Pierwsza dama Melania Trump zaginęła na prawie miesiąc, ale teraz, kiedy wróciła, nie milczy.

W niedzielę dyrektor ds. komunikacji Pierwszej Damy Stephanie Grisham wydała oświadczenie w imieniu Melanii dotyczące kontrowersyjnej polityki „zero tolerancji” Prezydent Donald Trump i jego administracja wymuszają oddzielenie dzieci od rodziców na granicy USA (prawie 2000 dzieci zostało odsuniętych od rodzin, więc daleko). Prokurator Generalny Jeff Sessions odwoływał się do biblii w zeszłym tygodniu, aby bronić polityki, ale teraz Melania (zwłaszcza żaden inny członek rodziny Trumpów), która użycza głosu w rozmowie.

"Pani. Trump nienawidzi widoku dzieci oddzielonych od swoich rodzin i ma nadzieję, że obie strony alejki w końcu się zjednoczą, aby przeprowadzić udaną reformę imigracyjną”. Grisham powiedział CNN. „Uważa, że ​​musimy być krajem, który przestrzega wszystkich praw, ale także krajem, który rządzi sercem”.

Pierwsza Dama rzadko mówi o kwestiach – kontrowersyjnych lub innych – dlatego postanowiła wydać oświadczenie odnoszące się do polityki, która nawet niektórzy

click fraud protection
Republikanie krytykują wiele mówi o powadze sytuacji.

Była pierwsza dama Laura Bush również odniosła się do swoich obaw związanych z polityką w Washington Post w niedzielę. „Mieszkam w państwie granicznym. Doceniam potrzebę egzekwowania i ochrony naszych międzynarodowych granic, ale ta polityka zerowej tolerancji jest okrutna. To jest niemoralne. I to łamie mi serce” – napisała.

„Te obrazy niesamowicie przypominają japońskie amerykańskie obozy internowania z II wojny światowej, obecnie uważane za jeden z najbardziej haniebnych epizodów w historii USA” – kontynuowała.

Bush odniósł się również do raportu Colleen Kraft, że „osoby pracujące w schronisku zostały poinstruowane, aby nie podnosić ani nie dotykać dzieci, aby pocieszyć Porównała sytuację do domów dziecka u szczytu kryzysu HIV/AIDS, gdzie brano pod uwagę dzieci urodzone z tą chorobą. "pariasi."

Przypomniała sobie, jak jej teściowa, ówczesna pierwsza lady Barbara Bush, przytuliła wybredne niemowlę. „Moja teściowa nigdy nie uważała, że ​​jej objęcie tego delikatnego dziecka jest odważne. Po prostu uważała to za właściwą rzecz w świecie, który może być arbitralny, nieuprzejmy, a nawet okrutny” – powiedziała.

POWIĄZANE: Najnowszy strój Melanii Trump wydaje się mówić „Jestem tutaj”

Podobnie była pierwsza dama Hillary Clinton również potępiła tę politykę na początku tego miesiąca, dzieląc się swoim punktem widzenia na Twitterze. „Podobnie jak wielu innych jestem przerażona i załamana tym, co dzieje się z dziećmi i rodzinami imigrantów z powodu katastrofalnej polityki tej administracji” – napisała w wątku. „Nie ma ważniejszego sprawdzianu naszego kraju niż sposób, w jaki traktujemy najsłabszych spośród nas, zwłaszcza dzieci. Nie możemy odwrócić się od tego, co dzieje się na naszej warcie – musimy działać”.

Czy Melania też będzie działać? Jej komentarze na temat polityki imigracyjnej są jej pierwszymi, oznaczającymi ciche przejście od jej niezbyt obecnej roli jako Pierwszej Damy do ścisłego flirtowania z ideą przebicia prawa prezydenta. Być może ona też wystąpi i wkrótce zajmie stanowisko przeciwko Donaldowi.