Po raz pierwszy spotkałem Zendayę w 2016 roku, kiedy byliśmy w kolejce, czekając na zrobienie instagramowego momentu na rozdaniu nagród. Kiedy patrzyłem, jak przebija się przez rekwizyt, który mieli w fotobudce, pamiętam, że automatycznie czułem dumę z jej zaciekłej czarnej dziewczyny i radości. Była taka obecna i odważna. Niedawno nawiązaliśmy kontakt podczas narodowego buntu przeciwko policyjnemu terrorowi, kiedy zaprosiła mnie na… przejąć jej Instagram. W naszej pierwszej rozmowie dała jasno do zrozumienia, że chce, aby ludzie usłyszeli ode mnie bezpośrednio. Chciała, aby jej miliony zwolenników zrozumiały ten ruch. Szczerze, byłem zaszczycony i wdzięczny za jej hojność. To, czego nauczyłem się o Zendayi w tym krótkim czasie, to to, że zawsze broni najbardziej bezbronnych i nie udaje, że jest kimś, kim nie jest. Podczas naszego godzinnego wywiadu przypominała mi, że najpierw widzi siebie jako kreatywną. Pomysł, by zostać nazwanym aktywistą, wydawał się zbyt duży, ponieważ jest to odpowiedzialność, której nie lekceważy. Zendaya jest rodzajem uziemienia, który chciałbyś, aby wszyscy twoi przyjaciele byli tacy. Jest szczera i konkretna, jeśli chodzi o to, co uważa za ważne i konieczne dla wszystkich czarnych ludzi. Wywiera tak wielki wpływ na świat na tak wielu ludzi — zwłaszcza młodych — ponieważ prowadzi drogę z wrażliwością i przejrzystością, ukazując się bez skrupułów jako pełna siebie.
PATRISSE KULORÓW: Moje pierwsze pytanie do Ciebie brzmi: Jak się masz? Tak wiele się wydarzyło między COVID-19 a powstaniami. Ty też dużo pracujesz.
Zendaya: Naprawdę nie wiem, jak mi idzie. [śmiech] To było kilka interesujących miesięcy, delikatnie mówiąc. Ale staram się pozostać nie tylko pozytywny, ale i wdzięczny. Jestem wdzięczna za moje zdrowie i za to, że mogę bezpiecznie poddać się kwarantannie. Wiem, że finansowo będę w porządku, gdy to się skończy, ale dla wielu ludzi tak nie jest. Więc za każdym razem, gdy zaczynam narzekać, po prostu przestaję.
Z: Trudno było pozostać kreatywnym i zmotywowanym [w tym czasie], ponieważ jest tak wiele rzeczy, które mogą cię emocjonalnie przygnębić. A potem, oczywiście, wszystko, co się wydarzyło [po śmierci George'a Floyda] było druzgocące. Nie wiedziałem, co mogę zrobić, żeby pomóc. I wtedy docieram do ludzi takich jak ty. Bo w końcu jestem tylko aktorką, wiesz? I nie udaję, że jestem kimś innym niż to. Jeśli czegoś nie wiem, pytam ludzi, którzy faktycznie są na pierwszej linii frontu, wykonując pracę. Siedzę na trybunach, a nie na boisku. Więc zawsze myślę: „Jak mogę cię dopingować i być częścią czegoś większego niż ja?”
komputer: Jako ktoś, kto jest w tej pracy i naprawdę próbuje dowiedzieć się, co jest możliwe i co jest potrzebne, uwielbiam to. Na co masz teraz największą nadzieję?
Z: Myślę, że to dla mnie nowy rozdział. Wiele osób uczy się w tym czasie kreatywności i uczy się robić skok, robiąc to bezpiecznie w kwarantannie. Ciekawie było tego doświadczyć z moim filmem Malcolm i Mariei jestem z tego naprawdę dumny. Mam też wiele pięknych projektów, na które czekam. Jak świat będzie mógł je zobaczyć, tak naprawdę nie wiem. Ale wtedy nadszedł czas, aby stać się jeszcze bardziej innowacyjnym i dowiedzieć się, jak będziemy istnieć w tej branży w tym nowym świecie.
komputer: To wszystko, co możemy zrobić, szczerze. Wiem, że jest wiele osób, które nauczyły się gotować podczas kwarantanny. Czy nauczyłeś się czegoś nowego?
Z: Malowałem przez tydzień, a potem przez tydzień próbowałem ćwiczyć, ale bardzo szybko się wypaliłem. Kupiłem jednak pianino, żeby nauczyć się grać. Do tej pory nauczyłem się jednej piosenki. To piosenka, którą napisałem, ma tylko trzy akordy, więc nie jest tak ekscytująca, ale mogę ją zagrać. [śmiech]
Z: Uwielbiam sporo piosenek na nowym albumie Chloe x Halle, Bezbożna godzina. Te panie są niesamowite. Stoję. Przebiłam też wiele programów telewizyjnych. Zrobiłbym sezon w jeden dzień. Nie mam już nic do oglądania! [śmiech] Ale chciałem pozostać w radosnym klimacie, więc oglądałem też wiele filmów animowanych i zabawne kompilacje na YouTube przedstawiające upadających ludzi. Utrzymuj to lekko!
Z: Cóż, właściwie jesteś jedną z osób, które mnie inspirują. Nie potrafię sobie wyobrazić ogromnej presji, którą nosisz. I nosisz to tak wdzięcznie. Zawsze masz uśmiech na twarzy. Gdybym miała połowę tego emocjonalnego stresu, nikt by ode mnie nie słyszał. Podziwiam więc tę odwagę i bezinteresowność. Czasem też inspirują mnie chwile, jak dobra rozmowa z babcią. W kwarantannie musisz trzymać się słodkich drobiazgów.
komputer: Ty i ja oboje otworzyliśmy się na temat lęków i myślę, że to bardzo ważne, aby podzielić się tym, jak sobie z tym radzimy. Jak radzisz sobie ze stresem w dzisiejszych czasach?
Z: Mój niepokój zaczął się po raz pierwszy, gdy byłam młodsza i musiałam przystąpić do testu w szkole. Pamiętam panikę, a mój nauczyciel musiał wyprowadzić mnie z pokoju i powiedzieć: „Uspokój się, głęboki oddech”. Ja nie myślę, że to się powtórzyło, dopóki nie skończyłem 16 lat, kiedy pracowałem i pojawił się projekt, który odwróciłem w dół. To był pierwszy raz, kiedy miałem do czynienia z internetem i zrobiło mi się niedobrze. Usunąłem wszystko i zostałem w swoim pokoju. Występy na żywo też bardzo mnie niepokoiły. Myślę, że wiele z tego wynika z presji, jaką wywieram na siebie, chcąc dać z siebie wszystko i nie popełnić błędu. Zdecydowanie nie mam tego jeszcze pod kontrolą. Nie mam klucza, więc jeśli ktoś ma, daj mi znać! Uważam, że rozmowa o tym jest pomocna, a to często może oznaczać dzwonienie do mojej mamy w środku nocy. Czasami każę jej spać ze mną przez telefon jak pieprzone dziecko. [śmiech]
komputer: We wrześniu kończysz 24 lata. Czy zdarza Ci się być jak 24-latkiem?
Z: Oczywiście nie miałem typowego doświadczenia w liceum i college'u i mogłem robić rzeczy takie jak bal. I wiesz, mógłbym być z tego powodu smutny. Ale potem wielu dzieciakom nie udało się spełnić swoich marzeń w wieku 12 lat. Więc mam szczęście na wiele sposobów. Staram się nie mówić: „Nie miałem normalnego życia”, bo to jest moje normalne. To wszystko, co kiedykolwiek znałem i jestem wdzięczny, że mam wspaniały system wsparcia i że nie jestem zbyt oderwany od rzeczywistości. Przynajmniej tak mi się wydaje. [śmiech] Jest jednak dla mnie inna odpowiedzialność. Muszę pomyśleć o rzeczach, o których przeciętny 24-latek by nie pomyślał. Wiele osób to ogląda, więc niekoniecznie mogę popełniać takie same błędy, jakie popełniają ludzie po dwudziestce, i po prostu o tym zapomnieć. Więc teraz próbuję nauczyć się nie bać się popełniania tych błędów i jak się bardziej angażować.
komputer: Myślę, że kwarantanna, szczególnie dla twórców, zmusiła nas wszystkich do innego myślenia o naszej pracy. Jak to było strzelać Malcolm i Marie w tym czasie?
Z: To było niesamowite przeżycie. Rozmawiałem z Samem [Levinsonem, twórcą Euforia] często podczas kwarantanny. Czasami po prostu dzwonił, żeby nakręcić gówno i porozmawiać o życiu. I w końcu powiedziałem mu: „Muszę zrobić coś kreatywnego”. Więc przerzucaliśmy pomysły tam iz powrotem, a potem zaczął pisać. Sam skontaktował się z Johnem Davidem [Waszyngtonem] o chęci bycia częścią projektu, więc pokryliśmy własne pieniądze i sami je zebraliśmy. Nasza załoga była bardzo małą grupą ludzi, którzy również są z Euforia. A rzecz nr 1 to bezpieczeństwo. Wszyscy musieli poddać się kwarantannie i poddać się badaniom, aby strzelać w odosobnieniu. Stworzyliśmy naszą własną małą bańkę i upewniliśmy się, że kiedy już jesteśmy w środku, nie możemy odejść. Mogliśmy wspólnie ćwiczyć warsztaty i próby — to bardzo przypominało sztukę. Robiłam własne włosy i makijaż i ubierałam się we własne ciuchy. A potem nakręciliśmy czarno-białe na filmie, więc zobaczymy, jak wyjdzie. Myślę, że udało nam się stworzyć coś naprawdę wyjątkowego. I jestem wdzięczny, że sami nauczyliśmy się tego robić.
komputer: Odkąd Euforia filmowanie jest opóźnione, brakuje ci swojej postaci, Rue? Jak się czujesz mając tę część swojego życia na pauzie?
Z: Tęsknię za Rue. Pod wieloma względami przypomina moją młodszą siostrę. A powrót do tej postaci jest dla mnie bazą. Napisano piękny drugi sezon, ale żeby zrobić to tak, jak chcemy, musimy poczekać, aż będzie bezpieczniej. Jest pomysł, aby zrobić kilka odcinków brydżowych, które można bezpiecznie nakręcić, ale niekoniecznie są częścią sezonu 2. Miejmy nadzieję, że będziemy mogli to zrobić w nadchodzących miesiącach. Nie mogę się doczekać.
Z:Wydma było niesamowite. Nie byłem w tym zbyt często, więc kiedy oglądałem zwiastun, pomyślałem: „O mój Boże!” Zadzwoniłem do Timothée [Chalamet, który w nim występuje] i powiedziałem: „Stary! Powinieneś być dumny”. To wielka sprawa, nawet być małą częścią czegoś z tak masywną obsadą. A ja też kocham sci-fi. Fajnie jest uciec do innego świata.
komputer: Niedawno zostałeś zaproszony do członkostwa w komisji głosowania Oscara, prawda? Spędziliśmy prawie trzy lata z #OscarsSoWhite, więc myślę, że to bardzo dobrze z ich strony, że ponownie oceniają, kto jest reprezentowany i kto może głosować.
Z: Tak! Stało się to, gdy pracowaliśmy na planie Malcom i Marie. John David, [producent] Ashley Levinson, i ja wszyscy otrzymaliśmy wiadomości. A my powiedzieliśmy: „Oskary! To wielka sprawa!” Zobaczymy więc, jak to wszystko działa.
Z: Zawsze miałam czarnego stylistę i czarnego fryzjera i makijażystę. Ale mogliśmy również pracować z dwoma utalentowanymi młodymi czarnymi fotografami przy tej sesji. Właściwie jesteśmy w tym samym wieku, więc fajnie było być z rówieśnikami i mieć okazję pokazać, co potrafimy. Jest też tak wielu czarnych projektantów, o których ludzie nie wiedzą, więc mają okazję, gdzie mogą być W stylu i otrzymanie miłości, na którą zasługują, jest naprawdę wyjątkowe. Mam nadzieję, że ludzie będą mówić: „Och, podoba mi się ta sukienka!” A potem idź ich wspierać.
Z: Zawsze wahałem się, czy użyć dla siebie słowa „aktywista”. To jest styl życia. To jest wybór każdego dnia, aby wykonywać pracę i poświęcać swoje życie sprawie. I nie czuję, że zasługuję na tytuł. Jest wiele słów, które lepiej opisują to, co robię. Jestem aktorką, ale jestem też osobą, która ma serce i chce postępować właściwie. Zależy mi na ludziach, więc o tym czasie bardzo trudno mówić. To jest bolesne. Pamiętam, jak byłem z tatą w Atlancie kręcąc pierwszy Człowiek Pająk film i było to mniej więcej w tym czasie, kiedy doszło do morderstw Philando Castile i Altona Sterlinga. Byłam bardzo emocjonalna i pamiętam, jak myślałam o moim tacie, który w tym czasie odbierał jedzenie. I zacząłem się martwić i wołać do niego: "Czy wszystko w porządku?" Nie chciałem, żeby wychodził i cokolwiek robił. Ale mój tata jest 65-letnim Murzynem. Jest na tej planecie od dawna, więc wie, co wie. Ale wciąż się tego bałem i to mnie przerażało.
komputer: Zawsze szczerze mówiłeś o tym, jak się czujesz, a to, jak byłeś obecny w tych momentach, ma naprawdę duże znaczenie dla Twoich fanów. Kiedy przejąłem twój Instagram, niesamowite było obserwowanie, jak ludzie wchodzą w interakcje i zadają pytania. To było dla mnie pełne nadziei, ponieważ jest tak wiele nowych głosów i nowych połączeń, a teraz tego potrzebujemy.
Z: Dla mnie ważne jest, aby nie rezygnować całkowicie z nadziei i wiary w ludzkość. Wielu młodych ludzi czuje, że system nigdy dla nich nie zadziałał, więc po co mieliby sobie w ogóle zawracać sobie głowę? Jeśli jest coś pozytywnego, co wyszło z tego czasu, to to, że ja też czuję odrobinę nadziei. Zachodzą zmiany. Inspirują mnie moi rówieśnicy i ich zaangażowanie. Moja siostrzenica idzie do liceum, a kiedy widzę jej posty na Instagramie i rzeczy, o których mówi, jest to naprawdę wyjątkowe. Ma tylko 15 lat i możemy porozmawiać o tym, co się dzieje. Tak więc wyraźnie jest w młodzieży nadzieja. To sprawia, że chcę iść dalej. A przede wszystkim chcę powiedzieć ludziom, że twój głos ma znaczenie. Małe rzeczy mają znaczenie. I nadal używaj swoich emocji. Czasami uważane są za słabość, ale w tym czasie są bardzo potężne.
Patrisse Cullors jest współzałożycielką ruchu Black Lives Matter. Wydanie dla młodych dorosłych jej bestsellerowej książki „New York Timesa”, Kiedy nazywają cię terrorystą: Black Lives Matter Memoir, który napisała wspólnie z Ashą Bandele, ukaże się 22 września.
Więcej takich historii znajdziesz we wrześniowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe Sierpnia 21.