Kolejny rok, kolejny skład Coachella, który redukuje kobiety do drugiego i trzeciego poziomu. W czwartkowy wieczór festiwal ujawnił, że jego trzema głównymi gwiazdami 2020 będą wyłącznie mężczyźni: Rage Against the Machine, Frank Ocean i Travis Scott, każdy z nich zajmuje pierwsze miejsce na festiwalu 10-19 kwietnia. Oczywiście w składzie są kobiety, jak co roku (kobiety stanowią 36% rachunku, według konta na Twitterze Zarezerwuj więcej kobiet, wzrost o 1% od 2019 r.). Ale jeśli chodzi o headlinerów, zostali zignorowani. Lana Del Rey, która zgasiła jedną z najlepsze albumy 2019 roku (i jej kariera) z Norman F—król Rockwell!, był rozliczany jako drugi. Ledwo można rozpoznać imię Carly Rae Jepsen w małej czcionce w czwartej linii. A Charli XCX, być może najbardziej innowacyjna artystka popowa, jaka istnieje obecnie, została zepchnięta na sam koniec trzeciej linii.
Jasne, Lady Gaga, Beyoncé i Ariana Grande przez ostatnie trzy lata pojawiały się w czołówce (jeden na rok, z powodu Oczywiście nigdy nie może być dwóch), ale tegoroczny skład wysyła jasny komunikat, że nawet pojedynczy żeton nie jest niezbędny. W 2020 roku Coachella po raz kolejny podjęła decyzję o ograniczeniu twórczości artystek.
Kobiety mogą być największymi gwiazdami muzyki, ale festiwale tego nie odzwierciedlają. Aby nie zapomnieć, że w 2019 roku Billie Eilish i Lizzo byli prawdopodobnie największymi artystami przełomowymi, Taylor Swift został najlepiej opłacana gwiazda świata, wykonane przez Ariana Grande historia wykresów z jej albumem Dziękuję, Dalej, a Beyoncé namalowała atrament Umowa z Netflixem na 60 milionów dolarów na trzy projekty. Znajdują się w centrum światowej sceny — ale nie mają należytego miejsca na tych dosłownych.
Jeśli już, to Del Rey powinna być główną gwiazdą — najwyraźniej jest dostępna. Jest w grze tak długo, jak Ocean i ma sześć milionów więcej słuchaczy Spotfiy miesięcznie. W zeszłym roku sprzedawała miejsca w ciągu kilku minut, a jej pisanie piosenek zostało ogłoszone jednym z najbardziej przejmujących komentarzy 2019 roku. Po co wskrzesić antyestablishmentowe przesłanie Rage Against the Machine, skoro mamy już współczesnego artystę mówiącego prawdę władzy? Dlaczego nie dać Lanie Del Rey jej należnej kwoty?
Źródło: Kevin Kane/Getty Images
Z kolejnym zestawem wszystkich męskich headlinerów festiwal nadal dyskontuje kobiety, które wydały płyty i ustanowiły rekordy w 2019 roku. W ten sposób ignoruje istotną część demograficzną festiwalu, ale co ważniejsze, krzywdzi artystki. W czasach, gdy sztuka kobiet jest ważna, męski program festiwali przypomina, że pomimo wysiłków ruchu #MeToo i Time’s Up, przed nami długa droga. Służy jako przypomnienie rozdzierającego serce występu Keshy „Praying” – utworu mającego na celu jej prawną walkę z dr Lukiem – na Grammy 2018 co stworzyło kulturowy moment, który pozwolił jej domagać się przestrzeni i czasu na uzdrowienie. Występ był mocny i afirmujący, ale tej nocy nie zabrała do domu nagrody Grammy, mimo otrzymania dwóch nominacji. Był to kolejny przykład postępu w paragrafie 22.
Ale w tym momencie to śmieszne, że oczekujemy czegoś lepszego od festiwalu w Kalifornii. Tylko w zeszłym roku Grande została czwartą w historii kobietą, która znalazła się w nagłówku Coachella. Przed Grande, w 20-letniej historii festiwalu, tylko trzy kobiety były nagłówkami – a Björk dwukrotnie zajęła pierwsze miejsce. Zamiast jakichkolwiek artystek zdobywających upragnioną pozycję headlinera po raz pierwszy, artyści tacy jak Tool, Rage Against the Machine, Radiohead, Red Hot Chili Peppers i Arcade Fire wielokrotnie otrzymywały status nagłówków w ciągu ostatnich dwóch dekady. Nie na darmo, ale prawdopodobnie żadna impreza Coachella nigdy nie była relacjonowana, ani kulturalna prezentacja występu Beyoncé na Coachelli 2018, który został nazwany „Beychella”. Została pierwszą czarną kobietą, która kiedykolwiek była główną gwiazdą festiwalu na pustyni i wycofała wszystkie przystanki (i siostrę Solange) na dwie godziny wydajność. Miał olśniewającą produkcję filmu i został nagrany do specjalnego Netflix Powrót, wydany zaledwie rok po występie, pozornie sygnalizując, że w Dolinie Coachella nadejdą długofalowe zmiany.
Coachella nie jest jednak jedynym festiwalem, który pokazuje nam, jak niewiele zmieniło się pod względem równości na festiwalach muzycznych. All Points East Festival 2020 w Wielkiej Brytanii ma wyłącznie męskich headlinerów z Tame Impala, Iggy Pop, Glass Animals i Caribou. Ale Coachella jest znana z tego, że nadaje ton sezonowi festiwalowemu – Coachella inspiruje, jak festiwale w USA wyglądają przez cały rok. A ci, którzy nie rezerwują z myślą o równości płci, będą nadal krytykowani.
POWIĄZANE: Tak to jest uczestniczyć w najbardziej równouprawnionym festiwalu muzycznym na świecie
Coachella i składy festiwalowe, które sprawiają, że mężczyźni są w centrum rozmowy, przyczyniają się do tego, co dzieje się, gdy nie dajemy kobietom uznania, na które zasługują. Jest to efekt spływania, który kreuje równość, brak równości płac i traktowanie kobiet bez słów. A w branży, która jest systematycznie budowana z myślą o mężczyznach, daje kobietom – utalentowanym kobietom – powód do porzucenia muzyki i branży, która nie zawsze jest po ich stronie. Jedynym ratunkiem dla składu na 2020 rok jest to, że jest on zróżnicowany, zarówno pod względem reprezentacji rasy, jak i stylów muzycznych. Ale jeśli chodzi o płeć, nagłówki z 2020 roku są obrazą i przypomnieniem, że „postęp” od zeszłego roku był krokiem wstecz. Coachella udowodniła, że dopóki festiwale nie podejmą wspólnych wysiłków, aby regularnie włączać kobiety do głównych miejsc, nie będą zdobywać żadnych punktów za robienie miejsca w rzędach trzecim i czwartym.