Kiedy Caitlin Corsetti, 29 lat, i jej narzeczony zaręczyli się około rok temu, wiedziała, że ​​chce wziąć ślub we Włoszech. „Oboje mamy włoskie dziedzictwo, więc Włochy miały sens” – mówi. Ustalili więc datę małego ślubu w Neroli, poza Rzymem, 17 czerwca 2020 r., Z planami na tygodniowy miesiąc miodowy w kraju po fakcie.

Kilka miesięcy temu, kiedy wiadomość o nowym koronawirusie z 2019 r., znanym jako COVID-19, zaczęła się rozprzestrzeniać po całym świecie, Corsetti pozostała niezmienna. „Moi goście wariowali, ale mój włoski organizator ślubów powiedział mi, że wszystko będzie dobrze” – mówi. A potem w zeszłą środę ton się zmienił.

POWIĄZANE: Mój partner nie przejmuje się koronawirusem i wariuję

9 marca rząd włoski nałożył krajową kwarantannę. Planista ślubny Corsetti, który wcześniej nie był zaniepokojony, został odesłany do domu, nie mogąc uzyskać dostępu do jej akt dotyczących ślubu Corsetti. „Nie możemy nawet dokończyć planowania” – mówi Corsetti.

Corsetti jest jedną z wielu przyszłych panien młodych, które teraz tkwią w czymś w rodzaju otchłani. Ponieważ CDC stale aktualizuje swoje wytyczne dotyczące podróży, uniemożliwiając dostęp do wielu miejsc docelowych i ostrzegając przed zgromadzeniami powyżej 50 osób dla przez następne osiem tygodni zaręczone pary zastanawiają się nad możliwością odwołania największego wydarzenia w ich życiu — takiego, które planowały miesiące.

click fraud protection

29-letnia Kelsey Dobbs wyszła za mąż 14 marca w Palm Beach na Florydzie i od 11 miesięcy planowała ślub. Tydzień przed ślubem zaczęła otrzymywać telefony od starszych członków rodziny i jej przyjaciół rodzice weryfikują swoje RSVP. „Spodziewaliśmy się 185 gości” – powiedziała mi trzy dni przed nią ślub. „W tej chwili mamy 170, ale spodziewamy się większej liczby porzuceń”.

WIDEO: Gwiazdy zachęcają fanów do poddania się kwarantannie podczas pandemii koronawirusa

Ostatecznie ten spadek stanowił 40% mniej gości, niż początkowo zgodził się na potwierdzenie. (Musiała zapłacić za 170 osób, ponieważ była to ostateczna liczba, którą podała swojemu lokalowi na trzy dni przed ślubem). „To był trąba powietrzna”, mówi. „Nadal mieliśmy piękny ślub, ale musieliśmy zbadać plany od B do Z”. Ich miesiąc miodowy został jednak odwołany z powodu ograniczeń w podróży.

Podczas gdy wiele narzeczonych może polegać na planistach, którzy pomogą we wszystkich ruchomych elementach, wiele z nich musi sobie poradzić sprzedawców i ich lokali, aby samodzielnie opracować plany awaryjne na wypadek COVID-19 przełom wydarzeń. I te firmy, zwłaszcza mniejsze, zaczynają odczuwać napięcie.

„W środowisku jest dużo strachu” – mówi Sara Altobelli, partner w Purl Collective, kolektywie nieruchomości w Nowym Jorku. „Otrzymujemy wiele telefonów od panien młodych, których lokale zostały zamknięte lub odwołane, i mówią: „Mamy nie ma dokąd iść”. Według Knota w Stanach Zjednoczonych od marca do marca odbywa się około 845 000 ślubów. Może; strona zaaranżowana a specjalna infolinia do rozwiązywania problemów ślubnych związanych z pandemią, a w ciągu pierwszych dwóch dni otrzymał prawie 3000 komentarzy na Instagramie i ponad sto telefonów.

Altobelli i jej partner biznesowy, PS Ives, odebrali już telefony od narzeczonych, które mają nadzieję na zmianę terminu ślubu. „Dostałem e-mail z miejsca, w którym proszono mnie o zakwaterowanie dla panny młodej na 10 października” – mówi Ives.

„Będą dostawcy, którzy zbankrutują”.

Według Altobelli największym powodem do obaw są mniejsi sprzedawcy butików, którzy mogą tego nie robić mieć kapitał, aby utrzymać swoje firmy na powierzchni, jeśli natychmiast zobaczą ogromną liczbę anulowań przyszły. „Współpracujemy z ludźmi, którzy są w tej branży od dziesięcioleci” – mówi Altobelli. „Mówią, że 11 września nie wywarł takiego wpływu na branżę eventową”. Jeśli od teraz do końca maja nastąpią masowe odwołania, co to jeden z najbardziej ruchliwych okresów w branży ślubnej, „to cała ćwierć biznesu odchodzi dla małej firmy”, Altobelli mówi. „Mogą nie być w stanie przetrwać tej burzy”.

Tak więc nawet panny młode, które nie wychodzą za mąż przez sześć miesięcy do roku, mogą zostać dotknięte anulowaniem COVID-19, które ma teraz miejsce. Jeśli na przykład wpłacili depozyt na kwiaciarnię na wesele w kwietniu 2021 r., a ta kwiaciarnia nie jest w stanie utrzymać się wśród swoich Obecna susza biznesowa, panny młode nie tylko stracą ten depozyt, ale będą musiały szukać innej kwiaciarni z mniejszej puli niż przed.

POWIĄZANE: Jeśli zwykle płacisz komuś, aby dla ciebie pracował — płać mu dalej podczas tej pandemii

Z tego powodu firmy takie jak eWed, firma zajmująca się ubezpieczeniami ślubnymi, starają się informować panny młode o tym, jak ważne jest wykupienie ubezpieczenia w ich wielkim dniu. Od tej publikacji agencje ubezpieczeń ślubnych nie pokrywają już ślubów, które zostały odwołane z powodu COVID-19, chociaż możesz być objęty ubezpieczeniem, jeśli kupiłeś ubezpieczenie przed wzrostem liczby przypadków. Ale nadal istnieją powody, dla których ubezpieczenie może być teraz przydatne – w szczególności w łagodzeniu efektu domina w miesiącach po rozproszeniu wirusa.

„Jeśli miejsce zostanie zamknięte, jeśli członek najbliższej rodziny zachoruje i nie może już uczestniczyć, lub cokolwiek poza dobrowolnym odroczeniem lub anulowaniem zostaną uwzględnione” – mówi David Berke, dyrektor generalny eśr.

Berke, który był organizatorem ślubów przed założeniem eWed, zwraca uwagę na znaczenie długoterminowego myślenia narzeczonych o skutkach koronawirusa w branży. „Po odwołaniu wszystkich tych wydarzeń, pojawią się sprzedawcy, którzy zbankrutują. Sprzedawcy, którego masz w tym roku, może nie być w przyszłym roku” – mówi. „Widzisz, że to się dzieje za każdym razem, gdy na rynku pojawia się niepokój”.

POWIĄZANE: Czy COVID-19 może żyć na twoich produktach kosmetycznych?

Podkreśla znaczenie proaktywności, aby panny młode, które wyjdą za mąż w przyszłym roku, mogły uniknąć stresu, z jakim borykają się osoby, których data ślubu szybko się zbliża.

On, Alltobelli i Ives podkreślają znaczenie współpracy z dostawcami, aby pomóc im utrzymać się na powierzchni. Odroczenie zapewnia im większą stabilność finansową niż całkowite anulowanie, więc jeśli masz taką możliwość, rozważ wzięcie go i zatrzymanie oryginalnych dostawców.

Własna starsza producentka wideo InStyle musiała odwołać przyjęcie zaręczynowe 14 marca – czyli dzień Pi. Zamówiła na tę okazję 100 małych ciastek z małej farmy w New Jersey. Zamiast anulować, ona i jej narzeczony przesunęli się na późniejszy termin i mogli również odłożyć zamówienie na ciasto (pomimo zmiany motywu imprezy). To pomaga piekarni i zapewnia zabawną historię do opowiedzenia w dniu ślubu.

Ślub anulowany przez koronawirusa

Wielki – ee, mały – dzień Kelseya Dobbsa.

| Źródło: Fotografia Carrie Rodman

„Nadal planujemy wziąć ślub”.

Mimo to, gdy coraz więcej firm – i całe miasta – zamykają się z dnia na dzień, anulowanie może być jedyną opcją. 31-letnia Jackie Schwerm i jej narzeczony podjęli decyzję o odwołaniu ślubu 2 maja w Minnesocie. „Zalecenia CDC mówią, że przez następne dwa miesiące nie będzie żadnych zgromadzeń publicznych powyżej 50 lat, więc ma to wpływ na nasz ślub” – powiedziała.

Schwerm mówi, że była to emocjonalna decyzja po spędzeniu około 18 miesięcy na planowaniu. „Spotkamy się z naszym miejscem w środę, które miało być naszym spotkaniem z „ostatecznymi szczegółami”, ale zamiast tego będzie próbować dowiedzieć się wszystkiego od strony finansowej.

Mimo to ma nadzieję. „Nadal planujemy wziąć ślub 2 maja, tylko my dwoje, z naszymi rodzicami, miejmy nadzieję, że będą uczestniczyć, jeśli pozwalają na to środki kwarantanny w tym czasie” – powiedziała.

Mniejsze wesela mogą być w tej chwili sposobem na złagodzenie kryzysu. I chociaż może to nie być to, co pierwotnie wyobrażała sobie para, może nadal być pięknym dniem. „Mój ślub był czystym szaleństwem” – powiedziała Dobbs o jej zaślubinach w Palm Beach. „Ale to nadal był dosłownie najlepszy weekend w moim życiu”.