Tess Holliday nie jest obca w wyrażaniu swoich myśli. Czy ona jest… składanie oświadczeń politycznych z jej wyborem stroju lub klaskanie na oszczerców ciała w mediach społecznościowych modelka plus size jest otwartą książką, więc wystarczy, że przyłożyła długopis do papieru i napisała rzeczywisty książka o jej podróży. Szczery pamiętnik Hollidaya, Niezbyt subtelna sztuka bycia grubą dziewczyną: kochanie skóry, w której jesteś, wychodzi w przyszłym miesiącu, oferując inspirujące sprawozdanie z jej własnej drogi do akceptacji ciała.

Książka w swoim charakterystycznym stylu utrzymuje pozytywne wibracje. Kiedy się zatrzymała W styluW zeszłym tygodniu w centrali w Nowym Jorku zapytaliśmy ją, czego fani mogą się spodziewać w jej literackim debiucie. Jej odpowiedź? – Mam nadzieję, humor – powiedziała. „I trochę inspiracji na temat tego, że wszystko jest możliwe i można dokonać w zasadzie niemożliwego. Mam tylko nadzieję, że zainspiruję ludzi do robienia własnych rzeczy i przyjęcia tego, co czyni ich wyjątkowymi i sobą”.

click fraud protection
tk 

Źródło: dzięki uprzejmości

Przewiń w dół, aby zobaczyć nasz pełny czat z Holliday. Dowiesz się, jak wychowuje swoich synów na feministki, która plasuje się na jej liście ikon stylu i co łączy ją z Chrissy Teigen.

WIDEO: Nocna randka w dużych rozmiarach inspirowana Ashley Graham

Jesteś głównym zwolennikiem pozytywnego podejścia do ciała we wszystkich wykonywanych pracach. Czym różnił się proces pisania tej książki od tego, co robiłeś wcześniej?

Cóż, jest zamknięty w jednym miejscu, aby każdy mógł na nie patrzeć, czytać i, miejmy nadzieję, czerpać inspirację. Ciągle myślałem, że umieszczam wszystkie te treści w mediach społecznościowych i wiesz, masz małe przebłyski mojego życia i może rzeczy, przez które przechodzę, ale byłoby naprawdę wspaniale mieć zasób, by powiedzieć: „Oto mój fabuła; oto jak się tu dostałem”. Mam nadzieję, że ludzie to przeczytają i powiedzą: „Tak, mogę to zrobić”. W książce mam coś w rodzaju poradnika życiowego Tess Holliday lub drobiazgów moich rad po drodze. Więc to tylko małe dania na wynos, które ludzie mogą przykleić na ścianie lub przypomnieć sobie, kiedy mają zły dzień.

Jaka była najtrudniejsza część procesu pisania?

To była ogromna presja, aby upewnić się, że mówię to, co chcę powiedzieć, że inspiruję innych ludzi i że wyrzucam wszystko, co chcę powiedzieć. Czułem, że może nie robię najlepszej pracy, ale potem musiałem sobie przypomnieć, że zawsze mogę to zrobić ponownie. Zawsze może być druga książka lub część druga.

W przeszłości mówiłaś, że wychowujesz swoich synów na małe feministki. Jak starasz się to zrobić?

Mówię o tym w książce – dlaczego uważam, że wychowywanie dzieci na feministki jest ważne. A jeśli nawet nie używasz tego terminu, upewnij się, że są świadomi tego, co się dzieje na świecie i upewnij się, że traktują innych ludzi z szacunkiem – czy to ludzi różnych płci, ras, mniejszości, pochodzenie społeczne. To naprawdę ważne, żeby być dobrą osobą. I na tym właśnie polega sedno feminizmu: troska o innych ludzi, robienie swojej części, by uczynić świat lepszym miejscem, niż zastałeś go. Dlatego zawsze staram się powiedzieć, zwłaszcza mojemu 11-latkowi, że musi traktować innych z życzliwością. Musi być cierpliwy wobec innych ludzi, a to nie zawsze jest łatwe. A potem mój roczniak nie przejmuje się zbytnio, ale kiedy dorośnie, zrobię to samo. Słuchaj, może nie wszystko się utrzyma, ale miejmy nadzieję, że niektóre z nich się utrzymają.

Jesteś inspiracją dla tak wielu ludzi. Kim są twoje własne wzory do naśladowania?

Miałem tak wiele. Zawsze żartuję, że panna Piggy jest moją ulubioną, ale tak naprawdę jest. I dlatego mam ją [wytatuowaną] na moim ramieniu. Panna Piggy była jak pierwsza urocza dziewczyna w dużych rozmiarach, którą zobaczyłem, i ścigała mężczyznę w perłach i jedwabnych sukienkach. Nikt nie może być na to wściekły. Bardzo mnie zainspirowała... Myślę, że wszystkie [moje ikony mody] są fikcyjne, jak pani Frizzle z tenMagiczny autobus szkolny. Uwielbiam dopasowane stroje i czuję, że część mojej mody właśnie stamtąd pochodzi. Jeśli chodzi o to, kim jestem teraz inspirowany, to kocham Rihannę. Kocham prawie wszystko, co robi. Inspirację czerpię też ze spotkań z obserwującymi podczas podróży. Tak wielu ludzi ma ciekawe historie, a ja zawsze staram się coś z tego wyciągnąć.

Jaki jest jedyny element mody, który po założeniu daje natychmiastowy wzrost pewności siebie?

Ponieważ czuję, że czerwona szminka – i mówię to w mojej książce – może zmienić świat. Albo przynajmniej zmień swoje nastawienie, by mieć nadzieję, że zmienisz świat.

Jakie są obecnie Twoje ulubione marki lub projektanci?

Cóż, dla plus-size nie ma zbyt wielu opcji, jeśli chodzi o high-end, ale lubię City Chic. Lubię Eloquii. ASOS ma duży wybór. Jeśli chodzi o high-end, czuję, że Gucci dosłownie nie robi nic złego. Uwielbiam Alexandra McQueena i Vivienne Westwood. Dlatego lubię bardziej wyszukane marki i zabawne rzeczy. Uwielbiam też wszystkie wiklinowe torebki Kate Spade — to moje ulubione. Po prostu lubię bawić się modą.

Ostatnio spotykałeś się z Chrissy Teigen na Beautycon. Co to było?

To była naprawdę zabawna historia. Więc Chrissy Teigen podążyła za mną – nie wiem, czy pamiętacie, ale zaraz po tym, jak miała Lunę, dużo ludzi przyszło po nią, bo karmiła piersią i widać było rozstępy i takie tam że. Odpaliła do nich i oczywiście była wkurzona. Miałam urodzić Bowiego, moje drugie dziecko, a będąc po raz drugi mamą, wiedziałam, jak to jest. Więc przesłałem to dalej w obronie jej. Potem dostałem powiadomienie, że zaczęła mnie śledzić. Starałem się zachować spokój, ponieważ wszyscy wiemy, że Chrissy Teigen jest niesamowita. Nigdy jej nie spotkałem – kontaktowaliśmy się wcześniej na Twitterze – i byliśmy na kulisach Beautycon. Miałem wejść na panel z Kelly Rowland, Simone Biles i Skaiem Jacksonem. Była na scenie i robiła panel, a ja poczułem rękę na plecach. Patrzę, a John Legend przechodzi obok. Więc pomyślałem: „Ok, wyluzuj. Możesz to zrobić." Widzę, że Chrissy wychodzi ze sceny. Patrzę na mojego męża i powiedziałam: „Bądź spokojny”. A potem słyszę, jak ktoś krzyczy i mówi: „Ty!” Odwróciłem się i to jest Chrissy Teigen. Podbiegła do mnie i mocno mnie uściskała. Prawie umarłem. Oboje mieliśmy rozkloszowane rękawy, więc dlatego zdjęcie się wydarzyło. Pomyślałem: „Ok, przede wszystkim dobrze, więc szczęśliwi, że się spotykamy. Oboje mamy takie same rękawy. Zrobiliśmy więc kilka głupich zdjęć i trochę pogadaliśmy… To była chwila.

Wywiad został zredagowany i skondensowany.