Oskary nie bez powodu są szczytem sezonu rozdania nagród, a organizacja imprezy na tak dużą skalę nie jest łatwym wyczynem. Gospodarze Oscara muszą bawić i olśnić, jednocześnie pomagając w płynnym przebiegu programu, i właśnie dlatego koncert wiąże się z przyjemną wypłatą.

Jimmy Kimmel jest tegorocznym gospodarzem Oscarówi tak jak w zeszłym roku, przez cały wieczór będzie prowadził salę pierwszoklasistów. Ale jaką wypłatę zabierze do domu za swoje wysiłki? Prawdopodobnie mniej niż można by się spodziewać.

Jimmy Kimmel

Źródło: Jeff Lipsky / ABC za pośrednictwem Getty Images

W zeszłym roku otrzymał 15 000 dolarów za organizację Oskarów. Ujawnił pensję gospodarza w audycji radiowej Kevin i Fasolka na KROQ w zeszłym roku, a radiowców wydawali się zaskoczeni, że było „nisko”.

„Wiesz dlaczego?” Kimmel odpowiedział. „Myślę, że nie wolno nic płacić”.

Kimmel powiedział, że powiedziano mu, że 15 000 dolarów to tyle samo, co poprzedni gospodarze, tacy jak Chris Rock i Billy Crystal, więc jest w świetnym towarzystwie.

Trzeba przyznać, że Kimmel nie wiedział, czy była to informacja, którą mógł nawet ujawnić.

POWIĄZANE: Pobierz swoją kartę do druku Oscarów 2018: Zobacz wszystkich nominowanych

„Nie jestem pewien, czy miałem to ujawnić” – powiedział. „Ale nikt mi nie powiedział, żebym tego nie robił. Uważam, że to ich wina... Zastanawiam się, czy dostaniesz podwyżkę, jeśli zrobisz to więcej niż raz, na przykład „zamierzamy ci trzy procent podwyżki”.

Nie jest jasne, czy w tym roku dostanie taką samą kwotę, ale niezależnie od tego, zabierze do domu coś za swoje wysiłki, nawet jeśli nie jest to prawdziwe trofeum Oscara.