W niedawnym wywiadzie aktorka powiedziała, że „powinna mieć możliwość grania dowolnej osoby, dowolnego drzewa lub dowolnego zwierzęcia”.
Zaktualizowano 15 lipca 2019 o 10:15
Między jej rolą cyborga w adaptacji mangi Duch w muszli i jej oryginalny plan portretowania mężczyzny transpłciowego w Pocierać i szarpać, Scarlett Johansson nie jest dokładnie rzecznikiem reprezentacji na ekranie.
Johansson powiedział: „Wiesz, jako aktor powinienem mieć prawo grać dowolną osobę, dowolne drzewo lub dowolne zwierzę, ponieważ to jest moja praca i wymagania mojej pracy”.
Zapytana o to, jak czuje się w związku z ograniczeniami związanymi z uczciwą reprezentacją, powiedziała: „Czuję, że jest to trend w mojej firmie i musi zdarzają się z różnych powodów społecznych, ale czasami robi się niekomfortowo, gdy ma to wpływ na sztukę, ponieważ uważam, że sztuka powinna być wolna od ograniczenia.”
Wkrótce po wybuchu szaleństwa w Internecie Johansson wyjaśniła swoje zeznania, mówiąc: Tygodnik Rozrywka
że wywiad został „zredagowany pod kątem przynęty na kliknięcia i jest powszechnie wyrwany z kontekstu”.„Pytanie, na które odpowiadałam w rozmowie ze współczesnym artystą Davidem Salle, dotyczyło konfrontacji poprawności politycznej ze sztuką” – wyjaśniła. „Osobiście uważam, że w idealnym świecie każdy aktor powinien być w stanie zagrać kogokolwiek, a sztuka we wszystkich formach powinna być odporna na poprawność polityczną. To jest punkt, o którym mówiłem, choć nie spotkałem się w ten sposób. Zdaję sobie sprawę, że w rzeczywistości w mojej branży istnieje szeroka rozbieżność, która sprzyja rasy kaukaskiej, cis aktorzy płci i że nie każdemu aktorowi dano takie same możliwości, jak ja byłem uprzywilejowany do. Nadal wspieram i zawsze wspieram różnorodność w każdej branży i będę nadal walczyć o projekty, w których każdy jest włączony”.