„Zawsze byłem pisarzem i producentem, ale nagle stałem się posiadaczem kart przewodnich, mistrzem rekwizytów, grafikiem, a także fryzjerem i charakteryzatorem”.
12 sierpnia 2020 o 9:19
Na początku kwarantanny wszyscy zastanawialiśmy się, jak wypełnimy nasze dni. Byłem na sms-ach grupowych z kilkoma innymi mamami, które wysyłały linki do „Jak zrobić domek dla ptaków z kartonu mleka” i „Jak zrobić Play-Doh z mąką i łzami” i wszystkimi innymi zajęciami, które mogłem wykonywać wirtualnie z moimi dziećmi, Jane i Billym, jak logowanie do MoMA lub zoo. Ale trzeciego dnia blokady zdecydowaliśmy się umieścić Jimmy Kimmel na żywo! z powrotem na antenie. A to było jak dodanie do tego całego innego dziecka.
Oczywiście nie mogliśmy mieć ze sobą naszej typowej 140-osobowej załogi, więc byliśmy tylko Jimmy i ja. I robiliśmy to z 5-latkiem i 3-latkiem cały dzień szarpiąc za nogi. Zawsze byłem pisarzem i producentem, ale nagle stałem się posiadaczem kart przewodnich, mistrzem rekwizytów, grafikiem, a także fryzjerem i charakteryzatorem. Nadszedł czas na kręcenie serialu, a ja powiedziałbym: „Jimmy, czy masz w ogóle wyprasowaną koszulę?” A potem ja bym szybko znaleźć żelazko, jednocześnie pomagając zakryć worki pod oczami i naciskając play na dziewiątej prostej odcinek
Psi patrol by odwrócić uwagę dzieci.Kręcenie pokazu w naszym domu było jak posiadanie całego kraju na spotkaniu Zoom. Poza wszystkim próbowałem też posprzątać zakamarki naszego domu, o których wiedziałem, że wszyscy zobaczą na YouTube. Ludzie zaczęli krytykować w komentarzach takie rzeczy jak nasza tapeta, co doprowadzało mnie do szału, ale też skłaniało do myślenia: „Czekaj, może nasza tapeta jest do bani”. [śmieje się] Naprawdę zaczynasz wariować, kiedy jesteś tylko sam Spółka.
Jimmy i ja jesteśmy przyzwyczajeni do współpracy, ale nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak bliskiej współpracy. W naszej kuchni. W naszej piżamie. I zdecydowanie nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że nasze dzieci są naszymi współpracownikami. Rano, kiedy kręcimy, wstajemy około 6:30. Jimmy robi dla mnie kawę, dzięki Bogu, i śniadanie dla dzieci. Jest doskonałym kucharzem, więc ubija te wymyślne naleśniki, podczas gdy ja wlewam gorącą wodę do jednego z tych kubków z płatkami owsianymi na wynos i podaję im z jednym okiem wciąż zamkniętym. [śmiech] Zabieramy Jane do szkoły na iPadzie i siedzimy razem, gdy Jimmy i ja zaczynamy czytać wiadomości, które z dnia na dzień wydają się być coraz gorsze. A potem robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wziąć te wiadomości i zrobić show kilka godzin później, które będzie zabawne i pouczające.
POWIĄZANE: Zendaya na Where We Go From Here
Wszyscy absorbujemy teraz takie mroczne tematy, jak rasizm, śmierć, upadek gospodarczy i gwałtownie rosnące bezrobocie. To nie jest coś, co możemy zrobić zabawne. Ale wszyscy mamy też do czynienia z uniwersalnymi uczuciami, takimi jak: „Zabierz mnie z domu. Zabierz mnie z dala od moich dzieci. A nasz prezydent to dziecko za kierownicą samochodu”. Dlatego naszym celem w programie jest zawsze rozśmieszanie ludzi i czucie się widzianymi podczas wybierania odpowiednich momentów, aby zagłębić się w ważne tematy.
Dla mnie pisanie do serialu jest oczyszczające. Przyswajanie codziennych okropności i zamienianie ich w żarty, pociągając przywódców do odpowiedzialności, to przywilej, którego nie lekceważę. Jestem bardzo wdzięczna za to, że program jest ujściem, szczególnie gdy prezydent atakuje mojego męża. Mamy szczęście, że mamy tę platformę, aby wstać i bronić nie tylko niemych, ale także, od czasu do czasu, nas samych. Co zabawne, w dniu, w którym prezydent napisał na Twitterze, że Jimmy był „wariatem na ostatnim miejscu”, to nawet nie pojawiło się na kolacji. Przysięgam na Boga. Byliśmy bardziej skoncentrowani na sobie nawzajem i upewniliśmy się, że keczup Jane jest „na boku”, a fotelik Billy'ego jest zapięty.
Mimo że bardzo kocham swoją pracę, myślę, że w tym czasie nauczyłam się więcej o sobie jako mamie niż o czymkolwiek innym. Macierzyństwo jest nieubłagane, zwłaszcza w kwarantannie – godzina 10:00 na kwarantannie z dziećmi jest jak godzina piętnasta. Pewnego dnia, kiedy czułam się szczególnie wyczerpana, wyobrażałam sobie, że chowam swoje 75-letnie ja do łóżka i że moim jedynym pragnieniem było obudzić się w tym domu z moimi dziećmi wieczność. Jak miło byłoby mieć tylko jeden taki dzień, tkwić w środku, z dźwiękami ich maleńkich stóp biegnących po całym domu. Przypominam sobie o tym raz na jakiś czas i to naprawdę pomogło mi być bardziej w tej chwili z moimi dziećmi.
Ilekroć powróci normalne życie — powróci, prawda? — Już wiem, że nie chcę wracać do pracy po 14 godzin i trzymania telefonu przy stole w jadalni. Te dni są dla mnie skończone. Udało nam się ostatnio prowadzić tak wspaniałe rozmowy z naszymi dziećmi w porze obiadowej o protestach, które oglądają w telewizji oraz o tym, co oznaczają rasizm i białe przywileje. Nasz prezydent podsycił nas, abyśmy uczyli nasze dzieci, jak ważna jest uczciwość, prawość i dbanie o siebie nawzajem. Przede wszystkim myślę, że ten naprawdę dobry czas z nimi sprawił, że Jimmy i ja cofnęliśmy się i powiedzieliśmy: „To, co robiliśmy wcześniej, nie wystarczyło”. Aha, i może wcześniej za dużo braliśmy prysznic. Mamy nadzieję, że wszyscy możemy wyciągnąć lekcje, których uczymy się z tego szalonego, męczącego czasu i przenieść je do następnej fazy, cokolwiek to może być.
Jak powiedział Jennifer Ferrise.
McNearney jest współautorem scenariusza Jimmy Kimmy na żywo!
Więcej takich historii znajdziesz we wrześniowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe Sierpnia 21.