Wschodząca aktorka Britt Robertson wiele się nauczyła od współpracownika George Clooney na planie ich epickiego filmu Kraina jutra (w kinach 22 maja), ale to była przypadkowa kolacja po godzinach w restauracji sushi w Hiszpanii, gdzie naprawdę go poznała.
„Podczas jednej z ostatnich nocy kręcenia filmu wpadłem na George'a, który jadł ze swoim fryzjerem” — wspomina 25-latek. „Zaprosił mnie, abym usiadł z nimi i dał mi wiele zachęcających rad dotyczących mojej kariery. Powiedział: „Jeśli możesz zrobić ten film, możesz zrobić wszystko”. To było naprawdę słodkie”.
W filmie Disneya Robertson jest nastolatkiem, który zostaje wciągnięty w misję odkrycia tajemnic Tomorrowland, futurystycznej utopii. Clooney gra genialnego wynalazcę, który pomaga jej po drodze. „To ciekawe, ponieważ kręciliśmy film o ratowaniu świata, a George jest tak naprawdę facetem, który próbuje zmienić rzeczywistość w prawdziwym życiu” — mówi Robertson o pracy humanitarnej Clooneya. „Jego obawy sięgają znacznie głębiej niż wszystko, co próbowaliśmy zrobić w tym filmie, ale zawsze upewniał się, że dobrze się bawimy”.
Od czasu spędzenia czasu na ekranie ze zdobywcą Oscara zastanawialiśmy się, z kim jeszcze Robertson ma nadzieję pracować pewnego dnia? „Chciałbym coś zrobić z Meryl Streep czy Jeff Bridges – mówi. I kto wie, może jeszcze jeden z Clooneyem. Dodaje Robertson, „jest całkiem marzycielski!”