Jennifer Lopez skwierczy w zupełnie nowym spreadzie dla Billboard. Supergwiazda, wraz ze swoją najnowszą współpracowniczką Malumą, opowiedziała o swoim najnowszym filmie, grając gwiazdę popu (streszczenie, prawda?) i tak się złożyło, że miała na sobie rozpaloną do białości sukienkę od LaQuan Smith, która wyglądała, jakby była bardziej wycinana i rzeczywista sukienka. Model, maxi z długimi rękawami z kolekcji projektantki Wiosna/Lato 2021, udało się pokazać dużo skóry, podczas gdy Lopez pozostał zakryty (konto Smitha na Instagramie pokazało sukienkę w całości) chwała). Ramona Rosales nakręciła zdjęcia, na których widać również Lopeza w czarnej sukience Monota.
"To było dla mnie trochę oczyszczające. Grałem [postać], próbując znaleźć kogoś, kto ją zrozumie i zaakceptuje ją za wszystko jej życie było, ale po prostu widziałem ją jako osobę ”- powiedział Lopez o graniu postaci podobnej do niej. „Jak prawdziwa dziewczyna, taka właśnie jestem. Ludzie tak cię widzą rzecz, ta gwiazda. Zapominają, że jesteś tylko dziewczyną i chcesz żyć, śmiać się i być normalną. I o tym naprawdę jest film”.
„Wszyscy wiedzą, że jestem portorykańską dziewczyną z Bronksu. To nie jest coś, co kiedykolwiek próbowałem ukryć – lub kiedykolwiek myślałem, że powinienem to ukryć – abym mógł iść do przodu” – czytamy w podpisie. „Zawsze czułem, że indywidualność jest tym, co odróżnia mnie od każdej innej aktorki, która była tam, kiedy zaczynałem. Czuję, że to sekret mojego sukcesu”.