Britney Spears przemówiła po raz pierwszy od czasu, kiedy… zameldowany w zakładzie zdrowia psychicznego wcześniej w tym miesiącu. Po tym, jak fani zaczęli się martwić o jej dobro, piosenkarka opublikowała na Instagramie wideo, w którym zapewniła ich, że „wszystko jest w porządku”, pozornie zwracając się do #Ruch FreeBritney to sugerowało, że była przetrzymywana wbrew swojej woli.
„Cześć chłopaki, po prostu zaglądam do wszystkich, którzy się o mnie martwią” – powiedziała w filmie. "Wszystko dobrze. Moja rodzina ostatnio przeżywała wiele stresu i niepokoju, więc potrzebowałam czasu, żeby się z tym uporać. Nie martw się, niedługo wrócę."
W podpisie napisała, że „chciała się przywitać, ponieważ rzeczy, o których mówi się, właśnie wymknęły się spod kontroli”.
„Są plotki, groźby śmierci dla mojej rodziny i mojego zespołu, a także wiele szalonych rzeczy, które są mówione” – napisała. „Próbuję poświęcić chwilę dla siebie, ale wszystko, co się dzieje, tylko mi to utrudnia. Nie wierz we wszystko, co czytasz i słyszysz”.
W poniedziałek około tuzina fanów zgromadziło się przed City Hall w West Hollywood w Kalifornii. domagać się zwolnienia Spears z ośrodka zdrowia psychicznego, twierdząc, że powstrzymywano ją od podejmowania własnych decyzji. Na początku miesiąca hashtag #FreeBritney zaczął zyskiwać popularność w mediach społecznościowych po odcinku podcastu dla fanów o nazwie Gram Britneyomówiła zarzuty, że piosenkarka była przetrzymywana w obiekcie wbrew jej woli.
Na początku tego miesiąca poinformowano, że Spears zgłosiła się do ośrodka zdrowia psychicznego, aby poradzić sobie z emocjonalnymi konsekwencjami ciągłych problemów zdrowotnych jej ojca. Źródło powiedziało Ludzie że sama podjęła decyzję o leczeniu i że „nikt jej nie zmuszał”.
W swoim poście na Instagramie Spears twierdzi, że jej były menedżer, Sam Lufti, napisał i wysłał „fałszywe e-maile”, udając, że jest nią i komunikował się ze swoim zespołem za pomocą fałszywego adresu e-mail.
Jej post pojawił się po tym, jak chłopak Sam Asghari opowiedział o jej stanie, mówienie TMZ we wtorek, że piosenkarka „spisała się świetnie” i chociaż „jej fani są tak niesamowici, że są tak zaniepokojeni”, nie było powodu do zmartwień.
POWIĄZANE: Dlaczego fani próbują „uwolnić” Britney Spears?
Spears wydawała się powtarzać te uczucia w swoim poście, pisząc: „Moja sytuacja jest wyjątkowa, ale obiecuję, że w tej chwili robię to, co najlepsze”.
„Możesz tego nie wiedzieć o mnie, ale jestem silna i wstawiam się za tym, czego chcę!” Ona napisała. „Twoja miłość i poświęcenie są niesamowite, ale teraz potrzebuję odrobiny prywatności, aby poradzić sobie z wszystkimi trudnymi rzeczami, które życie rzuca mi na drogę. Gdybyś mógł to zrobić, byłbym na zawsze wdzięczny. Kocham Cię."