Kolejny dzień, kolejny skandal z kardashianem… Choć tym razem tak nie jest właśnie Kardashian, który staje się coraz słabszy.

Konto strażnika KarJenner @fakegirlsfvckya twierdziło na Instagramie, że Kim Kardashian płaci „firmom paparazzi” za wykonanie zdjęć w Photoshopie, zanim zostaną one rozpowszechnione. Znaleźli nieedytowane zdjęcia Kim zrobione podobno przez gapiów i innych przez profesjonalnych paparazzi, które ujawniają zauważalne różnice w wielkości jej biustu, bioder i tyłka.

I chociaż nie możemy mówić o rzekomej wymianie pieniędzy, wewnętrzne źródło ujawniło, że to coś „tajemnicy otwartej” w branży, że Kim ma „związki z agencją, która inscenizuje paparazzi zdjęcia."

Dodatkowe źródło potwierdziło, że celebryci często zachowują kontrolę nad tym, które zdjęcia są przesyłane do agencji fotograficznych, wetując te, które ich zdaniem są mniej niż pochlebne. „To powszechna rzecz. To biznes” – powiedzieli nam.

Bardziej zaskakujące może być jednak to, że nie jest to poza sferą możliwości, że agencje mogą same zmieniać zdjęcia, w przeciwieństwie do Kim, która robi się przebiegła w Facetune po tym, jak zdjęcia są opublikowany. Chociaż znacznie rzadziej, nasze źródło ujawnia, że ​​każdy, kto jest właścicielem oryginalnego zdjęcia, może dotknąć tu i tam na prośba tematu, zwłaszcza jeśli celebrytka ma określony status i, podobnie jak Kim, chce jej „przeciekać” miejsce pobytu. Oczywiście nie możemy potwierdzić, czy gwiazda rzeczywistości dochodzi do tej długości, ale twierdzenia konta strażników nie są wyssane z powietrza.

click fraud protection

Dla Kim połączenia — niezależnie od tego, czy pieniądze są wymieniane, czy nie — opłaciły się. Nie staniesz się najbardziej widoczną kobietą na świecie bez niewielkiej pomocy znajomych (fotografów celebrytów).