Republika bananowa zdobyła reputację dostawcy podstawowych artykułów do garderoby do pracy, dostarczając bezsensowne guziki i neutralne sekcje garniturowe, które dobrze się bawią w środowisku korporacyjnym. Ale dla wiosna/lato 2016, dyrektor kreatywna Marissa Webb wprowadziła nowy sposób ubierania się do biura.
Źródło: Astrid Stawiarz/Getty Images (2)
„Chodzi o dobrą zabawę i wyjęcie garnituru z tego poważnego pudełka” – mówi Webb W stylu. „(Kolekcja) nie różni się całkowicie od przeszłości, ponieważ wciąż istnieje element szyty na miarę, ale chodzi o stylizację, mieszanie i dopasowywanie elementów”.
Zgodnie z jej słowem, w zasięgu wzroku nie było ani jednego czarnego ani granatowego garnituru. Zamiast tego, kombinezony w kolorze syreno-czerwonym i jasnoczerwonym, koszulki z bejwelem nałożonym na koszule Oxford i zabawne paski spodnie, proste szmizjerki i lśniące blezery niedbale narzucone tylko na jedno ramię - wszystko to sprawiało, że figlarny. To kolekcja, do której mogą sięgnąć nawet fanatycy kolorów (winni).
Źródło: Astrid Stawiarz/Getty Images (2)
„Kolekcja jest spin-offem dziedzictwa Banana Republic” – wyjaśnia Webb. „Sprawia, że jest odpowiedni i nowoczesny, czerpiąc wskazówki z podróży — Maroka i Marrakeszu — z kolorami, wzorami i teksturami”.
Pomimo globalnych wpływów, należy zauważyć, że kolekcja trafia bardzo blisko jej domu w Nowym Jorku. Jest to wynik współpracy z Timo Weilandem i CFDA, trwającym programem wspierającym wschodzących amerykańskich projektantów i amerykańską produkcję. Wszystko w kolekcji Banana Republic powstało od początku do końca w Nowym Jorku.
„To ekscytujące partnerstwo” – mówi. „Chcieliśmy skupić się na młodych talentach w Nowym Jorku – następny będzie w Kalifornii – i na mentoringu. To była fajna współpraca”.
POWIĄZANE: Zac Posen debiutuje swoją pierwszą kolekcję Brooks Brothers na #NYFW