Bliska przyjaciółka i była romantyczna partnerka Whitney Houston, Robyn Crawford, opowiada o nadużyciach, jakie rzekomo doznała zmarła piosenkarka z rąk męża Bobby'ego Browna.

W jej pamiętniku Piosenka dla Ciebie: Moje życie z Whitney HoustonCrawford powiedziała, że ​​zdała sobie sprawę z fizycznego i emocjonalnego znęcania się w związku Houston z Brownem. Napisała w fragmenty uzyskane przez Ludzie że po miesiącu miodowym pary Houston wróciła z "widoczną blizną z boku twarzy" to było „co najmniej trzy cale, biegnące w linii prostej od czubka jej policzka w dół do szczęka."

Napisała: „Poprosiłam [Whitney], aby opowiedziała mi, co się stało, i [powiedziała]: ‚Pokłóciliśmy się. Rzuciłem szklanką, szkło uderzyło o ścianę, rozbiło się i tak się stało. Pary cały czas się kłócą i to nigdy nie jest wielka sprawa. Chyba że to ja”.

Crawford powiedziała, że ​​ma wątpliwości co do wyjaśnień Houston i napisała, że ​​Houston została odizolowana podczas swojego małżeństwa.

„Widziałam i słyszałam, jak rozmawiał z nią w sposób poniżający i mówił do niej z góry” – napisała. „To nie sprawiłoby, że poczułbym się dobrze, gdyby ktoś mówił do mnie w ten sposób”.

Chociaż Brown zaprzeczył, że był fizycznie agresywny wobec Houston w ciągu kilku lat Wywiad 2018, przyznał się, że uderzył ją w 2016 roku wywiad z Robinem Robertsem oraz w jego wspomnieniach z 2016 roku, Każdy mały krok.

Książka Crawforda zawiera również relację długoletniej pracowniczki i asystentki Houston, Silvii Vejar, która twierdziła, że był świadkiem, jak Brown splunął w twarz Houston, a także rzucił w nią szklanką, choć chybił, ponieważ Vejar wypchnął ją z sposób.

POWIĄZANE: Bliska przyjaciółka i romantyczna partnerka Whitney Houston, Robyn Crawford, otwiera się na temat ich związku

Wspomnienia Crawforda opisują również jej krótkotrwały romantyczny związek z nieżyjącą już piosenkarką, którą poznała w 1980 roku, kiedy oboje byli doradcami na obozie letnim w East Orange w stanie New Jersey.

„Powiedziała, że ​​jeśli ludzie dowiedzą się o nas, wykorzystają to przeciwko nam, a w latach 80. tak to było” – powiedział Crawford. „Trzymałem to w bezpiecznym miejscu. Znalazłem ukojenie w swoim milczeniu”.