Żałuję, że nie mam jednej z tych zroszonych cer, które wymagają tylko odrobiny korektora tu i tam, aby wyglądać nieskazitelnie, ale tak nie jest. Zbyt wiele uwielbienia słońca pokryło moją twarz ciemnymi plamami i przebarwienia które wolę ukrywać. I choć lubię zamazywać swoje niedoskonałości, nie chcę przyklejać produktu do punktu, w którym wyglądam nie do poznania.

Dwa lata temu, starając się znaleźć idealny fundament, natknąłem się na To kosmetyki CC + krem i od tego czasu nie oglądałem się wstecz. To jest technicznie korektor koloru który z definicji zapewnia lżejsze krycie niż podkład, ale w jakiś sposób kryje moje ciemne plamy lepiej niż jakikolwiek mocny korektor, jaki kiedykolwiek miał. A co najważniejsze, prześwituje przez to moja prawdziwa skóra.

Oprócz SPF 50, który zapobiega powstawaniu przebarwień w przyszłości, jedwabiście gładka formuła jest wypełniona nawilżającym kwasem hialuronowym oraz nabłyszczającymi antyoksydantami i witaminami. Jeśli spóźniam się i nie mam czasu na pełną pielęgnację skóry, wiem, że kilka pompek tego środka da podobny efekt jak serum z witaminą C i filtrem przeciwsłonecznym.

Co tak naprawdę sprzedało mnie na tym CC + krem ale tak promiennie wygląda moja skóra po nałożeniu. Tak, moje niedoskonałości są zamaskowane, ale kremowa formuła odbija również światło, co sprawia, że ​​potrzeba rozświetlacza jest już nieaktualna. Wyglądam na zroszoną, świeżą i całkowicie rozbudzoną – i, co najważniejsze, bez skazy. Warto również zauważyć, że odrobina to długa droga: kwota wielkości ziarnka grochu całkowicie pokrywa moją twarz i szyję, więc wydane na nią 40 dolarów idzie na odległość.

Klienci Nordstrom wyraźnie odzwierciedlają moje sentymenty, z ponad 4000 recenzentów dając kremowi cztero- lub pięciogwiazdkową ocenę. Wielu twierdzi, że to jedyny produkt, którego będą używać od teraz.