„Kiedy Luke zmarł, wszystko się dla mnie drastycznie zmieniło i poczułem, że to świetna okazja, by go uhonorować”.
Zaktualizowano 08 sierpnia 2019 o 6:30
Przemawiając w środę podczas trasy prasowej Stowarzyszenia Krytyków Telewizji w Beverly Hills, 7 sierpnia Doherty ujawniła, że początkowo nie czuła naglącej potrzeby bycia częścią hitu odrodzenie. „Dla mnie, jak ci faceci wiedzą, zdecydowanie nie zamierzałem tego zrobić” – powiedział aktor, per Ludzie. „Nic przeciwko programowi, wiedziałem, że zostanie sprzedany i będzie dobrze beze mnie. Nie potrzebowali mnie. W tamtym momencie to nie było to, co chciałem robić”.
Jednak po tragicznej historii Perry'ego przechodzący w marcu Doherty zaczął patrzeć na restart w innym świetle.
„Kiedy Luke zmarł, wszystko się dla mnie drastycznie zmieniło i poczułam, że to świetna okazja, by go uhonorować” – powiedziała. „I naprawdę cieszę się, że podjąłem tę decyzję, ponieważ teraz mogę tu siedzieć z wieloma ludźmi, których szanuję i kocham. Odbyliśmy razem tę niesamowitą podróż, podczas której naprawdę, w pewnym sensie, uleczyliśmy się, tracąc kogoś, kto jest dla nas wszystkich światem”.
„Jestem zaszczycony, że mogę oddać hołd Łukaszowi on Riverdale”, Doherty napisał na Instagramie po ogłoszeniu nowości na Comic-Conie. „Pielęgnacja, z jaką ten program poświęca cześć jego pamięci, jest piękna. Brakuje go. Dziś. Jutro. Na zawsze."
Doherty, który otrzymał Pomoc od Perry podczas jej walki z rak piersi, stale otwarcie mówi o wpływie swojego byłego kolegi. „Mam tak wiele wspomnień z Lukiem, które sprawiają, że się uśmiecham i które na zawsze pozostają w moim sercu i umyśle” powiedział wkrótce po jego śmierci na początku tego roku. „Będę za nim tęsknił każdego dnia. Każda minuta. Każda sekunda."