Po rozmowie z Kim Kardashian Zachód przez telefon w końcu poczułem się zrozumiany. Cóż, przynajmniej jeśli chodzi o moje cienie pod oczami. To chroniczny problem, odkąd byłem w liceum i nie mają nic wspólnego z brakiem snu czy moją dietą. Jem warzywa i odliczam czas prawie osiem godzin na dobę. To tylko część mojego DNA i najwyraźniej też Kim Kardashian.

„Czuję, że korektor pod oczy zawsze był dla mnie taką walką, ponieważ mam takie cienie pod oczami” Kardashian powiedział mi przez telefon. „To jest genetyczne i nic nie mogę na to poradzić”. Nic, poza sformułowaniem niesamowicie innowacyjnego, trójstopniowego KKW Pięknosystem korektorów które całkowicie zamaskowały moje cienie.

Trzy kroki wydają się dziwnie rozbudowane i trochę żmudne przy nakładaniu korektora, ale to jest powód, dla którego Kardashian zawsze wygląda tak jasnooki i żywy, mimo że zasadniczo mieszka w samolocie i musi opiekować się trójką dzieci poniżej wieku pięć.

POWIĄZANE: Kim Kardashian West nabiera prawdziwego życia z trójką dzieci poniżej 5 roku życia

click fraud protection

Zestaw zawiera korektor w płynie, dwa pędzle, proszek do pieczenia i puder rozjaśniający, który według Kardashian jest prawdziwym sekretem wyglądania na przebudzone. Płynne korektory za 18 USD są dostępne w 16 różnych odcieniach i można je kupić osobno. Oba pudry są dostępne w czterech różnych opcjach odcienia skóry, a także można je kupić osobno. Ale jeśli chcesz uzyskać pełny efekt, powinieneś postępować zgodnie ze szczegółowymi instrukcjami celebryty i zainwestować w cały pakiet 80 USD. Po obejrzeniu moich zdjęć przed i po, zdasz sobie sprawę, że są warte każdego grosza.

TK

Źródło: Victoria Moorhouse

Najpierw wtapiasz w lekki i kremowy korektor. Jeśli jesteś fanem Kremowy korektor NARS, pokochasz ujęcie Kardashiana. Następnie wyjmujesz pędzel i wklepujesz proszek do pieczenia, zmiatając nadmiar. Ostatnim krokiem jest odkurzenie pudru rozjaśniającego pod oczy. Kardashian powiedział mi, że zawsze była jej tajną bronią do tworzenia idealnego pod oczami.

Od razu zakochałam się w płynnym korektorze, ponieważ nie był ciastowaty, łatwo się rozprowadzał i nie osadzał się w załamaniach pod oczami. Pełne ujawnienie: nie sądziłem, że rozjaśniający puder zrobi tak dużą różnicę bo korektor działał tak dobrze, ale byłam w szoku, jak rozświetlił moją twarz i zwrócił uwagę na moje oczy.

Moja jedyna krytyka? Chciałbym, żeby korektor zaczynał się na „k”. Co za stracona okazja do aliteracji.