Nazywają Kongres Domem Ludu, więc surrealistyczne jest wejście do Izby Reprezentantów w środku zamknięcia rządu. Rotunda, zwykle pełna gości i członków nagrywających programy telewizyjne, jest pusta, z wyjątkiem mężczyzny i jego małej córeczki, a jej zachwycone piski rykoszetują po marmurowym wnętrzu.
Ale bardziej niż surrealistyczne, bycie tutaj jest ekscytujące. Kiedy odwiedzam, minęły zaledwie dwa tygodnie od wybrania do Izby Reprezentantów najbardziej zróżnicowanej rasowo i najbardziej kobiecej grupy. Przybyłem tutaj, aby porozmawiać z amerykańskim kongresmenem i ikoną praw obywatelskich Johnem Lewisem. Nasz temat? Optymizm.
Nie da się skondensować bogatej historii Lewisa w zakresie praw obywatelskich, jego dosłownego marszu na rzecz równych praw i wspólnej przyzwoitości: z Nashville w stanie Tennessee, strajki okupacyjne w 1960 r. od kampanii wyborczej w Selmie w stanie Alabama w 1965 r. do niedawnych „dobrych kłopotów” (jego słynne określenie) w 2016 r., strajku okupacyjnego na podłodze Izby w celu walki o broń kontrola. Nie do oszacowania jest również to, jak bardzo zainspirował nowych członków Izby, z których niektórzy rozpłakali się na jego widok. W swoim gabinecie trzyma pod ręką pudełko chusteczek.
A biuro Lewisa to coś, co warto zobaczyć. To lekcja historii wizualnej, ze zdjęciami, na których maszeruje z dr. Martinem Lutherem Kingiem Jr.; popiersie prezydenta Johna F. Kennedy'ego; zdjęcia go na pudełkach Wheaties i otrzymania Prezydenckiego Medalu Wolności od prezydenta Baracka Obamy; i, co najbardziej przejmujące, belę bawełny. To obrazy, na których Lewis opiera się, aby opowiedzieć historię praw obywatelskich, więc od tego zaczynamy.
Źródło: Jennifer Livingston
Laura Brązowa: Proszę mi opowiedzieć o tym zdjęciu na ulicy.
REPREZENTANT. John lewis: To wynik siedzenia w barze w centrum Nashville w 1960 roku. Siedzieliśmy w uporządkowany, spokojny, pokojowy sposób, a prawie setka z nas została aresztowana. Chciałem wyglądać świeżo – co młodzi ludzie wtedy nazywali czystym, ostrym – ale miałem bardzo mało pieniędzy. Poszedłem więc do sklepu z używaną odzieżą męską i kupiłem ten garnitur za 5 dolarów. Wraz z nim przyszła kamizelka. Gdybym nadal miał ten garnitur dzisiaj, prawdopodobnie mógłbym go sprzedać na eBayu. Ale nie wiem, co się z nim stało.
FUNT: Ile razy byłeś aresztowany?
J L: W latach 60. było to 40. Odkąd jestem w Kongresie [od 1987 roku reprezentuje V Okręg Kongresowy Gruzji], kolejne pięć.
FUNT: Kiedy był ostatni?
J L: Ostatni raz [w 2013 r.] próbowaliśmy nakłonić przewodniczącego Izby [Johna Boehnera] do przeprowadzenia kompleksowej reformy imigracyjnej. Gdyby poruszyli ustawę, prawie każdy Demokrata głosowałby za nią. Wystarczająco dużo Republikanów przeszłoby na drugą stronę i zagłosowało [za uchwaleniem], a prezydent Obama podpisałby to jako prawo.
FUNT: Czy masz coś przypominającego typowy dzień? O której wstajesz?
J L: Wstaję bardzo wcześnie, dziś rano o 4 rano. Ponieważ obecna osoba jest w Białym Domu, nie śpię dobrze w nocy. Czuję, że coś się wydarzy i będę za tym tęsknić, więc zostaję do 2 lub 3. Albo kładę się spać około północy i wstaję o 3 lub 4. Rano mam kilka spotkań, czasem cztery, zanim jeszcze wchodzę do biura.
Źródło: Rysunek autorstwa rysownika Mike'a Luckovicha wisi obok fotografii dr. Martina Luthera Kinga Jr.
POWIĄZANE: Jak Geena Davis walczy o zlikwidowanie luki płciowej w Hollywood
FUNT: Skąd pochodzi twoja fizyczna energia? Jak istniejesz na trzech godzinach snu?
J L: Musisz się skoncentrować. Po prostu idź dalej i rób to, co nazywam „Podnieś i odłóż”. W szczytowym momencie marszu z Selmy do Montgomery, gdy szliśmy, młody chłopak napisał krótką piosenkę. Mówił: „Podnieś je, połóż, a teraz podnieś i odłóż”. Aż od Selmy. Nigdy tego nie zapomnę.
FUNT: Pierwotnym pomysłem na ten wywiad było opowiedzenie o optymizmie. A teraz mamy jeszcze więcej powodów do optymizmu: wszyscy ci nowi członkowie — rekordowa liczba kobiet — którzy przyszli tutaj na korytarze.
J L: To było bardzo inspirujące widzieć tak oddanych, inteligentnych, utalentowanych młodych ludzi gotowych do przewodzenia. Przed wyborami powiedziałem kolegom, że wygramy. Kiedy podróżowałem po Ameryce, czułem to — że zamierzamy przejąć kontrolę nad Domem. Musisz uwierzyć. Musisz być pełen nadziei. Musisz być optymistą. [To było] to samo podczas ruchu na rzecz praw obywatelskich. Możesz zostać pobity, aresztowany lub wtrącony do więzienia, ale jakoś po prostu wierzyłem, że w końcu się uda i że będzie dobrze.
Kredyt: Tablica na kominku służy jako codzienne przypomnienie.
FUNT: Jak zmetabolizowałeś, jak go nazywasz, „obecną osobę w Białym Domu” po wyborach?
J L: Mniej więcej pierwszego dnia nie mogłem uwierzyć w to, co się stało. Prowadziłem kampanię dla pani. Clinton w różnych miejscach Ameryki. Poczułem się przygnębiony. Nawet dzisiaj, mimo wszystko, to się uda. Będzie dobrze.
FUNT: Kto był pierwszym nowym członkiem Kongresu, którego spotkałeś? Czy wszyscy pukają do twoich drzwi po radę?
J L: Poznałem niesamowitych, niesamowitych młodych ludzi. Ilhan Omar, reprezentująca część Minnesoty, przyjechała do Ameryki, gdy była bardzo młoda. Pochodzi z Somalii. Weszła do Kapitolu, zobaczyła mnie i powiedziała: „Czytałam o tobie, kiedy byłam w gimnazjum” i zaczęła płakać. Rozmawiałem z nią wczoraj na piętrze [House]. Emanowała nadzieją i optymizmem, jak wielu młodych ludzi.
FUNT: Alexandria Ocasio-Cortez jest najbardziej prominentnym i otwartym nowym członkiem Kongresu. Tak wielu ludzi, którzy ubiegali się o urząd, było zbyt ostrożnych, zbyt wyważonych. Jakie to uczucie widzieć ludzi, którzy to robią?
J L: Czuję się dobrze, gdy widzę, że ludzie są sobą, po prostu płyną z prądem, mówią, co czują i co
wierzą.
Źródło: Oprawione zdjęcie pana Lewisa na spotkaniu w Gabinecie Owalnym podczas Lyndon B. Prezydentura Johnsona.
FUNT: Jesteśmy razem w 20. dniu częściowego zamknięcia rządu. Jak to wpływa na twoją codzienność?
J L: Cóż, jestem głęboko zaniepokojony tym, co dzieje się z przeciętną osobą. Na lotnisku w Atlancie lub w Waszyngtonie ludzie, którzy pracują w TSA i policjanci, pytają [mnie o to]. Mówią takie rzeczy jak: „Kongresmen, proszę, zrób, co możesz, aby otworzyć rząd, ponieważ potrzebuję mojej pracy. Potrzebuję mojego czeku. Muszę kupić jedzenie. Muszę płacić czesne za moje dzieci”. Więc to jest ból; to cierpienie. Oni cierpieli.
FUNT: Czy kiedykolwiek przytłacza Cię kontakt z ludźmi? Żyjesz życiem jako osoba i życiem jako symbol?
J L: Nie przeszkadza mi to. To część ceny, którą płacisz. Pójdę w różne miejsca na terenie Kapitolu, a ludzie powiedzą: „Zaraz zemdleję!”
FUNT: Och, wow! Czy chodzisz z solami trzeźwiącymi?
J L: Przyszła do nas ta pani, zobaczyła mnie i powiedziała: „Zemdleję!” A ja powiedziałem: „Proszę pani, nie mdlej. Nie jestem lekarzem. [śmiech] Ludzie przychodzą tutaj i po prostu zaczynają płakać. Ale rozumiem, rozumiem. W moim biurze w Atlancie trzymamy pudełko chusteczek na wypadek, gdyby to się stało. Czasami płaczę z nimi. Ale widzenie ludzi dodaje mi energii.
Kredyt: Plakat Kongresu Równości Rasowej, przedstawiający zabitych pracowników praw obywatelskich, owinięty wokół szklanki.
POWIĄZANE: 6 kobiet upewnia się, że równość w miejscu pracy jest nie tylko dla C-Suite
FUNT: Kto lub co Cię męczy w obecnym klimacie?
J L: Poznałem wszystkich typów polityków, niektórych dobrych, a innych niezbyt dobrych. Ale nadal optymistycznie patrzę w przyszłość. Wiesz, podczas ruchu i podczas moich dni dorastania w kościele śpiewaliśmy „Trouble Don’t Last Always” i to było tematem niektórych z ruchu praw obywatelskich. To była pieśń nadziei i optymizmu. W głębi serca wierzę, że zwyciężymy. Możesz mnie bić, aresztować, wsadzić do więzienia, ale wierzę, że zwyciężymy. Wierzę, że odniesiemy zwycięstwo.
FUNT: Wszyscy widzą „Demokraci kontra Republikanie”, ale fizycznie kontaktujesz się ze wszystkimi przez cały czas.
J L: Widzę ludzi. Pójdę korytarzem i powiem: „Cześć, bracie. Witaj, młoda siostro. Niektórzy ludzie są zaskoczeni. Dlaczego postępowy, tak zwany liberalny demokrata, taki jak ja, miałby tak mówić? Ponad 20 lat temu zaczęliśmy zabierać ludzi do historycznych miejsc w Alabamie z ruchu praw obywatelskich, takich jak Montgomery, Birmingham, Selma. W tym roku planujemy wrócić na początku marca. Zobaczymy, gdzie aresztowano Rosę Parks, gdzie mieszkał dr King, dom, który został zbombardowany.
FUNT: Czy możesz w ogóle domyślać się, co czułby dr King, gdyby dzisiaj żył?
J L: Myślę, że dr King byłby zadowolony widząc liczbę kobiet i mniejszości sprawujących urzędy w Ameryce i Kongresie. Ale myślę, że byłby rozczarowany przemocą, która wciąż istnieje w Ameryce wśród młodych ludzi. I przemoc, która istnieje na świecie.
Kredyt: Pan Lewis z przodu pudełka Wheaties.
FUNT: Jak wyglądało twoje życie rodzinne, kiedy dorastałeś?
J L: Dorastałem w bardzo dużej rodzinie z sześcioma braćmi i trzema siostrami oraz wspaniałą matką i ojcem. Ze strony mamy miałam wspaniałych dziadków. Nigdy nie poznałem dziadków ze strony ojca.
FUNT: Mając dziewięcioro rodzeństwa wcześnie wchodzisz do motłochu.
J L: Tak, musieliśmy razem podejść do stołu. Jeśli nie, zostałeś pominięty. Nasi rodzice pracowali tak ciężko. Byliśmy dzierżawcami, dzierżawcami. W 1944 roku, kiedy miałem 4 lata, mój tata zaoszczędził 300 dolarów, a mężczyzna sprzedał mu 110 akrów ziemi. Wciąż posiadamy ziemię w Alabamie.
FUNT: To tyle pieniędzy na tamte czasy. Musiał być taki dumny.
JL: Dobrzy ludzie zawsze mówią: „Wiesz, musimy mieć coś na własność, kawałek ziemi”. Na farmie zakochałam się w hodowli kurczaków. Chciałem zostać pastorem po tym, jak Święty Mikołaj przyniósł mi Biblię i nauczyłem się ją czytać. Zbieraliśmy wszystkie nasze kurczaki razem na podwórku, a ja im głosiłem. Pewnego razu próbowałem jednego ochrzcić. Kiedy mama i tata chcieli zjeść kurczaka na posiłek, protestowałem. [śmiech] Ale przezwyciężyłem to.
Źródło: popiersie prezydenta Johna F. Kennedy'ego.
FUNT: Czy możemy porozmawiać przez chwilę o twoim garniturze? Jesteś tak elegancko ułożony. Zauważyłem, że ta świeżość jest z Tobą zgodna.
J L: Lubiłem wyglądać, wiesz, uczesany, kiedy dorastałem. Chciałem wyglądać jak pastor.
FUNT: Czy masz garnitur i krawat, które zakładasz, gdy chcesz przekazać coś, co po prostu sprawia, że czujesz się świetnie?
J L: O tak. Kilka dni temu były urodziny mojego bractwa, a nasze kolory są niebieskie, więc ubrałam się na niebiesko. Generalnie staram się nie nosić czerwonego krawata z oczywistych powodów. Jednym z nich jest facet na dole.
FUNT: Gdzie trzymasz Prezydencki Medal Wolności?
J L: Po tym, jak zostałem nagrodzony przez prezydenta Obamę [w 2011 r.], był to przypadek w moim domu w Atlancie. Ale jakieś dwa tygodnie temu przekazaliśmy go grupie, która wkłada go do walizki na lotnisku w Atlancie, aby opowiedzieć historię mojego życia każdemu, kto chce o tym usłyszeć.
Kredyt: bela bawełny.
POWIĄZANE: Legendarny prawnik Gloria Allred walczy o kobiety od 42 lat
FUNT: Jaka jest pierwsza rzecz, którą robisz, kiedy wracasz do domu do Atlanty?
J L: Cóż, mam dziewięć kotów. Adoptowała nas matka kotka i zaczęła rodzić kocięta. Stali się przedłużeniem rodziny. Mamy budy, w których mogą mieszkać na zewnątrz. Dorastając, nigdy nie myślałam, że pewnego dnia będę chodzić co dwa do trzech tygodni do supermarketu po karmę dla kotów. To nie jest tanie. Mam ludzi, którzy przechodzą i karmią ich, gdy mnie tam nie ma.
FUNT: Czy kiedykolwiek próbowałeś głosić kotom?
J L: Nie, po prostu mówię im, żeby nie walczyli.
Kredyt: Dziecko w koszulce z cytatem pana Lewisa.
FUNT: Czym w obecnym klimacie jest dla Ciebie wolność?
J L: Wolność oznacza wszystko. Ludzie muszą być wolni. Musimy mieć swobodę wiary, myślenia. Dlatego mam taki problem z całym pomysłem na ścianę. Nie powinniśmy budować murów; powinniśmy budować mosty do reszty świata. Jak powiedział dr King, ci z nas, którzy mieszkają na tej planecie, będą żyć razem jako bracia i siostry. Jeśli nie, zginiemy jak głupcy. Kiedy budujesz ścianę, mówi coś o tym, kogo starasz się trzymać z dala lub kogo starasz się zatrzymać. Kiedy zobaczyłem zdjęcia tych płaczących dzieciaków trzymanych w klatkach, rozpłakałem się. Jak kraj lub ludzie mogą na to pozwolić?
FUNT: Jaki jest twój priorytet kongresu nr 1 w tym roku?
J L: Zrób, co w mojej mocy, aby pomóc ocalić kraj. Ocal Amerykę. Ocal naszą demokrację. Ocal Konstytucję. Mówię moim kolegom: „Nie poddawaj się. Nie poddawaj się. Być pełnym nadziei. Być optymistą. I to też minie." Wierzę w to. Jeśli nie wierzysz, że nadejdzie zmiana, gubisz się w morzu rozpaczy i stajesz się zgorzkniały. Nie możesz do tego dopuścić.
Sfotografowany przez Jennifer Livingston.
Więcej takich artykułów znajdziesz w marcowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe luty 15.