Jest rok 2020.
Od połowy marca zarówno Twoje życie osobiste, jak i zawodowe toczy się głównie online. W ciągu pierwszych kilku dni pracy w domu szybko odkryłeś „Zoom”Popraw mój wygląd”, filtr, który usługa wideokonferencji opisuje jako „efekt zmiękczający skórę w celu zminimalizowania widoczności niedoskonałości”. Filtr rozprasza twoje wybuch stresu, ale kiedy twój szef omawia logistykę WFH podczas spotkania, nie możesz nie patrzeć na własną szyję i głęboko osadzone zmarszczki uśmiechu, które zdecydowanie nie były wczoraj tak widoczne. W miarę upływu tygodni przysięgasz, że podczas kwarantanny również rozwinęły się kurze łapki.
Z krajem powoli otwierającym się z powrotem po miesiącach zamknięcia z powodu koronawirus pandemia, możesz wreszcie uzyskać wypełniacz i Botox, aby ujędrnić i napiąć obszary twarzy, które Cię postarzają na Zoom. To znaczy, jeśli możesz umówić się na spotkanie.
Po zablokowaniu COVID-19 dermatolodzy kosmetyczni i chirurdzy plastyczni są bardziej poszukiwani niż kiedykolwiek, a niektórzy lekarze są już zarezerwowani na jesień 2020 r.
Źródło: Zdjęcie: Kelly Chiello/InStyle.com; Zdjęcia: Getty Images, Adobe Stock
„Byliśmy tak zajęci zabiegami chirurgicznymi, ale największy wzrost odnotowano w przypadku zabiegów niechirurgicznych” – mówi Dr Sarmela Sunder, chirurg plastyczny twarzy z certyfikatem podwójnej deski w Beverly Hills. „Wszyscy byli zamknięci i gapili się na siebie na Zoomie lub w lustrze. Myślałem, że po mniej więcej pierwszym miesiącu wszystko ucichnie, ale jestem zarezerwowany dłużej niż kiedykolwiek wcześniej.
Dr Sunder przyjmuje obecnie wizyty w połowie września.
Według ankiety przeprowadzonej przez Amerykańskie Towarzystwo Chirurgów Plastycznych o postawach Amerykanów wobec chirurgii plastycznej po COVID-19, podczas pandemii 49% badanych którzy nie przeszli żadnej operacji plastycznej, mówią, że są otwarci na zabiegi kosmetyczne lub rekonstrukcyjne w przyszły.
Dr Suneel Chilukuri, certyfikowany dermatolog i chirurg dermatolog z Houston, jest w trakcie powiększania swojego personelu Odśwież dermatologię aby nadążyć za pośpiechem po kwarantannie.
POWIĄZANE: Dlaczego posiadanie odpowiedniej rutyny pielęgnacji skóry jest niezwykle ważne podczas pandemii koronawirusa
„Naprawdę myślałem, że w związku z COVID-19 nastąpi znaczne spowolnienie, ponieważ ludzie boją się wykonać procedury i wysoką stopę bezrobocia” – mówi. „Rozmawialiśmy nawet o możliwości zmniejszenia zatrudnienia i zapewnienia wypłat pracownikom, których nie mogliśmy zatrzymać. Byłem więc dość zaskoczony.
Najpopularniejsze niechirurgiczne zabiegi po zamknięciu są przewidywalne od szyi w górę. Spośród najczęściej poszukiwanych zabiegów podczas wizyt telemedycznych 65% było Wypełniacze z toksyną botulinową typu A takich jak Botox, Dysport i Xeomin, a 37% było wypełniacze tkanek miękkich takich jak Juvederm, Radiesse, Restylane, Sculptra i Belotero, według ASPS. Zaskakujące jest jednak to, że oprócz próśb o lifting powiek górnych, lifting brwi i nieoperacyjną szyję liftingi, nasi eksperci twierdzą, że zastrzyki do ust są tak popularne jak zawsze, pomimo wielu stanów nakazujących noszenie maseczek na twarz publiczny.
„Myślałem, że wszyscy będą mieli obsesję na punkcie swoich oczu i nie będą dbać o usta i linię szczęki, ponieważ wszyscy jesteśmy pod maskami” – mówi dr Sunder. „Chociaż prawdą jest, że ludzie bardziej zauważają swoje oczy, ponieważ wszyscy są na Zoomie, teraz zauważają linie szczęki”.
Zaobserwowała 100% wzrost liczby liftingów dolnych partii twarzy, podnoszenia szyi i zabiegów napinania szczęki w porównaniu z wizytami przed pandemią w swojej praktyce.
„W lutym widzieliśmy około 15 do 20 konsultacji dotyczących liftingu dolnej części twarzy, liftingu szyi i procedur zaciskania szczęki” – mówi dr Sunder. „Po kwarantannie liczba ta jest dwukrotnie wyższa! Ponadto pacjenci, którzy konsultują się z tymi zabiegami, bardzo chcą jak najszybciej wykonać te zabiegi.”
POWIĄZANE: Wszystko, co musisz wiedzieć o uzyskiwaniu wypełniaczy do twarzy
Dr Chilukuri zwraca uwagę, że skoro wszyscy noszą maski, łatwiej jest ukryć siniaki lub obrzęki spowodowane zastrzykami do ust. „Zwykle mówię ludziom, że przez trzy dni możesz nie być w stanie przejść na pewne funkcje. Teraz pacjenci mówią, śmiało i zrób to, ponieważ mają założoną maskę i mogą ukryć siniaki lub obrzęki, mówi. „Mają też wymówkę, by wyłączyć aparat na Zoomie. „Ten jeden raz” zadzwonią z telefonu lub powiedzą, że ich kamera nie działa, więc nikt w pracy ich nie zobaczy”.
Dr Jason Emer, certyfikowany dermatolog z Los Angeles mówi, że wielu jego pacjentów, którzy są na długoterminowych planach leczenia, zostało ustawionych w kolejce, aby wrócić po ponownym otwarciu jego gabinetu w czerwcu. „Wiedzą, że co dwa miesiące otrzymują zabieg na twarz i laser, co kwartał jest większy laser lub peeling, a co sześć miesięcy między nimi są wypełniacze i botox” – wyjaśnia. „Te trzy miesiące minęły, a [wtedy] wszyscy przyszli na wypełniacz, botox i laser”. Dr Emer jest nie tylko zajęty poprawianiem swoich stałych klientów po kwarantannie. Umawia się na wizyty do końca roku, w szczególności obserwując wzrost liczby pacjentów, którzy tego chcą zabiegi napinające oraz przeciwzmarszczkowe i zapobiegające wiotczeniu skóry po lecie i przed sezonem świątecznym.
Przed zamknięciem ludzie nie mogli zobaczyć siebie podczas rozmów twarzą w twarz ze współpracownikami, rodziną lub przyjaciółmi. Dziwne byłoby wybicie lustra na spotkaniu, aby spojrzeć na własną twarz, podczas gdy szef… rozmawiamy o strategii na kolejny kwartał, a przecież tak wielu z nich prowadziło tych ostatnich miesiące. Nie tylko wpatrywanie się we własną twarz odwraca uwagę od wykonywanego zadania, ale eksperci twierdzą, że może to wywołać u każdego, kto już przed pandemią mieli problemy z samooceną i nasilili chęć naprawienia tych „wad” kosmetykami do twarzy procedury.
POWIĄZANE: Przeczytaj to przed uzyskaniem Botoxu
„Widzisz siebie tak, jak inni, ale przyjmujesz też wyobcowaną perspektywę na siebie. Kiedy to robimy, zaczynamy wyobrażać sobie wszystkie osądy, jakie ludzie mogliby na nas wydać, a nasza niepewność może przejawiać się w tym, co sobie mówimy” – wyjaśnia Dr Sanam Hafeez, neuropsycholog i wykładowca na Uniwersytecie Columbia. „Wystarczy tylko sprawdzić porównania aparatów telefonicznych, aby zobaczyć, jak drastycznie różne aparaty w różnych modelach telefonów mogą sprawić, że będziesz wyglądać. Dla niektórych jest to bardzo niewygodne, ale dla innych trudno odwrócić wzrok”.
Dane sugerują, że spędzamy dużo czasu na przeanalizowaniu tego, co widzimy w naszych pełnowymiarowych lustrach. ten ASPS mówi, że w czasie pandemii istniało ciągłe zainteresowanie zabiegami chirurgicznymi, ale przede wszystkim dwiema najbardziej pożądanymi procedurami podczas wizyt telemedycznych były powiększanie piersi oraz liposukcja.
Dr Melissa Doft, chirurg plastyczny i rekonstrukcyjny z certyfikatem podwójnej deski oraz założycielka firmy Chirurgia plastyczna Doft w Nowym Jorku mówi, że oprócz wcześniejszej rezerwacji wizyt wypełniających podczas prowadzenia telemedycyny wizyt w okresie blokady, otrzymywała wiele próśb o powiększenie i zmniejszenie piersi konsultacje.
„Przeprowadziliśmy kilka konsultacji dotyczących redukcji piersi, co moim zdaniem jest świetnym pomysłem, ponieważ możemy wykonać wszystkie pomiary i zdjęcia [z domu]” – powiedział dr Doft. W stylu w kwietniu. „Potem mogę przeprowadzić konsultację wideo podczas oglądania zdjęć, aby wyjaśnić, jak odbywa się redukcja piersi, co sytuacja pooperacyjna będzie, a potem mogę wszystko zgłosić do ich ubezpieczenia, bo zwykle trwa to miesiąc zatwierdzony. Daje nam przewagę, ponieważ wszystko jest opóźnione z powodu COVID-19”.
POWIĄZANE: Czy zastrzyki są sekretem pozbycia się ciemnych kręgów na dobre?
Gdy ludzie zaczynają powracać do dostosowanej wersji swojego życia sprzed pandemii, zabiegi kosmetyczne — w tym zabiegi kosmetyczne — zaspokajają zarówno potrzeby osobiste, jak i społeczne. Chociaż nadal istnieje duża niepewność dotycząca zdrowia i zatrudnienia, ludzie chcą czuć się dobrze ze sobą i być szanowani i podziwiani przez swoich rówieśników.
Dr Hafeez wskazuje, że wyglądanie jak najlepiej niesie ze sobą korzyści zarówno w zakresie produktywności, jak i poczucia własnej wartości. „Nie chcę powiedzieć, że musisz pracować w domu w sukni, włosach i makijażu, ale wyglądać reprezentacyjnie dla zarówno siebie, jak i pracę prowadzi nas do bardziej produktywnego dnia i takiego, w którym wszystko nie jest takim obowiązkiem.” ona mówi. „Niektórzy ludzie mogą poczuć ulgę, że mogą zrezygnować z tych rutynowych zabiegów kosmetycznych, aby dopasować się do „status quo”, ale niektórzy mogą naprawdę tego przegapić. To bardzo skomplikowany, ale racjonalnie uzasadniony mechanizm radzenia sobie”.
Ale te mechanizmy radzenia sobie niosą ze sobą ryzyko.
Mimo że dermatolodzy i chirurdzy plastyczni podejmują niezbędne kroki, aby chronić pacjentów, siebie i personel gabinetu od ekspozycji na COVID-19, możliwość transmisji jest nadal obecna, ponieważ stany, które spieszą się z otwarciem, takie jak Teksas i Floryda, są widzenie sprawa spike.
„Każda procedura, w której będziesz twarzą w twarz dłużej niż 15 minut, istnieje ryzyko” – mówi Dr Sandra Kesh, specjalista chorób zakaźnych i zastępca dyrektora medycznego w Westmed Medical Group w Nowym Jorku. „[Ale] są rzeczy, które można zrobić, aby zmniejszyć ryzyko”.
POWIĄZANE: Wszystko, co musisz wiedzieć o wypełniaczu policzkowym, według lekarzy
Chociaż dr Kesh zauważa, że istnieje wystarczająca ilość dowodów na poparcie tego, że wirus może być przenoszony drogą powietrzną, nadal uważa się, że większość rozprzestrzeniania odbywa się poprzez kropelki. „Z tej perspektywy bardziej martwiłabym się jakąkolwiek drogą, która pozwala na rozprzestrzenianie się kropelek z oczami, twarzą i nosem” – mówi. „Drogi oddechowe to miejsce, w którym się martwisz”.
Biorąc to pod uwagę, nadal trudno jest udzielić ostatecznych odpowiedzi na temat bezpieczeństwa niektórych zabiegów kosmetycznych, ponieważ COVID-19 to bezprecedensowy szczep koronawirusa, o którym dowiadują się wiodący na świecie lekarze czas rzeczywisty.
„Wirus zachowuje się w sposób, w jaki inne wirusy nie zachowywały się w przeszłości, więc nawet coś, co powinno być tak proste jak przeciwciała testowanie — [COVID-19] nie wytwarza przeciwciał w sposób, w jaki robi to większość innych wirusów, co utrudnia sprawę” – wyjaśnia dr. Kesz.
Podczas gdy wypełniacze i Botox nie wydają się stwarzać żadnego większego dodatkowego ryzyka poza typowymi skutkami ubocznymi, takimi jak siniaki i obrzęki, niektórzy dermatolodzy kosmetyczni i chirurdzy zmieniają na razie niektóre ze swoich zabiegów istnienie.
Zarówno dr Sunder, jak i dr Chilukuri przestali leczyć blizny potrądzikowe laserami CO2 i Erbium. Te lasery resurfacingowe zasadniczo odparowują warstwę skóry z twarzy, a w tym procesie emitowany jest pióropusz. Jeśli pacjent ma COVID-19, istnieje możliwość, że lekarz i wszyscy inni w pokoju mogą zostać narażeni na wirusa.
„Z powodu dużej ostrożności nie robię tego” – mówi dr Sunder. „Nie tylko dla mnie, ale w pokoju są ze mną inni asystenci. Kiedy wzbije się w powietrze, nie wiemy, jak długo tam pozostanie. Nie zrobię tych laserów, dopóki nie będziemy mieli więcej informacji na ten temat.
Zamiast tego dr Sunder używa laserów opartych na świetle, podczas gdy dr Chilukuri wybiera mikroigłowanie o częstotliwości radiowej (RF).
Dr Emer zwraca również uwagę na znaczenie wykonywania tych zabiegów u dermatologa lub gabinetu chirurga plastycznego podczas pandemii, w przeciwieństwie do spa medycznego. „Musisz być bardziej wszechstronny w tym krytycznym czasie” – mówi. „Dermatolodzy i chirurdzy, tacy jak ja, przeszli lata szkoły i stypendiów, aby zrozumieć anatomię i infekcje skóry, więc nie narażamy ludzi na ryzyko”.
Blokada może się kończyć, ale nie pandemia. Dopóki nie pojawi się szczepionka na COVID-19 lub choroba w jakiś sposób nie umrze sama, zawsze istnieje ryzyko podczas wykonywania zabiegów kosmetycznych. Ale szansa na ujawnienie nie powstrzyma ludzi przed chęcią zaprezentowania światu najlepszej wersji siebie – nawet jeśli jest to na ekranie komputera.
„Próżność nie znika tylko dlatego, że świat jest w stanie kryzysu”, mówi dr Hafeez. „Co więcej, widzimy o wiele więcej siebie – czy to wirtualnie, czy w lustrze w domu – i stajemy się ostrzejszymi krytykami”.