Kto może zdefiniować wielkość?

To jest pytanie, na którym skupiałem się w następstwie Decyzja Simone Biles o wycofaniu się z finałowych zawodów drużyny gimnastycznej na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Od tego czasu wycofała się również z indywidualnej wszechstronnej rywalizacji.

Jej przyszłość w sporcie jest niejasna. Sama Biles powiedziała, że już rozważałeś przejście na emeryturę, ale ostatecznie zdecydowała się wrócić, aby wspierać swoich młodszych rówieśników w Team USA. Jako jedyny ocalały z Larry Nassar skandal związany z wykorzystywaniem seksualnym która wciąż rywalizuje zawodowo, Biles ujawniła, że ​​czuje obowiązek ochrony i walki o swoich kolegów z drużyny.

„Musiałam wrócić do sportu, aby być głosem, aby nastąpiła zmiana” – powiedziała Hoda Kotb w wywiadzie w kwietniu. „Ponieważ czuję, że gdyby nie było ocalałego w tym sporcie, po prostu odsunęliby go na bok. Ale ponieważ wciąż tu jestem i mam dość obecności i platformy w mediach społecznościowych, muszą coś zrobić. Więc mam ochotę wrócić – gimnastyka nie była jedynym celem, do którego miałem się udać”.

Sportowcy olimpijscy nie są ci winni gówno

Źródło: Dean Mouhtaropoulos/Getty Images

POWIĄZANE: Simone Biles wycofuje się z drużyny olimpijskiej i indywidualnych zawodów wielobojowych

W samym tym stwierdzeniu jest sporo do rozpakowania. Fakt, że 24-letnia Biles weszła w rolę adwokata, ponieważ obawiała się, że jej nieobecność odejdzie jej koledzy z drużyny, którzy są znacznie bardziej podatni na zagrożenia, wiele mówią o USA Gymnastics i jej niedociągnięciach jako przepisach agencja. Wszyscy wiemy, że zaniechanie działania przez USA Gymnastics pozwoliło nadużycie popełnione przez Nassar trwać przez dziesięciolecia, ale zadaniem Bilesa nie powinno być utrzymywanie organizacji w ryzach.

A jednak bez wątpienia brała na siebie tę odpowiedzialność nie bez powodu. Czy USA Gymnastics zrobiło wystarczająco dużo, aby zadośćuczynić za swoje błędy, a co więcej, aby zapewnić przyszłym pokoleniom sportowców oszczędzoną traumę, jakiej doświadczyli ich poprzednicy? Żółć — który z pewnością wiedziałby lepiej niż ktokolwiek spoza tego sportu — nie wydaje się tak uważać.

Jej bezinteresowność i dojrzałość są tak samo inspirujące jak jej występy na macie. Ale zbyt często nie doceniamy żniw, jakie może zebrać altruizm. Postawienie wszystkiego i wszystkich na pierwszym miejscu oznacza, że ​​coś trzeba dać. A to zwykle kończy się byciem sobą i własnym dobrem.

Wycofanie się Biles, co było do przewidzenia, podsyciło jej krytyków – którzy, dla przypomnienia, nigdy nawet nie widzieli medalu olimpijskiego z bliska, nie mówiąc już o tym, że utalentowany wystarczy, by zarobić sześć z nich, tak jak zrobił to Biles. Trochę miał czelność zasugerować że niesławny występ Kerri Strug w krypcie ze złamaną kostką na Igrzyskach Olimpijskich 1996 w Atlancie jest lśniący, aspirujący przykład tego, czego należy oczekiwać od sportowca w warunkach dużego stresu sytuacja. Nieważne, że Drużyna USA mogła i tak wygrać złoto bez ostatniej próby Struga w krypcie lub tego, że została natychmiast przekazana Nassarowi, z widocznym bólem. Jaki jest sens sukcesu, jeśli odbywa się to kosztem twojego zdrowia?

POWIĄZANE: Simone Biles jest gotowa na „świeży start” po rundach wstępnych

„Naprawdę czuję, że czasami dźwigam ciężar świata na swoich barkach” – napisała pewnego dnia na swoim Instagramie Biles, zanim ogłosiła swoją decyzję o wycofaniu się. „Wiem, że odpycham to i sprawiam wrażenie, że presja nie ma na mnie wpływu, ale cholernie czasami jest to trudne”.

Niewielu ludzi kiedykolwiek zrozumie, jak to jest, gdy narzucono im tytuł Greatest Of All Time. Żółć należy do rzadkiej klasy osób, które są poddawane intensywnej kontroli ze strony zupełnie obcych ludzi. Na początku tego roku, kiedy gwiazda tenisa Naomi Osaka odpadła z French Open aby skupić się na swoim zdrowiu psychicznym, ona również otworzyła się na negatywne skutki bycia w centrum uwagi i próbowania występów, gdy dźwigasz ciężar oczekiwań wszystkich innych.

Sportowcy olimpijscy nie są ci winni gówno

Źródło: Jamie Squire/Getty Images

„Prawda jest taka, że ​​od czasu US Open w 2018 roku cierpiałem na długie napady depresji i naprawdę trudno mi było sobie z tym poradzić” Osaka napisał w wiadomości udostępnionej na jej platformach społecznościowych. „Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem introwertykiem, a każdy, kto widział mnie na turniejach, zauważy, że często noszę słuchawki, ponieważ pomaga to stłumić mój niepokój społeczny”.

Odmawiając po prostu robienia tego, czego się od nich oczekuje, bez względu na to, czego to wymaga – lub kosztów – zarówno Biles, jak i Osaka na nowo definiują, co to znaczy być wspaniałym. Wielkość nie zawsze wygląda jak złoty medal i zdjęcie z podium. Jest to szczególnie prawdziwe, biorąc pod uwagę wszystko, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 16 miesięcy.

Od pandemii, przez protesty o sprawiedliwość rasową, po trwający kryzys klimatyczny, nie brakuje zewnętrznych stresorów, które wypalają wszystkich – nie tylko elitarnych sportowców. Ani Biles, Osaka, ani nikt inny nie jest nikomu winien bólu i cierpienia w celu uzyskania pozorów ulotnej chwały.

Prawdę mówiąc, wszyscy moglibyśmy skorzystać z resetu mentalnego. Wszyscy moglibyśmy skorzystać na ponownej ocenie sposobów, w jakie łączymy produktywność z wielkością. Być może bycie wielkim nie polega na zbieraniu wyróżnień i podziwu. Być może kluczem do prawdziwej wielkości jest rozpoznanie, kiedy twoja praca jest skończona i że nadszedł czas, aby przejść dalej.