Jeśli jesteś kimś podobnym do mnie, doświadczyłeś śmierci sędzi Ruth Bader Ginsburg jako ciosu w ciało. Utrata jednej z najwybitniejszych i najbardziej wpływowych kobiecych liderek, jakich znał świat, jest niezmierzona. Kuszące jest naciąganie kołderek na głowy i jedzenie lukru prosto z tuby, ale jako prawnik i strażnik sądowy przez ostatnie dwa dekady, chcę, żebyś wiedział, że jeśli nagłe odejście Notorious RBG sprawia, że ​​​​czujesz się beznadziejny i bezsilny, to nie płaciłeś Uwaga.

Rodzaj superbohatera, który najpierw wymyślił, a następnie stał się strażnikiem równości kobiet w świetle prawa, RBG była drugą kobietą awansowaną do Sądu Najwyższego USA. W ciągu prawie trzech dekad stała się wpływową sędzią wyższego szczebla, która konsekwentnie mówiła władzom prawdę. W kraju, który jest obecnie głodny wzorów władzy, szanujemy ją tak samo za bycie najtwardszą damą w Ameryce, jak za bycie 87-letnią babcią w fantazyjnym koronkowym kołnierzu. Była tym wszystkim i na szczęście nie została na swoim pasie, więc reszta z nas też nie musi.

click fraud protection

Być może jej najbardziej ujmującą cechą była umiejętność walki w obliczu naprawdę złych szans. Była genialną uczennicą, która uczęszczając do Harvard Law School w latach 50. była jedną z dziewięciu kobiet w klasie liczącej ponad 500 mężczyzn. Tam profesorowie lekceważyli ją, a niektórzy z jej kolegów z klasy nazywali ją Suką. (Jej odpowiedź? „Lepsza suka niż mysz.”) Słynnie musiała tłumaczyć dziekanowi, dlaczego miała prawo tam być, skoro nie tak subtelnie sugerował, że slot „może poszedłem do mężczyzny”. Po jej pierwszym wystąpieniu ustnym przed Sądem Najwyższym, w 1973 r., jeden z sędziów (w całości męskich) nabazgrał „C+” oraz “bardzo precyzyjna suczka” w swoich notatkach o jej występie.

W tym czasie Ginsburg była współzałożycielką i generalnym doradcą Projektu Praw Kobiet ACLU. W tej roli wygrała pięć z sześciu spraw, o które walczyła przed Sądem Najwyższym, regularnie wyjaśniając panelowi złożonemu z sędziowie wyłącznie płci męskiej, że system prawny, który traktował kobiety jako delikatne kwiaty, nie szanował kobiet, ale w rzeczywistości zmniejszał im. Zapytany o działania rzecznicze, mające na celu uświadomienie mężczyznom, że uprzedzenia dotyczące płci w prawie nie stawiał kobiet na piedestale, ale raczej w klatce, Ginsburg porównał to do bycia "przedszkolanka."

Kiedy została potwierdzona przez Sąd Najwyższy, w 1993 roku, RBG użyła swojego cudownego intelektu do nauczania, słuchania, przymilania się. Notoryczna, nawet najbardziej autorytatywna, używała dokładnie umiejętności, sztuczek i strategii, które większość kobiet stosuje na co dzień. Czy błagała sędziów płci męskiej o przyznanie kobietom prawa do traktowania jako głównych żywicieli rodziny, czy też najbardziej kłujące dysydenty w ciągu ostatnich 15 lat — oczernianie kolegów za równą płacę dla Lilly Ledbetter, wolność reprodukcyjna, prawo do antykoncepcji zapewnianej przez pracodawcę lub prawo do głosowania — Ginsburg rzadko, jeśli w ogóle, podchodził do prawa z miejsca prawdziwa moc. Podchodziła do tego najczęściej jako outsider, domagając się większej równości, szerszych definicji obywatelstwa i szerszego spojrzenia na wolność.

I to była jej prawdziwa magia: odłupywała maszynerię władzy, dopóki nie została przydzielona bardziej sprawiedliwie między nami wszystkimi. Zrobiła to z szacunkiem dla walk swoich pramatek. Ginsburg nigdy nie przestała mówić, że stała na ramionach kobiet, które były przed nią – Elizabeth Cady Stanton, Harriet Tubman i Susan B. Antoniego. Dlatego kiedy młode kobiety, zwłaszcza studentki prawa, ustawiały się w kolejce po selfie, nigdy ich nie odrzucała.

W epoce, w której „ja sam mogę to naprawić” stało się definicją męskiego wpływu, władza i autorytet Ginsburga pochodziły z czegoś przeciwnego impuls, przypomnienie, że „wszyscy pracując razem, może to naprawić”. To polecenie stanowiło kręgosłup jej wczesnego adwokatury i jej… późniejsze orzecznictwo – i pod koniec jej kariery, gdy kobiety straciły grunt pod Sądem Najwyższym, ta wiadomość przebiła się przez nią rozbieżności. Były to sygnały nietoperza, wysyłane w ciemności nocy, inspirujące kobiety do gromadzenia się, organizowania, lobbowania w Kongresie za równą płacą lub stania w swoich domach państwowych domagając się dostępu do opieki reprodukcyjnej. To może nie być klasyczna amerykańska opowieść „Wielki człowiek spotyka świat i go miażdży”. Ale to niezwykła feministka historia „Odważna kobieta inspiruje nas do wspólnej walki”. To była jej historia i nadal powinna być nasza, teraz, kiedy ma odszedł.

Donald Trump zajęło mniej niż tydzień, aby ogłosić następcę RBG: Amy Coney Barrett, a konserwatywny sędzia, który mógłby potencjalnie zdemontować niektóre z tych samych wolności, o które walczył Ginsburg całe życie. Łatwo jest poczuć się wymazanym, ale nie. Możemy zintensyfikować walkę na cześć RBG. Możemy stać się tchórzliwymi outsiderami, którzy – wbrew szalonym przeciwnościom – nadal domagają się lepszej, hojniejszej, doskonalszej unii konstytucyjnej dla wszystkich, bez względu na to, kto wydaje się rządzić. Możemy zaplanuj głosowanie i pomóc innym w opracowaniu planu, możemy zgłosić się na ochotnika do pracy nad ankietami, możemy wysłać SMS-a. Możemy pisać listy i dzwonić do naszych przedstawicieli. Możemy być więksi i głośniejsi i robić więcej. Nie oczekiwałaby niczego mniej.