrzałem. To byłby wspaniały czas dla Ivanki Trump, by stanąć w obronie matek w tym kraju, tych jedynych gorączkowo knują, jak osłonić swoje dzieci własnymi ciałami, gdyby wszędzie rozległy się strzały oni są. Matki – i dzieci – z którymi Ivanka Trump sprzymierzała się przez cały ten czas, umierają. Jeśli wszystko, co może zaoferować, to tweet, co pokazuje jej wszystko, jeśli chodzi o „zajęcie stanowiska”, to, co robi, to szerzenie hipokryzji, a nie pomoc.
Wywoływanie białej supremacji, która sprowadziła tę przemoc, to jedno. Zrobienie czegoś w tej sprawie – dosłownie czegokolwiek – to inna sprawa. W tej chwili wygląda na to, że Ivanka zajmuje tylko miejsce przy stole, tuż obok swojego taty.