W sierpniu ubiegłego roku, po ponad 30 latach przeprowadzania tajnych operacji w imieniu CIA, Sue Gordon znalazła się w centrum uwagi. Pomimo jej serdecznych relacji z prezydentem Trumpem, jej ponadpartyjnego poparcia i faktu, że promowała ją ustawa federalna, prezydent dał jasno do zrozumienia, że zamierza ją ominąć na stanowisku dyrektora Wywiadu Narodowego, zwolnionego przez Dana Kurtki. Tak więc Gordon niechętnie złożył jej rezygnację, co stało się głównymi wiadomościami. „Z jednej strony to było okropne, ponieważ to była praca mojego życia i jestem w tym dobry, i nie ma na świecie powodu, dla którego prezydent nie miałby mi ufać” – mówi Gordon o zwolnieniu. „Nie wiem, komu to służyło. I nie rozumiem prawdziwej podstawy. To boli."
Ale rzecz w Gordon polega na tym, że jej optymizm i poczucie obowiązku powinny być butelkowane i sprzedawane w sklepach. Kilka faktów potwierdzających: W dniu, w którym prezydent mianował ją główną zastępcą dyrektora w Biurze Dyrektora Wywiadu Narodowego w 2017 roku, dowiedziała się, że ma raka. Jej pierwszy dzień napromieniania zbiegł się z jej pierwszym dniem w pracy. W ciągu dwóch lat pełnienia funkcji, wstała o 3 w nocy, była w biurze o 5 i pracowała do 20:00. Pod nią nadzorowała 17 agencji, dziesiątki tysięcy ludzi i była odpowiedzialna za dziesiątki miliardów dolarów zużyty. Wiedząc, że będzie,
POWIĄZANE: The Badass 50 2020: Poznaj kobiety, które zmieniają świat
Ekspert w dziedzinie wywiadu i globalnego ryzyka, Gordon mówi, że jej następny akt obejmuje przejście do sektora prywatnego i współpracę z firmami technologicznymi, aby pomóc im zrozumieć odpowiedzialność, którą ponoszą. „Cała ta cyfrowa łączność po prostu otworzyła sprawy, jeśli chodzi o to, kto może przekroczyć jakie granice, kto jest odpowiada za to, co i gdzie są przechowywane informacje”, mówi, powołując się na strony gromadzące dane, takie jak Equifax, Google i Facebook jako przykłady. Ponadto ma cztery książki, które chce napisać, i planuje spędzić „sporą ilość czasu na pomaganiu w rozwijaniu liderów” na różnych uniwersytetach, takich jak Duke, jej macierzysta uczelnia.
Jej najlepsza rada? „Po pierwsze, zawsze istnieje rozwiązanie, ale to nie znaczy, że jest bezpłatne. Po drugie, nie ograniczaj się. Nie wiesz, co możesz zrobić, dopóki nie spróbujesz. A ostatnia to, na miłość boską, naucz się decydować. Tak wielu ludzi spędza swoje życie na niezdecydowaniu. Czekają, aż świat się zmieni. Wiesz, co trzeba zrobić. Decyzja tworzy coś nowego, a to pociąga za sobą postęp”.
Stylizacja: Caroline Ahrens. Fryzura i makijaż: Megan Kelly.
Więcej takich artykułów znajdziesz w lutowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe Sty. 17.