Podczas gdy mój mąż i ja poznaliśmy się w Nowym Jorku (i nadal tu mieszkamy), postanowiliśmy wziąć ślub w domu w Turcji. Nasz ślub odbył się 16 września 2017 roku w miejscowości Ayvalik na północnym wybrzeżu Morza Egejskiego. Znajduje się bezpośrednio na greckiej wyspie Lesbos, do której można się dostać promem. Ayvalik to urocze miasteczko znane z uroczych uliczek, restauracji rybnych i produkcji oliwy z oliwek. Mieliśmy przyjęcie powitalne na dzień przed ślubem na naszej rodzinnej farmie oliwnej, a prawdziwy ślub na wyspie Cunda, jednej z wysp wokół Ayvalik, w hotelu o nazwie Ortunc w odosobnionej zatoce.
Śluby tureckie składają się z krótkiej ceremonii cywilnej, która zwykle rozpoczyna się około zachodu słońca, po której następuje kolacja i tańce przez całą noc. Wszystko było na zewnątrz od początku do końca, więc mieliśmy szczęście, że w połowie września pogoda była cieplejsza niż zwykle. Miałam na sobie sukienkę z długimi rękawami izraelskiej projektantki Lihi Hod.
Zawsze wierzyłam, że to, co czyni biżuterię wyjątkową, to związana z nią sentymentalna cecha – niezależnie od tego, czy jest to pamiątka rodzinna, czy wzmocnienie związane z samozakupem. Biorąc pod uwagę, że zawodowo zajmuję się projektowaniem biżuterii od pięciu lat, nigdy nie było wątpliwości, że zrobię biżuterię na mój ślub. Skończyło się na tym, że zrobiłem to wszystko: zrobiłem nasze obrączki ślubne, stworzyłem parę spinek do mankietów i pasujące ćwieki do smokingu dla mojego pana młodego Berke, robiąc kolczyki i mankiet, który nosiłem na naszym przyjęciu powitalnym (i od tego czasu każdego dnia) i ostatecznie przeprojektowanie mojego pierścionka zaręczynowego po roku szczęśliwego noszenia go (tylko dlatego, że mogę i robię to z zarobku). Wszystkie te przyszłe pamiątki są bardzo osobiste, ale na różne sposoby odnoszą się do mojej pracy i estetyki projektu. Oto ich historie.
Pierścionek zaręczynowy i obrączki
Źródło: Yeliz Ati
Berke zaproponowała w maju zeszłego roku pięknym, klasycznym pasjansem. Pracował nad pierścionkiem z jubilerami, z którymi współpracuję przy niestandardowych pierścionkach zaręczynowych dla moich klientów. To była kompletna niespodzianka i szczęśliwie nosiłem pierścionek przez około rok, zanim miałem ochotę go nieco przeprojektować. Utrzymałem metal pierścienia jako platynę, przerzedziłem zespół do proporcji moich upodobań i zmieniłem ustawienie z czterech na sześć. Podniosłem też ustawienie na tyle, by móc postawić na nim moje obrączki ślubne. Te drobne szczegóły miały dla mnie znaczenie zarówno pod względem wyglądu, jak i funkcji.
Postanowiłam połączyć pierścionek zaręczynowy z kompletem dwóch obrączek ślubnych, bo po co mieć jedną, skoro można mieć dwie?! Jednym z nich jest klasyczna okrągła obrączka z 18-karatowego różowego złota. Pasuje do platynowej obrączki Berke, którą również wykonałem. Chciał czegoś prostego i podobał mi się pomysł dopasowania stylistycznego naszych zespołów. Chciałem, aby mój był w kolorze różowego złota, ponieważ zawsze uwielbiałem kontrast różowego złota z platyną i chciałem dodać do zestawu odrobinę koloru. Moją drugą obrączką jest pierścionek „Night Sky” z mojej kolekcji. Zawiera jasnoróżowe (prawie lawendowe), szare i białe diamenty zmieszane razem, oprawione w czarne, pokryte rodem, 18-karatowe białe złoto. Kolor pierścionka hipnotyzuje osobiście, szczególnie w naturalnym świetle słonecznym. Wiedziałem, że nigdy nie znudzi mi się ta kombinacja kolorów, a to dodaje pewnej dozy wyrazistości klasycznemu zestawowi.
Spinki do mankietów i ćwieki do smokingu Berke
Źródło: Yeliz Ati
Spinki do mankietów, które Berke założył na ślub, były dla niego moim prezentem urodzinowym. Prosił mnie, żebym mu coś zrobił, odkąd zaczęliśmy się spotykać, ale czekałam na idealną okazję. Zrobiłem je, wiedząc, że założy je na ślub. Zawierają ręcznie rzeźbione kamienie chryzoprazowe osadzone w sześciokątnym kształcie z 14-karatowego złota. Sześciokąt używam od czasu mojej pierwszej kolekcji i jest to kształt, do którego wracam. Chryzopraz to także kamień, którego używam w mojej pracy przez ostatni rok. Ma niesamowity, jasnozielony kolor, który naprawdę ożywa w świetle słonecznym. Wiedziałem, że zapewnią piękny kontrast z jego granatowym smokingiem. Dwa tygodnie przed wyjazdem do Turcji poprosił mnie o zrobienie mu pasujących ćwieków do smokingu. Byli w szaleńczym pośpiechu, aby ukończyć, ale pomyślnie ukończono dzień przed naszym lotem do Turcji na nasz ślub!
Mankiet ze szmaragdami
Źródło: Yeliz Ati
Tradycyjnie w Turcji strona pana młodego podaruje pannie młodej piękną biżuterię, gdy się pobiorą. Ponieważ mam szczególny gust i wolę projektować własną biżuterię, rodzice Berke zaproponowali mi zaprojektowanie własnego prezentu. Tak narodził się pomysł zrobienia sobie mankietu. Zarówno mankiet, jak i kolczyki, które założyłam w dniu ślubu, były dla mnie ich prezentem, który dodaje szczególnego i sentymentalnego akcentu. Chciałem zrobić sobie codzienny kawałek, który zawiera kamień narodzin Berke (szmaragdy). Grawerowanie daty naszego ślubu (cyframi rzymskimi) było pięknym sposobem na upamiętnienie tej okazji i dodanie sentymentu do dzieła. Nie zdjąłem mankietu od czasu jego wykonania.
Kolczyki ślubne
Źródło: Yeliz Ati
Moje ślubne kolczyki były zdecydowanie najbardziej wymagającym i satysfakcjonującym dziełem, nad którym kiedykolwiek pracowałem. Zaczęłam o nich myśleć, gdy tylko znalazłam swoją sukienkę, która miała głęboki dekolt w szpic i subtelny detal z koralików. Sukienka miała nieco vintage'owy klimat, dlatego zależało mi, żeby kolczyki miały nowoczesny design, który tworzyłby ciekawy kontrast. Wiedziałem, że chcę, aby kolczyki miały ruch (na parkiecie!) i wiedziałem, że nie chcę typowo „ślubnego” elementu, ponieważ chcę je nosić po ślubie. Miałem jasną wizję kolczyków, gdy tylko zacząłem o nich myśleć, ale miałem trudności z pozyskiwaniem niezbędnych materiałów od moich stałych dostawców w Nowym Jorku. Skończyło się na tym, że musiałem pozyskać surowy opal z kopalni w Indonezji! Porozmawiaj o udaniu się bezpośrednio do źródła. Znalezienie odpowiedniego rodzaju łańcucha do frędzli również było żmudnym procesem. Produkcja również była skomplikowana, więc pracowałem z duetem niesamowitych mistrzów jubilerstwa, którzy zazwyczaj wykonują prace jedyne w swoim rodzaju. Ostatecznie kolczyki były tak samo satysfakcjonujące, jak trudno było je ożywić. Już nie mogę się doczekać okazji, żeby je ponownie założyć!
Sklep Selin Kent tutaj.