Ubrana w bluzkę i spódnicę Valentino, które sparowała z butami Jimmy'ego Choo i biżuterią Vita Fede, aktorka po raz kolejny zaskoczyła na pokazie filmu. Stażysta w Nowym Jorku, którego gospodarzem jest The Cinema Society i Ruffino. I choć szum w teatrze koncentrował się wokół Hathaway, samą aktorkę rozpraszał inny gość w pokoju, który niespodziewanie pojawił się: Marta Stewart.

Gdy Hathaway weszła do teatru, natychmiast się rozświetliła, gdy zauważyła Stewarta, krzyczącego „O mój Boże, cześć!” w uroczym momencie między nimi. Kilka minut później, gdy Hathaway weszła na scenę po przedstawieniu jej przez reżyserkę filmu, Nancy Meyers, Hathaway miała publiczność w szwach, kontynuując swoją odę do Stewarta.

– Martha Stewart, przepraszam za to, co to było – minęło kilka długich dni, a ty jesteś dziś najlepszą częścią mojego dnia – powiedziała, nawiązując do swojej reakcji. „Myślę, że mówię w imieniu wszystkich w tym pokoju, kiedy to mówię”.

W podnoszącym na duchu filmie Hathaway gra mądrą bizneswoman Jules Ostin, która zatrudnia 70-letniego stażystę (w tej roli

click fraud protection
Robert De Niro), aby pomóc jej we wszystkim, od prowadzenia samochodu po odbiór lunchu.

„Chcę tylko bardzo podziękować [reżyserce Nancy Meyers]. Ten film był naprawdę przyjemnością i byłem bardzo dumny, że mogę być jego częścią” – powiedział Hathaway. „To naprawdę fajne, kiedy oglądasz film i wiesz, że będziesz z niego dumny do końca życia i tak właśnie myślę o tym filmie. To bardzo przytulny film”.