Każdy prezentowany przez nas produkt został niezależnie wybrany i zrecenzowany przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą dołączonych linków, możemy otrzymać prowizję.

Stoję przed lustrem, ubrana tylko w bieliznę. Mam 33 lata i rozmiar 22. Moje ciało to zbiór cech — tłuszcz, rozstępy, zmarszczki, przebarwienia — całe życie rozbierałem, próbując negocjować. Nikogo więcej nie ma w pokoju; ta bielizna jest właśnie dla mnie — to mój rozmiar, mój ulubiony styl, moja osobista wersja seksowności. Odbieram telefon, robię selfie i zamieszczam je w mediach społecznościowych. Wiele osób nazwie mnie odważnym, że raczyłem zrobić takie zdjęcie w takim ciele jak moje. Niektórzy mogą mi powiedzieć, żebym to zatuszował. Jeden lub dwóch może kazać mi się zabić; to w końcu media społecznościowe.

Świat powinien mieć tyle szczęścia, aby to zobaczyć wszystko kobiety w dużych rozmiarach w różnych stanach rozebrania. W rzeczywistości ten pomysł jest dokładnie tym, co zainspirowało tę sesję zdjęciową: walentynkowa bielizna w dużych rozmiarach, obserwująca wszystko, co duże, miękkie i naprawdę cholernie gorące. Jest też kilka dobrych biustonoszy i majtek do kupienia – a kiedy mówię dobre, mam na myśli naprawdę, naprawdę dobre.

click fraud protection

Modelki na tych zdjęciach mają różne typy ciała — i oboje z pewnością nie wyglądają jak ja stojąc przed lustro w moim mieszkaniu — ale każdy z nas istnieje w ciałach, które zasługują na te same seksowne dodatki, co nasz prosty rozmiar odpowiedniki. Wszyscy zasługujemy również na chwilę czystej dumy i satysfakcji, która pojawia się, gdy rozbieramy się, patrzymy w lustro i mówimy: „Kurwa tak”.

Może to zabrzmieć arogancko — i nie wątpię, że niektórzy ludzie woleliby nie widzieć mnie półnagiego, gdy przeglądają swoje wpisy na Instagramie. Przychodzi mi na myśl mój młodszy brat – przepraszam, Brian. Być może jednak uda mi się uzasadnić własne rozdęte ego, wyjaśniając, jak ciężko jest ono zdobyte.

Przez dziesiątki lat robiłem wszystko, co mogłem, aby zakryć swoje ciało, ukryć jego wiele dostrzeganych wad, po prostu dlatego, że inni ludzie mówili mi, że powinienem. Nie mogłam nosić odsłaniającej bielizny, a co dopiero być całkowicie naga, przed romantyczną partnerką, aż do późnych lat dwudziestych. Moje ciało wydawało się czymś, czego należy się wstydzić, czymś, z czym tylko ja powinienem mieć do czynienia z horrorem widzenia w jego najprawdziwszej postaci. Zawsze kochałam bieliznę jako koncepcję — czego nie kochać w delikatnej czarnej koronce i ultrakobiecych wykończeniach? Jednak dla mnie bielizna zawsze była ozdobą, rodzajem eleganckiego i ostentacyjnego stroju, który zakłada się, by ozdobić swoje ciało. Nie służyło to komuś, kto czuł, że jej ciało nie jest warte gust, nie mówiąc już o popisywaniu się.

Oczywiście częściowo był to problem z zapasami. Nawet jeśli wpadłam na pomysł, że moje cycki są wystarczająco „dobre”, by kryć się w koronce Chantilly, do niedawna było ich bardzo mało w moim rozmiarze – 44DD, nawiasem mówiąc. Większość kobiet plus size doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że od lat większość biustonoszy i bielizny sprzedaje się w większych rozmiarach chodziło o użyteczność: grube paski, pełne miseczki, spandex o wysokiej liczbie oktanowej, aby wszystko było wsysane tak bardzo, jak to tylko możliwe. Dorastałem na Środkowym Zachodzie w latach 90. i na początku 2000 roku, w pobliżu co najmniej pięciu centrów handlowych. Nigdy, przenigdy nie kupiłem niczego w Victoria's Secret — ale możesz się założyć, że spędzałem dużo czasu płacząc w garderobie Sears, nie mogąc emocjonalnie radzę sobie z tym, że stanik, który dostawałam w wieku 17 lat, był prawie identyczny z tym, który widziałam w łazience babci.

W ciągu ostatnich kilku lat rynek bielizny plus size rozrósł się, dając kobietom takim jak ja dostępne opcje, które wykraczają poza Victoria's Secret (markę, która pomimo tego, że jest największym sprzedawcą bielizny w kraju, odmawia wykonania plus size). Nieustannie pojawiają się nowe marki i kolekcje.

Zabawne obietnice, londyńska marka bielizny, oferuje ponad 78 rozmiarów biustonoszy, od 32A do 44H. Współpracowali także z blogerką modową w dużych rozmiarach i influencerką Gabi Gregg o kilku kolekcjach, w tym elementy idealne na Walentynki. Sprzedawca dużych rozmiarów ELOQUII niedawno uruchomił współpraca z marką bieliźnianą Cosabella, oferując kolekcję 16 sztuk w rozmiarach XL-5X.

W 2018 roku współczesna marka plus-size Universal Standard uruchomił swoją kolekcję Foundation, która zawiera więcej lowkey lounge i piżam w rozmiarach 00-40. Projektant Chromat oferuje wybór tego, co określają mianem „bodywear” w rozmiarach XS-4X — pomyśl o tym jako o bieliźnie dla najbardziej modnego siebie. Sprzedawcy masowi, tacy jak Skwarny, Po prostu bądź, Dodatek Elle oraz Lane Bryant nadal masowo produkować ekskluzywne opcje plus size w przystępnych cenach. Rihanna jest szalenie popularna Dziki x Fenty bielizna oferuje również rozmiary plus.

Wciąż jest dużo miejsca na rozwój, szczególnie w przypadku marek, które twierdzą, że obejmują rozmiar, ale oferują ograniczoną gamę większych rozmiarów. Aerie, na przykład, jest często chwalona za oferowanie bielizny dla „prawdziwych kobiet”, ale ich biustonosze mają rozmiar tylko 40DD. CurvyKate oferuje biustonosze do 46G, ale pobieżne spojrzenie na stronę pokazuje tylko dwie opcje w tym rozmiarze. Niektóre marki rozszerzają rozmiary miseczek, ale nie pasków, pomijając całą populację kobiet w rozmiarze plus, które niekoniecznie mają duże piersi. Dostępne są opcje, których zakres może się tylko poprawić, ponieważ coraz więcej marek uznaje fakt, że kobiety w rozmiarze plus mają pieniądze do wydania.

Być może bielizna w rozmiarze plus, której szukasz — taka w twoim rozmiarze, w twoim preferowanym stylu, w twojej własnej wersji seksowności — jest już dostępna. Może wciąż czekasz. Tak czy inaczej, na Walentynki możesz przynajmniej zdjąć trochę ubrania, stanąć przed lustrem i zacząć zmieniać zdanie. Nikt z nas nie powinien doświadczać chwili świadomego wahania lub niepokoju, gdy nadejdzie czas na rozebranie się. W Walentynki i w każdy inny dzień powinniśmy traktować nasze nagie lub odziane w bieliznę ciała dokładnie tym, czym są: prezentem.

Fotografie Molly Matalon. Stylizacja Laurel Pantin. Modelki: Tash, Diana Sanz (Muza). Makijaż: Jaleesa Jaikaran/Management + Artists przy użyciu kosmetyków NARS. Fryzura Nai'vasha/The Wall Group. Kierownictwo artystyczne i produkcja Emily Shornick.