Zapytana o kontrolę broni i proponowane zmiany w polityce rządu, Ivanka (pracownica rządowa jako specjalna asystentka swojego ojca, prezydenta Donalda Trumpa) z przyjemnością brała udział. Ale kiedy dziennikarka podniosła zarzuty napaści seksualnej przeciwko ojcu, odmówiła działania jako urzędniczka Białego Domu i zamiast tego zagrała kartą córki.

Pytanie pojawiło się podczas wywiadu NBC News, gdy reprezentowała administrację Trumpa na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2018 w Pyeongchang w Korei Południowej, gdzie podobno była „traktowany jak prezydent” po przyjeździe. Kiedy Peter Alexander z NBC zapytał ją: „Czy wierzysz oskarżycielom [wykroczeń seksualnych] twojego ojca?”, Ivanka odpowiedziała, że ​​niestosowne jest pytać córkę o rzekome przestępstwa jej ojca.

„Myślę, że pytanie córki, czy wierzy w jej oskarżycieli, to dość niestosowne pytanie”. ojciec, kiedy stanowczo stwierdził, że nie ma w tym prawdy” – powiedziała w wywiadzie, który został wyemitowany ten Dziś pokaż poniedziałek. „Nie sądzę, że zadałabyś to pytanie wielu innym córkom. Wierzę mojemu ojcu. Znam mojego ojca, więc myślę, że jako córka mam prawo wierzyć mojemu ojcu”.

click fraud protection

Co ona nie Wydaje mi się, że niewłaściwe było komentowanie kontroli broni i kontrowersyjnej propozycji prezydenta, by uzbroić nauczycieli w broń. „Myślę, że posiadanie uzbrojonego nauczyciela, który bardzo troszczy się o swoich uczniów lub swoich uczniów i który… zdolne i wykwalifikowane do noszenia broni nie jest złym pomysłem, ale jest pomysłem, który należy omówić” – powiedziała Dziś.