Może i jest odnoszącą sukcesy hollywoodzką aktorką, ale Kristen Bell nie zapomniała o wartości dolara — i jest zdeterminowana, by nauczyć tego także swoje córki.

Mama sześcioletniego Lincolna i czteroletniej Delty – którą dzieli z mężem Daxem Shepardem – Bell nie poddał się nadmiarowi, który często może iść w parze ze sławą. Jasne, przez lata kupiła kilka szalenie drogich torebek (więcej o tym poniżej), odkąd wylądowała w swojej pierwszej głównej roli jako głównej Weronika Mars. Ale jeśli chodzi o frywolne zakupy dla siebie lub swojej rodziny, w dzisiejszych czasach 38-letnia gwiazda Dobre miejsce utrzymuje napięte sznurki w torebce. I nie bez powodu.

„Muszę być szczery – nie obrzucam się zbytnio moimi dziećmi, ponieważ są dziećmi i wszystko rujnują” – powiedział szczery Bell. W stylu w zeszłym tygodniu, kiedy połączyła siły z American Express, aby uruchomić nowy Preferowana karta niebieska gotówka. „Kupuję tonę ich ubrań z drugiej ręki i nie kupuję im tony nowych zabawek, bo A., od tego są babcie, a B., nie mam w domu tony nowych plastików. Więc mam tendencję do bycia tego świadomym.”

click fraud protection

Coś dzwonka nie był świadomy do niedawna? Oszczędna natura jej dzieci – coś, co odkryła tylko dzięki imprezie widokowej inspirowanej Westeros. „Kiedy poszedłem po moje Gra o tron kostium na pierwszy odcinek tego sezonu, natknęłam się na coś, co moim zdaniem jest genialne” – wyjaśniła. „Mój 6-latek pojechał ze mną do Goodwill, ponieważ musiałam znaleźć duże futro, które mogłabym pociąć i położyć na kolanach mojego męża, kiedy sadzam go na wózku inwalidzkim [przebranym za Brana Starka]. Dotarliśmy tam, a ona spanikowała, błagając mnie, żebym kupił dwie sukienki po 3 dolary za sztukę i kucyka, który miał Wyraźnie był kochany wcześniej. Miała jakieś dwie stopy długości i dwie stopy wysokości, a włosy były splątane. To był stary kucyk. Ale wyglądał na wystarczająco czysty i kosztował 3 dolary, więc pozwoliłem mojej córce wydać 9 dolarów w Goodwill”.

Bell nie mógł przewidzieć, jak długo potrwa zauroczenie córki jej nowymi zakupami. „Była szczęśliwa przez cały miesiąc tymi trzema rzeczami” – powiedziała. „Pomyślałem:„ Chwileczkę – może to naprawdę sprytna technika zakupów”. ​​Zabieram ją na Dobra wola, więc wspieram system towarów używanych i nie wkładam w to rzeczy, które już kocham składowisko. Poza tym nie kupuję nowego plastiku! Myślę, że mogłem trafić na loterię. Może po prostu zabierzemy teraz moje dzieci do Goodwill w ich urodziny.

Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o finansowych rewelacjach Bell, w tym o obsesji jej farmera na rynku, jej żalu w wydatkach oraz o tym, jak ona i Dax decydują, kto opłaca rachunek w wieczór randkowy.

O jej skromnym wychowaniu… „Dorastałem w Detroit. Nie mieliśmy tony pieniędzy, więc naprawdę nauczyłem się mądrze wydawać. Miałem rachunek bieżący, gdy miałem 15 lat i nauczyłem się zarządzać własnymi pieniędzmi. Nauczyłem się, jak sprawić, by to trwało i jak rozciągało. Wyszedłbym na nogi i powiedziałbym, że Michigan uczy cię wartości pieniądza, ponieważ mój mąż i moja szwagierka też mają tę kość w swoich ciałach.

POWIĄZANE: Pierwsza praca awkwafiny była w sklepie wideo — i nie sądziła, że ​​życie może być lepsze

O kochaniu dobrego interesu… „Boże, tak! Możesz umieścić tam kilka wykrzykników. Lubię mieć jak najwięcej za swoje pieniądze, a AmEx oferuje programy nagród, które pozwalają to zrobić — szczególnie z tą kartą Blue Cash Preferred Card. Oferuje mi zwrot gotówki za codzienną rutynę, w której zobaczę największą kwotę zwrotu gotówki. Powodem, dla którego kocham tę kartę i chciałem być częścią tej kampanii, jest to, że wierzę każdemu dyrektorowi generalnemu ich rodziny zasługuje, aby wiedzieć, że istnieje karta, która daje 6% zwrotu gotówki za usługi przesyłania strumieniowego – co, prawda, każdy ma te! — i sklepy spożywcze. I 3 procent na tranzyt i benzynę, w tym wspólne przejazdy”.

Na jej największym popisie… "Żywność! W Kalifornii jest kilka niesamowitych targowisk rolników. Na przykład jest tutaj farma o nazwie Harry's Berries, która ma truskawki z nasion rodowych, których używali od lat 40. i są nieporównywalne z żadną inną truskawką. Teraz są również o 3 dolary więcej niż jakakolwiek inna truskawka – oczywiście nie za truskawkę. Nie jestem szalona! Kiedy widzisz je na targu, prawie zawsze są wyprzedane. Ale zdecydowanie zapłacę więcej za lepsze jedzenie. Zwracam mnóstwo uwagi na etykiety, ponieważ mam obsesję na punkcie odżywiania. Nie dlatego, że mam obsesję na punkcie diety per se, ale dlatego, że naprawdę dbam o to, co w niej jest, a także o radość z posiadania tego i jak to smakuje”.

Rozmowy o pieniądzach Kristen Bell

Źródło: Dana Pleasant

O uczeniu swoje dzieci wartości dolara… „Właśnie mieliśmy wiosenny jarmark w przedszkolu, a moja córka poprosiła o więcej biletów na gry. Powiedziałem: „Jeśli dam ci 5 dolarów więcej w biletach, wyjmę 5 dolarów z twojej świnki skarbonki”. Myślę, że myślała, że ​​żartuję, ale tak nie było. Kiedy wróciłem do domu, zdecydowanie wziąłem od córki 5 dolarów – nie dlatego, że chciałem opróżnić jej skarbonkę, ale dlatego, że uważałem, że lekcja jest bardzo ważna. Potem w następnym tygodniu tak bardzo chciała odzyskać te 5 dolarów, że posprzątała mój pokój i swój pokój po dolara za sztukę i wykonała kilka innych prac, aby odzyskać 5 dolarów. Więc wie, że jest wymiana na pieniądze. Chciała, żeby jej oszczędności pozostały nienaruszone, więc pracowała ciężej”.

O skarbcu dobytku… „W naszym gospodarstwie domowym traktujemy odpady bardzo poważnie. Kompostujemy i znajduję dziewczyny mówiące słodkie rzeczy w stylu: „Zatrzymam te kapsle. Wykorzystam je w rzemiośle”. A jutro po prostu nałożą brokat na kapsle i przykleją je do kartki papieru i zrobią rzeźbę. I tak, to jest potem wyrzucane – ale przynajmniej miało trochę więcej życia, zanim zostało wyrzucone. Myślę więc, że częścią tego jest proszenie ich o pielęgnowanie rzeczy, które mają, i nieustawianie ich życia jako obrotowych drzwi. Myślę więc, że lekcja jest dwojaka — nie chodzi tylko o pieniądze, ale także o to, by coś pielęgnować”.

POWIĄZANE: Kristen Bell o utrzymywaniu szczęśliwego małżeństwa, nawet gdy jesteś „bardzo zirytowany” swoim małżonkiem

O doświadczeniach ponad rzeczami…„Uważam, że wydawanie empiryczne jest czymś, czego uczę ich smakowania nad wydatkami materialistycznymi. Rozrywka i jedzenie to dwa miejsca, w których chciałbym, aby moje dzieci spędzały czas. Myślę, że doświadczenia — jak pójście na Airbnb gdzieś z rodziną, gdy moje dzieci kupią ich ulubiony film w usłudze przesyłania strumieniowego lub wspólne gotowanie posiłku — zawsze preferuję kupowanie drogiej pary buty."

Kto płaci rachunek na randkę… "To zależy. Połączyliśmy nasze konta bankowe dawno temu, więc nie ma to na nas większego wpływu. Ale za każdym razem, gdy biorę rachunek, czuję się dobrze — jakbym go leczył — i wiem, że on czuje to samo, kiedy to robi. Szczerze mówiąc, kiedy wychodzimy na kolację, zwykle bierze rachunek, ponieważ ja płacę za wszystkie zakupy spożywcze.

Na jej największy żal do wydatków… „Na szczęście nie sądzę, żebym miała duży, ale zdecydowanie nadmiar ubrań, butów i torebek był dużym błędem. Impulsowe kupowanie wspaniałego, dobrze wykonanego – aczkolwiek modnego – przedmiotu czasami było moją wadą. Zobaczę kilka pięknych torebek, które mam, i po prostu powiem: „Och. Wydałem 1000 dolarów na te torebki i naprawdę po prostu tam siedzą”. Bo jeśli mam być ze sobą bardzo szczery – jestem jak Marie-Condo-ing mój mózg! — ten, który kocham, to ten, którego używam. I to ten, który podwaja się jako kosz na śmieci, ponieważ wszystko w nim jest. Poza tym fajnie jest mieć w szafie tylko kilka wyjątkowych przedmiotów, na przykład dwie lub trzy torebki i pięć wspaniałych par butów”.

O nadążaniu za Jonesami… „Odkryłem, że łatwo mogę wpaść w pułapkę potrzebowania tego, co wszyscy inni i popaść w kaca porównawczego. Więc staram się sprawdzić. Można to naprawić na dwa sposoby: numer jeden to kupowanie z drugiej ręki, tak jak w przypadku thredUP oraz Rzeczywistość i wszystkie te niesamowite usługi, w których kupując ubrania, czuję się o wiele lepiej. Daję mu drugie życie, a także oszczędza budżet. Uważam też, że pomocne jest po prostu docenienie i podsumowanie tego, co mam”.