Spowiedź: Jeśli odrzucę zaproszenie, odpowiadając, że mam już plany, jest bardzo prawdopodobne, że tak naprawdę nie mam poprzednie zobowiązanie, siedzę na kanapie z maską na twarzy i przewijam Netflixa, aż za bardzo się nudzę, żeby wybrać, co oglądać. Niezależnie od tego, czy jest to rodzaj prześcieradła, czy kremu, dobra maska jest odpowiednikiem pielęgnacyjnego ekwiwalentu zażywania kilku łyżek Ben & Jerry’s raz, czasem dwa razy w tygodniu. Zamiast zaspokajać mój słodki ząb, ten rytuał odtruwa nie tylko moją cerę, ale także mój umysł z wydarzeń tygodnia.
Chociaż uważam się za eksperta od masek na twarz, potajemnie przegapiłem kluczowy krok, o którym nie wiedziałem, że potrzebuję – aż do teraz. Origins Maskimizer Podkład do masek optymalizujących skórę (22 USD; pochodzenie.com) to zabieg przed maską, który działa z każdą formułą masek do twarzy, inną niż ta, która się złuszcza. Podobnie jak podkład pod makijaż, należy go rozpylić przed nałożeniem wybranej maski.
Kilka kropelek sprayu ma na celu przygotowanie i zoptymalizowanie skóry pod maskę, a także ułatwienie jej rozprowadzania i spłukiwania. Jego formuła zawiera również kompleks morski alae, środek przeciw podrażnieniom i nawilżacz, który pomaga zmiękczyć i ujędrnić cerę.
Prawdopodobnie myślisz: „Czy maska przed maską jest naprawdę potrzebna?” ale wysłuchaj mnie. W porównaniu z gęstą, bogatą maseczką na bazie glinki, która zwykle przypomina twardą pałkę masła, podkład pomógł masce ślizga się, jakby się stopił, a zdejmowanie go było o wiele łagodniejsze niż pocieranie, które zwykle robię w ostateczności. Po masce moja skóra nie była sucha ani podrażniona, ale gładka i pełna. Potraktuj kilka kropel tego podkładu jako uzasadniony powód do przedłużenia promaskiningu.