Witamy w Rodzaj wielkiej sprawy, seria poświęcona przedstawieniu potężnych kobiet, które przekraczają granice w swoich dziedzinach. Poznasz wschodzące gwiazdy i dowiesz się, jak to zrobiły, nad czym teraz pracują i co będzie dalej.

Kiedykolwiek śpiewałeś razem do Kaczor„Darmowy dym”? Co powiesz na Kendrick Lamar„Duckworth” z Cholera. (kolejny topowy rekord z 2017 roku). Jeśli tak, to słyszeliście już dźwiękowe cudo, jakim jest Nai Palm i jej zespół utalentowanych mężczyzn, wszyscy znani jako Hiatus Kaiyote.

Ostatnio nominowana do nagrody Grammy przerwała pracę nad swoim debiutanckim solowym albumem,Igła Łapa. Jest wyjątkowo utalentowaną, samoukiem, eteryczną artystką, której talent do kiepskich melodii i dziwaczny styl sprawił, że należy ją oglądać. Fani łączą się z jej poczuciem oryginalności i szczerości, a jej prace przyciągnęły uwagę czołowych artystów i wschodzących artystów w branży.

Rozmawialiśmy przez telefon z Palm tuż przed wydaniem jej solowego albumu w zeszły piątek, aby porozmawiać o cichym sukcesie, współpracy z

click fraud protection
Willow Smithi jej zamiłowanie do „poszukiwania skarbów” w stylu vintage.

Sprawdź jej wywiad z W stylu, i zdobądź kopię jej ostatniej płyty z Amazona, tutaj.

Rodzaj wielkiego interesu: Nai Palm - 1

Źródło: dzięki uprzejmości

Masz na koncie dwie nominacje do Grammy i grono bardzo popularnych fanów. Czy powiedziałbyś, że to coś zmieniło w twojej muzyce lub w sposobie, w jaki do niej podchodzisz?

Istota tego jest taka sama. Myślę, że jedyną rzeczą, która naprawdę się zmieniła, jest czas. Czuję, że muszę wymagać czasu, aby pozwolić sobie na pisanie i przetwarzanie więcej niż kiedyś.

Jak wygląda Twój proces twórczy podczas pisania?

Nie ma idealnego czasu ani miejsca. Pisanie tekstów jest dla mnie jak poszukiwanie skarbów. Zapiszę różne frazy, małe melodie lub sny i zobaczę, jak pasują do większego obrazu. To nie jest tak: „Ok, jestem sam w swoim pokoju, mogę po prostu pisać”. Czuję, że jako artyści wywieramy na siebie zbyt dużą presję, żeby to zrobić. Tak długo, jak zwracasz uwagę i pamiętasz szczegóły, które do ciebie przychodzą, piosenka wyjdzie tak, jak powinna.

Kogo podziwiałeś, gdy byłeś dzieckiem?

Artyści tacy jak Björk, Stevie Wonder, Arthur Verocai czy David Attenborough byli dla mnie mentorami w pewnym sensie jako latarnie władzy. Ale nie stąd pochodzi moja inspiracja. Pochodzi z przestrzeni pomiędzy moimi doświadczeniami – malutkimi, cichymi chwilami, które przetwarzam.

Kendrick Lamar i Drake samplowali twoją pracę na swoich najnowszych albumach. Jak wyglądało to całe doświadczenie?

Szaloną rzeczą jest to, że w czasie, gdy to wszystko się działo, byłem głęboko zaangażowany w pracę nad płytą akustyczną w Australii. To bardzo obnażony, bardzo osobisty dziennik albumu. A posiadanie tych masowych wydawnictw jako walidacji w tym samym czasie było dziwacznym zestawieniem. Ale naprawdę podoba mi się to, że był to pierwszy utwór na płycie Drake'a i ostatni utwór Kendricka. To piękne spektrum.

Czy spotkałeś wcześniej Kendricka? Cholera. wydany?

Zrobiłem! To było wcześniej Dobry dzieciak, miasto MAAD spadł, a on wystąpił w Australii, gdzie go poznałem. Był taki skromny i rad. A kiedy musiał się odbić – piliśmy butelkę Hennessy – powiedział: „Skończ to”. Więc przemyciłem butelkę z klubu, a teraz to moja butelka na wodę. Mam go tuż obok mojego łóżka. Kendrick, wiesz, on jest prorokiem naszych czasów. Więc naprawdę pięknie jest widzieć jego postępy i to upokarzające być zaproszonym do tej spuścizny historii muzyki, kiedy jesteśmy tylko tymi maniakami. Jesteśmy tylko nerdami z Australii.

Rodzaj wielkiego interesu: Nai Palm - 2

Źródło: dzięki uprzejmości

Powiedziałeś to przed włożeniem Hiatus „Building A Ladder” Kaiyote'a na jego płycie, Drake wysłuchał go jako piosenki przed występem.

Zanim wejdziesz na scenę, po prostu ładujesz swoje baterie, słuchając muzyki. Dla mnie to albo „Ain't Nobody” Chaki Khana, albo „Więcej niż kobieta” Aaliyah. To bardzo ważna część procesu. Więc fakt, że jest tak potężnym artystą popowym, a piosenka, której słucha przed wyjściem na scenę, jest łagodniejsza i bardziej intymna, dał mi wgląd w to, kim jest jako artysta. Żeby wzniósł się na wyższy poziom i otworzył swój album piosenką – mam na myśli, że jest jednym z najbardziej dochodowych popowych jebanych artystów na świecie – więc to było naprawdę fajne.

Co chcesz, aby reszta świata dowiedziała się o australijskiej scenie muzycznej?

Jeśli chodzi o oryginalną scenę tutaj, jest super innowacyjna i niesamowita, ale dla mnie bardzo ważne jest dzielenie się bardziej rdzenną muzyką z moimi fanami, ponieważ jest ona bardzo potężna i niedostatecznie reprezentowana. Często odrzuca mnie koncepcja stania się głośnym, sławnym czy cokolwiek – to nie pasuje do mojej natury – ale zdaję sobie sprawę, że popularność jako artysty wiąże się z odpowiedzialnością. Na tej nowej solowej płycie, pierwsza i ostatnia pieśń są częścią ceremonialnej pieśni aborygeńskiego śpiewaka z Ziemi Arnhema. W tym samym sensie, w jakim Drake otwierał swój album z nieznanym – nieco znanym – australijskim zespołem, ponieważ jest to osobiste i wiele dla niego znaczy, rozpoczynam swój album czymś, co uważam za piękne, że ludzie mogą nie mieć na to wpływu do.

Co chcesz, żeby fani czuli, kiedy słuchają twojej nowej płyty?

Cały sens bycia artystą, który dzieli się swoją sztuką i nie jest tylko pisarzem lub producentem sypialni, polega na stworzeniu poczucia sanktuarium dla ludzi. Tym właśnie jest dla mnie muzyka. Płyty i artyści stają się twoim domem lub twoją rodziną. Możesz nigdy nie spotkać tych ludzi, ale mogą stworzyć dla ciebie przestrzeń, w której poczujesz się pielęgnowany. To jest zawsze moja główna intencja, kiedy dzielę się moją sztuką. Chcę stworzyć sanktuarium.

Spotkałeś się również z Willow Smith, aby przeprowadzić burzę mózgów na temat potencjalnego przyszłego projektu. Jak się z nią pracowało?

Jest taka cudowna i szczera. Mam w niej tyle dumy i wiary jako pieprzona kobieta-muzyka! Dotarło do nas wiele znanych osób, które chciały nawiązać współpracę, ale kiedy Willow do nas trafiła, byłam bardzo podekscytowana współpracą z nią. Jest młoda, jest kobietą, może być popowym koszmarem, ale tak nie jest. Willow naprawdę się wkurza, a fakt, że była wystarczająco otwarta i wykształcona, by poszerzyć swoje twórcze horyzonty poza jakiś rodzaj wyprodukowanego popu, był ważny. Poszedłem do jej domu i było bardzo chłodno. Po prostu wybraliśmy kilka pomysłów. Wszystko było bardzo organiczne. Nie mamy jeszcze niczego wyprodukowanego i super dopracowanego, ale ten związek jest prawdziwy. Mam nadzieję, że wszystko się połączy. To tylko kwestia czasu.

w Hiatus Kaiyote, stoisz na czele zespołu facetów w branży pełnej mężczyzn. Czy możesz opowiedzieć trochę więcej o pracy z innymi kobietami-muzykami? Jak to jest dla ciebie?

Staram się nie skupiać zbytnio na różnicy płci, ale czasami jest to bardzo widoczne, czy ci się to podoba, czy nie. Fakt, że muszę nawet komentować jako Kobieta artysta i nie tylko jako artysta jest czymś samym w sobie. Ale im więcej czasu spędzam w przemyśle muzycznym, tym bardziej ekscytuję się pracą z kobietami, ponieważ czuję, że wciąż tam jest nieobecność. To stało się czymś, co mnie pasjonuje. A w zespole mam szczęście, że chłopaki są bardzo rozwinięci emocjonalnie i wrażliwi.

Rodzaj wielkiego interesu: Nai Palm - 3

Źródło: Lauren Parker

Za dziesięć lat, gdy spojrzysz wstecz na swoją karierę, co chcesz powiedzieć, że osiągnąłeś?

Wiesz, dość często artyści zaczynają od najczystszych intencji, ale nie jest to łatwa praca. Brzmi czarująco, ale dawanie tak wiele z siebie i spełnianie oczekiwań jest wyczerpujące. Naprawdę nie jest zaskoczeniem, że wielu artystów umiera młodo z przedawkowania lub że sami się uszkadzamy – albo lub uczymy się naszej artystycznej uczciwości, ponieważ znajdujemy formułę, której ludzie chcą i która jest potwierdzona przez szum nas. Myślę, że dla mnie jest to mniej podium w kategorii „udałeś się”, a więcej, po prostu chcę być w stanie wytrzymać i nadal dawać, nawet jeśli stawki stają się bardziej intensywne.

Kiedy sprawy stają się tak intensywne, co cię napędza? Czy to tylko miłość do dzielenia się swoją sztuką?

Chciałbym móc powiedzieć tak, ale czasami zajmuje to trochę więcej. Robiłem programy, w których byłem tak zmęczony i wyczerpany emocjonalnie, że mówię: „Nie obchodzi mnie to nikogo w tym pokoju, bo nie mam nic do zaoferowania”. I nigdy nie myślałem, że będę w takiej sytuacji, ale ja mieć. Kiedy jestem bardzo napięty lub bardzo załamany, słucham albumów lub odprawiam bardzo proste, naturalne rytuały, takie jak palenie Palo Santo (czyli to drewno z Amazonii). Albo biorę prysznic. Nigdy nie lekceważ pryszniców. To świątynie wody. Ratują życie! Prysznice ratują życie.

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad inną karierą?

Szczerze mówiąc, nawet się nad tym nie zastanawiałem. To nie było tak: „Znajdę pracę i odniosę sukces”. Taki jestem i dziękuję, kurwa, że ​​znalazłem sposób, aby to robić dalej. Ale oprócz muzyki uwielbiam dbać o dziką przyrodę. Chciałbym nauczyć się złotnictwa i robienia biżuterii. Moi rodzice mają sklepy ze starociami, a mój ojciec był złotnikiem, więc dorastałem w kulturze targowej.

Czy na Twój styl wpłynęła praca rodziców? A czy zmieniło się odkąd zacząłeś pracować w muzyce?

Tak, to się zmieniło, ale zawsze się zmienia. W wolne dni nieustannie przekopuję się przez skarby i nowe spojrzenia. To moje prawdziwe uzależnienie – jestem uzależniony od skarbów, ale też prowadzę krótkotrwałe życie. To, jak się ozdabiam, jest bezpośrednią reprezentacją mojej fascynacji światem, tego, jak świat się wyraża i mojego zaangażowania w ten świat.

Czy kiedykolwiek pracowałbyś ze stylistą?

Odmawiam współpracy ze stylistami tylko dlatego, że uwielbiam poszukiwanie skarbów i osobowość, która towarzyszy znajdowaniu s*** na własną rękę. Jestem bardzo sentymentalną osobą we wszystkich aspektach mojego życia, szczególnie jeśli chodzi o zdobnictwo.

Słyszałem, że twoim najnowszym skarbem jest kurtka vintage Alfa Romeo.

Tak! Znalazłem go w sklepie z używanymi rzeczami w Melbourne, w okolicy, w której mieszkałem. To wszystko jest wyszywane cekinami i haftowane i s***. Jest wspaniały i doskonały, ponieważ robię – miejmy nadzieję, że jeśli to zrobię – film, w którym podczas występu jeździ wokół mnie ten kierowca derbowy. Chciałem więc mieć ten element glam rocka, gorączkowego pościgu samochodowego.

Nai Palm występuje w Music Hall w Williamsburgu 

Źródło: dzięki uprzejmości

Czy masz ulubione miasto do gospodarowania, skoro już trochę podróżowałeś z zespołem?

To może być najbardziej banalna odpowiedź w historii, ale Harajuku w Japonii. Jest to miejsce o nazwie „Pies" tam jest ten projektant w stylu Lady Gagi, który robi szalone s *** i mają naprawdę regularne zmiany. Jest też w zaułku, gdzie jest dużo naprawdę niesamowitego vintage, więc możesz upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, jeśli szukasz hiperkolorowych, neo-współczesnych rzeczy i bardzo krzykliwych T-shirtów. Miałem tam kiedyś pierdoloną, świecącą w ciemności koszulkę Nikoli Tesli.

Gdziekolwiek indziej?

O tak. Kapsztad w RPA ma chyba najlepszy styl uliczny na świecie. Jest element punkowy, ale ma też wszystkie piękne afrykańskie koraliki. W śródmieściu Vegas (uptown Vegas jest cały glam bull****) znajdziesz stare cekinowe tancerki lub rockabilly s***, które zwykle mają w sobie jakąś szaloną historię.

Czego powiedziałbyś, że dowiedziałeś się o sobie po tym, jak robiłeś to przez kilka lat, opuściłeś Australię na występy, a teraz wydajesz swój pierwszy solowy album?

To, czego naprawdę się nauczyłem, to to, że myślimy o domu jako o ludziach lub miejscach, a kiedy ciągle podróżujemy, ciężko jest zetknąć się z bazą z tymi rzeczami. Ale jeśli potrafisz rozpoznać, że twój dom jest w twoim ciele, wtedy nie czujesz się tak obcy, gdziekolwiek jesteś. To mi bardzo pomogło.