Zeszły tydzień, Taylor Swift upuściła swój najnowszy album, na zawsze, zachwycać się Opinie od fanów i krytyków — i oczywiście od wielu fanów teorie spiskowe.
Wraz z spekulacja że Swift ujawnił imię dziecka przyjaciela Gigi Hadid na jednym z utworów, fani byli również przekonani, że na zawsze, siostrzana płyta do jej albumu folklor, zawierał podpowiedź do jeszcze muzyka przyjść. Na czarno-białym zdjęciu wiecznie okładki albumów, ludzie zauważyli słowo „woodvale” ukryte w drzewach. Ponieważ "woodvale" nie było na liście utworów, wysnuli teorię, że jest to nazwa innego albumu.
Jednak Swift położył kres zgadywaniu podczas pojawienia się na Jimmy Kimmel na żywo w poniedziałek tłumacząc, że okładka albumu była po prostu błędem.
„Zasadniczo, kiedy robiłem folklor, album, który ukazał się w lipcu, bałem się ujawnić tytuł albumu nawet moim najbliższym kolegom z zespołu i managementowi. Nie powiedziałem nikomu tytułu albumu, zanim się ukazał” – powiedział Swift. „Wymyśliłem fałszywy pseudonim, który miał taką samą liczbę liter, jak
"na zawsze miał kryptonim — był to „listopad” — dodała. „Ale pamiętaliśmy, aby zdjąć wszystkie makiety z okładek albumów, zanim wydaliśmy je tym razem, więc wyciągnęliśmy naszą lekcję”.
Całkowicie rozsądne wyjaśnienie – choć oczywiście nie porzucilibyśmy Swifta, aby postawić zasłonę dymną, aby album-niespodzianka była niespodzianką, jeśli rzeczywiście się dzieje. Tylko czas powie!