„Nasi ludzie to pierwsi amerykańscy projektanci” – powiedziała projektantka Bethany Yellowtail. Rozmawia ze mną na Zoom ze swojego domu w Los Angeles, gdzie pracuje przez ostatni rok. Bethany jest członkiem Północnego Narodu Czejenów i wychowała się w Rezerwacie Indian Crow w Montanie. Podobnie jak wielu rodzimych projektantów, dorastanie wokół pięknych regaliów swojego plemienia zainspirowało ją do podróży w kierunku projektowania mody.
W marcu 2020 r., gdy koronawirus uderzył w Stany Zjednoczone, była zmuszona nie tylko zamknąć biuro w Los Angeles, nad otwarciem którego pracowała przez lata, ale także całkowicie zmienić swoją strategię biznesową. Ponieważ wiele fabryk w mieście skupiło się na produkcji ŚOI, postanowiła współpracować z nimi, aby zapewnić rdzennym mieszkańcom w całym kraju, którzy byli najbardziej dotknięci koronawirusem. W ciągu roku wykonała ponad 100 000 masek ozdobionych symbolem jej plemienia, gwiazdą poranną. Było to źródłem dumy w niszczycielskim czasie dla niej i jej społeczności.
Według Opiekun, szacuje się, że jeden na 475 rdzennych Amerykanów zmarł z powodu Covid-19 między marcem 2020 a styczniem 2021, co stanowi ponad dwukrotnie więcej niż białych Amerykanów. Podczas gdy wiele rdzennych narodów zebrało się, aby pomagać sobie nawzajem za pomocą zasobów i pomocy, niszczycielskie skutki były znaczne: Rodziny pozostawiono bez bliskich, w tym wielu starszych i nauczycieli, którzy pomagają w przekazywaniu ich kulturze pokolenia.
Jednak w ramach tej niewyobrażalnej tragedii pojawił się mały znak postępu. Ruch Black Lives Matter latem 2020 r. pomógł zwrócić uwagę na nierówności, z którymi od wieków borykają się rdzenni mieszkańcy. Ta nierówność — od ograniczonego dostępu do opieki zdrowotnej do ubóstwa stworzonego przez federalne złe zarządzanie ziemiami tubylczymi — stworzyli środowisko, w którym Covid-19 nieproporcjonalnie wpłynął na ich społeczności.
Gdy zwolennicy ruchu na rzecz równości rasowej zaczęli poznawać bogactwo kultur tubylczych, ukierunkowali swoje wsparcie poprzez inwestycje w rodzime firmy, w tym w rdzenną modę marki. Dla projektantów takich jak Bethany ten napływ uwagi był sposobem na odzyskanie fragmentów jej kultury, które tak często były przywłaszczane — pomyśl o nadrukach „inspirowanych rodzimą inspiracją” na T-shirtach — i opowiedzieć historię swoich ludzi i kim są dzisiaj poprzez jej sztukę.
Jednocześnie kontynuuje produkcję odzieży, która jest hołdem dla tradycji i wykorzystuje przekazane techniki starsi to sposób na ochronę kultury zagrożonej zagubieniem z powodu przytłaczającej śmiertelności wśród tubylców społeczności.
Przedtem rozmawialiśmy z trzema projektantami o tym, jak wyglądał dla nich miniony rok i jak wykorzystują modę, aby zachowywać, celebrować i dzielić się swoją kulturą — na własnych warunkach — ze swoimi społecznościami i resztą świat.
Dorastałem w rezerwacie Crow Indian, który znajduje się w południowo-wschodniej Montanie. Pochodzę z bardzo bogatej, tętniącej życiem społeczności, pełnej tekstur i pięknych kolorów. To normalne, że krewni robią rzeczy na kuchennych stołach. Jednym z moich najwcześniejszych wspomnień o robieniu własnych regaliów jest to, że moja ciocia przyniosła trochę materiału do naszego domu i usiadła ze mną i moją siostrą na podłodze i nauczyliśmy się czesać szale. Kiedy dostałem się do późnego gimnazjum, liceum, moja nauczycielka z wychowania domowego zobaczyła, że umiem dobrze szyć, powiedziała mi, że mogę zrobić karierę w modzie.
W modzie nie widzimy rdzennych ludzi i po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że moja społeczność może być reprezentowana. Przeprowadziłem się do Los Angeles i poszedłem do FIDM, gdzie nauczyłem się podstaw szycia odzieży. Ale tam też widziałem kolekcje, które przejęły estetykę tożsamości i kultury tubylczej. W tamtym czasie nie miałem języka, by mówić za siebie, kiedy zobaczyłem tego typu zawłaszczenie. Ale kiedy wróciłem do domu, zobaczyłem drastyczną nierówność w mojej rezerwacji i coś po prostu nie pasowało. Tak więc, z pomocą mojego ojca – który sprzedał swój sprzęt na ranczo bydła, aby pomóc mi uzyskać pożyczkę – założyłem swoją firmę, ur. Yellowtail, sprzedający moje projekty, a także [projekty] innych tubylców.
Uderzyło to w nasze plemię naprawdę, bardzo mocno i zdewastowało naszą społeczność. Crow i Northern Cheyenne, straciliśmy wielu ludzi. Moja babcia była w szpitalu przez osiem tygodni i wciąż dochodzi do siebie.
Ale jestem typem osoby, w której nie mogę po prostu siedzieć i patrzeć, jak to się dzieje. Na szczęście mamy niesamowite relacje z producentem tutaj w Los Angeles, a kiedy wszystko się skończyło, przestawił się na produkcję środków ochrony osobistej. Po prostu zamieniliśmy nasze umiejętności modowe w tworzenie masek i na szczęście udało nam się zdobyć tkaniny od Patagonii i Nike. Myślę, że dla samego narodu Navajo [rozdaliśmy] 60 000 masek. W mojej plemiennej społeczności wsparliśmy około 50 000.
Miałem też ukazać kolekcję tej wiosny. Kiedy uderzył Covid, zatrzymaliśmy wszystko. Na szczęście udało nam się to zmienić i jesienią ubiegłego roku, w listopadzie, kolekcja wyszła i była najlepiej przyjęta ze wszystkich moich kolekcji. Była to również kolekcja, którą stworzyliśmy we współpracy z naszą społecznością. Mamy wystawę w Field Museum w Chicago zatytułowaną Apsáalooke Women and Warriors. Opowiada historię naszych ludzi od naszej historii tworzenia do tego, gdzie jesteśmy teraz.
Zielona sukienka przedstawia naszą charakterystyczną grafikę tekstylną. Wygląda jak kropki, ale tak naprawdę to motyw zęba łosia. Zęby łosia są naprawdę ważne kulturowo dla plemion w regionie plemiennym Północnych Równin, w szczególności Crow, Cheyenne i Lakota. Zęby łosia tradycyjnie były oznaką bogactwa, a w dawnych czasach, w epoce przedrezerwacyjnej, zęby łosia były szyte na sukniach ślubnych. Stworzyłby go pan młody, jego rodzina zrobiłaby to dla panny młodej i byłoby to jak posag, ale jako prezent dla żony. Ząb łosia oznacza, że są żywicielami i dobrymi myśliwymi i mogą utrzymać rodzinę, ponieważ każdy łoś ma tylko dwa zęby z kości słoniowej. Aby mieć kompletną sukienkę, potrzeba 500 łosiowych zębów. Więc posiadanie największej liczby zębów łosia w kościach słoniowych jest tak, jakbyś był bogaty, jesteś bogaty i możesz zapewnić. Moja rodzina, mamy jedną od mojej praprababki z końca 1800 roku, jest pełna prawdziwych zębów łosia, jest taka piękna.
Kolczyki pochodzą od jednego z naszych kolektywnych artystów, Alaynee Dobra wola. Ona jest Dakota Sioux i Lakota. A białe muszle, które tam są, to Dentalium. Muszle Dentalium są prawdziwymi muszlami, ale były używane jako forma handlu w handlu na północnym zachodzie, a następnie przeniosły się przez równinę. Zobaczysz to na starych zdjęciach i oczywiście nadal go używamy. Teraz przekształcił się w bardziej nowoczesne kolczyki.
W takim razie motyw kwiatowy na mojej fioletowej sukience to właściwie ten sam motyw, który jest na moich mokasynach. Moje mokasyny zaprojektował dla mnie artysta Apsáalooke (Crow), Nina Sanders. Prowadziła badania w Smithsonian National Museum of American Indian i zobaczyła, że kwiatowe wzory z mała truskawka na nich pojawiała się w zbiorach muzealnych, na starych fotografiach i na regaliach związanych z Żółciowym Ogonem kobiety. Powiedziała, że zaczęła śnić o truskawkach i powiedziała: „Wiedziałam, że muszę zaprojektować to dla twoich mokasynów”.
Po prostu dorastałem przez całe życie. Moja mama była grafikiem. Pracowała dla MCA Records i robiła okładki albumów dla kilku naprawdę niesamowitych zespołów z lat 70-tych. Moja babcia była malarką, więc sztuka od urodzenia była tylko częścią życia. Ale dopiero kiedy zacząłem tańczyć w pow wows [zainteresowałem się byciem projektantem]. Pierwszym, do którego uczęszczałem, był rezerwat mojej babci, rezerwat Indian Fort Hall w Idaho.
Po raz pierwszy tańczyłem w ciuchach ulicznych, ale widziałem piękne stroje wszystkich i wiedziałem, że to jest to, co chcę robić. Wymaga dużo pracy — paciorków, szycia; wszystko jest robione przez Ciebie i Twoją rodzinę. Więc w zasadzie to się zaczęło, więc mogłem wyjść do kręgu pow wow i tańczyć. Od tamtej pory prawie trzymam w ręku igłę i nić.
Nie mówię w imieniu mojego plemienia. Kim jestem, żeby ponosić tę odpowiedzialność? Istnieje całe plemię ludzi. Nie projektuję niczego superkonkretnego, bo to należy do wielu ludzi. Po prostu nie mogę wziąć na własność tych tradycji. Zawsze jest to ukłon w stronę tego specyficznego elementu projektowego mojego plemienia i w ten sposób szanuję moich ludzi w mojej pracy związanej z modą.
Mam na sobie sukienkę, która opiera się na tradycyjnej sylwetce, nazywają się one skrzydłami. To bardzo prosty krój, ale bardzo specyficzne plemię dla plemienia. Po prostu kocham kolor, uwielbiam różne faktury, różne tkaniny i tak stworzyłam tę sukienkę, jako ukłon w stronę tradycyjnej sukienki. Mokasyny, które zrobiłam po dwudziestce i wszystkie są w całości wyszywane koralikami. Noszę antyczne mankiety i trzymam wachlarz z ogonem łysego orła. Mój kuzyn [na zdjęciu po prawej] ma na sobie strój couture oparty na mojej jesiennej kolekcji gotowej do noszenia [dla mojej tytułowej marki].
Jest taka narracja, szczególnie jako Native, że musisz opuścić [rezerwację], aby osiągnąć swoje cele. Najbardziej niesamowitym osiągnięciem dla mnie jest to, że mogę robić wszystko, co robię w domu, w mojej rezerwacji. Moje dzieci to widzą. Jestem tu, żeby powiedzieć tak, do cholery, tak, możesz. Możesz zrobić co tylko chcesz. Dopóki jest tam twoje serce i twój umysł, i po prostu czuję, że nie mógłbym prosić o nic lepszego żebym mogła wychowywać tutaj moje dzieci i żeby widziały, że nie muszą stąd wyjeżdżać, żeby odnieść sukces.
Jestem A Tlingit, Filipina i Kanien'kehá: ka kobieta urodzona w ugrupowaniu Kruk, Klan Miedzianej Rzeki, Dom Sowy. Nazywam się Tlingit Keixé Yaxtí, co oznacza Gwiazda Poranna. Miałem szczęście mieć matkę i dziadków, którzy byli nosicielami tradycyjnej wiedzy. Spędziłem z nimi część dzieciństwa w głębokich archiwach muzeów, gdzie identyfikowali artefakty. W tych głębokich archiwach podziwiałem kunszt artystów z północno-zachodniego wybrzeża. Koraliki, tkactwo i symetria w Formline artystów były niesamowite.
Nasi artyści byli tak innowacyjni — zawsze znajdowali sposoby na kształtowanie i pracę z nowymi formami i tkaninami, w tym drewnem, wełną z kozy górskiej, skórą zwierzęcą, srebrem, złotem, muszlą i kością. Jako osoba, która przez całe życie zmagała się ze zdrowiem psychicznym, zaczęłam praktykować sztukę i projektowanie jako sposób próby przetłumaczenia prężnych elementów naszej kultury: miłości, współczucia, związków klanowych, matrylinearnych moc. Upokarzające jest dokonywanie namacalnego tłumaczenia pojęć, które czasami są niematerialne.
Covid wpłynął na moją rodzinę w 2020 roku. Podczas mandatów schronienia mój mąż przez kilka miesięcy nie mógł pracować w swoim gabinecie dentystycznym. Nadal pracowałem nad tytułem magistra zdrowia publicznego, jednocześnie pracując w niepełnym wymiarze godzin dla organizacji non-profit. Nasze finanse były potrzebą galwanizacji za nurkowaniem w projektowaniu biżuterii. Moja wioska i plemię wdrożyły nakazy ochronne, ponieważ pozytywne przypadki Covid były spowodowane przez osoby podróżujące do Jakutatu z zewnątrz. Nie wróciliśmy do domu w 2020 roku, aby chronić naszych bliskich i rozpaczliwie tęskniłem za rodziną i ziemią.
Nasz świat potrzebuje współczucia i zrozumienia, a empatyczna komunikacja poprzez sztukę kulturalną może w tym pomóc. Sztuka i design są namacalnym wyrazem emocji i kultury i mogą tłumaczyć ważne tematy społeczne i globalne, takie jak zmiany klimatyczne, zaginionych i zamordowanych rdzennych kobiet i dziewcząt, dwuduszni ludzie [a potoczny termin dla osób identyfikujących LGBTQ]. Pod pewnymi względami pandemia wzmocniła kompleks niedoboru — wiele osób cierpi na tak wiele sposobów. Byłem świadkiem i doświadczyłem, że kolorowe społeczności reagują z boczną przemocą. Podczas konsultacji z zaufanym starszym i artystą, Robertem Davidsonem, wierzę, że część tej przemocy pochodzi z miejsca głębokiego bólu międzypokoleniowego. W tym roku przechodzę przez proces żałoby, aby uwolnić się od głębokiego bólu wewnętrznego, tak że staram się przywołać naszą kulturę do przodu i tworzyć z celowego miejsca przeobrażeń pokrewieństwo. Jeśli potrafimy czerpać z siły i odporności naszych przodków i krzyżować się z transformującym pokrewieństwem, możemy być rodzimy futuryzm.
Nierzadko zdarza się, że nie-rodowici klienci są zaniepokojeni przywłaszczeniem podczas zakupu rodzimej sztuki. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli miejscowy artysta tworzy z wiedzą kulturową, nie będzie sprzedawał przedmiotów obrzędowych osobom nierdzennym. Zalecamy kupowanie bezpośrednio od rodzimych artystów i firm. Nasi przyjaciele w Ósma Generacja ukuli często używane wyrażenie: „Kupuj od Inspired Natives — nie od inspirowanych rodzimymi markami”.
Na tych zdjęciach widać prototypy, które projektowałem podczas mojej refleksyjnej podróży. Turkusowe księżyce były wspólnym projektem mojego projektu i z pomocą mentora, ich przyjaciółki Mary Jane Garcia, wykonała kolczyk. Mary Jane jest klanem Diné, Tl'og'i (Ludzie Zia) i Kinyaa'áanii (Ludzie z Górującego Domu). Był to projekt oparty na uzdrowieniu i pokrewieństwie. Zdjęcie z bębnem komunikuje moją relację z moim zmarłym dziadkiem. Odziedziczyłem jego bębenek, a kolczyki, które zaprojektowałem [dla mojej marki Moonture] opowiadają historię zorzy polarnej. Mój dziadek nauczył nas, że zorza polarna to duchy ludzi, którzy odebrali sobie życie. W kolorach zorzy polarnej widać duchowy ruch, a zielony kolor to mech, który na nich wyrósł. Stworzenie tego projektu było sposobem na wyrażenie mojej tegorocznej podróży po zdrowie psychiczne i zapamiętanie tego potrzebujemy cię tutaj.
Przetrwanie rdzennej sztuki było jak Feniks i wierzę, że przyszłość rdzennej mody będzie nadal rosła, jeśli nasze zbiorowe, płonące serca pozostaną prawdziwe. Niesamowicie jest myśleć o wszystkim, przez co przeszli rdzenni mieszkańcy w ciągu ostatnich kilku stuleci: o ludobójstwie, niewolnictwo, gwałt, segregacja, rasizm, dyskryminacja – ale nie tylko przetrwaliśmy – ale znaczna część naszej sztuki jest kwitnąć. Mam nadzieję stworzyć z tego kwitnącego miejsca i marzę o zaprojektowaniu linii odzieżowej na przecięciu kultury Tlingit i zrównoważonego materiału. Powoli uczę się projektowania i rzemiosła biżuterii rodzinnej i biżuterii, wykorzystując materiały takie jak Alaska Jade i Mors Ivory podarowany mi przez rodzinę Apangalook i mój mąż i ja uczymy się pod opieką Anny Sheffielda. Te cele powracają do mojej nadziei na przyczynienie się do współczucia i zrozumienia kulturowego oraz empatycznej komunikacji poprzez sztukę transformacyjną.