W dzisiejszych czasach Nate Ruess ma o wiele więcej zabawy. Widać to po promiennym uśmiechu, który wydaje się trwale wszczepiony na jego twarzy – i nie boi się też o tym mówić. „Nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy” – mówi W stylu w biurach Atlantic Records w Nowym Jorku, gdzie dopracowuje swój pierwszy solowy album, Grand Romantic, ukaże się 16 czerwca nakładem Fueled by Ramen. Z jego znakiem rozpoznawczym wznoszącym się wokalem i odcieniami zapadających w pamięć, ale chwytliwych melodii poprzedniego zespołu, 11 utworów obejmują najlepsze części Fun., ale dzięki nowemu podejściu Ruessa mają zdecydowanie bardziej dramatyczne, orkiestrowe dźwięk. Spotkaliśmy się z piosenkarką przed wydaniem albumu. Oto fragment naszej rozmowy:

Więc dlaczego zdecydowałeś się na solo?
Gdzieś pośrodku tej szalonej bestii, która stała się [albumem fun. 2012] Niektóre nocePomyślałem, że rozsądnie byłoby poświęcić trochę czasu dla siebie, zamiast po prostu wziąć rok wolnego i robić to od nowa. Dostałem się do świetnej przestrzeni nad głową i chciałem mieć możliwość cieszenia się tym przed powrotem. Dało mi to możliwość powiedzenia: „Nie obchodzi mnie, ile pieniędzy jest w nas rzucanych, po prostu zależy mi na robieniu tego, co chcę robić”. Niekoniecznie motywuje mnie to, czego oczekują ludzie.

click fraud protection

Jest zabawne. koniec, czy tylko przerwa?
Myślę, że to tylko coś, co na razie robię, a kiedy cokolwiek robię, nie mogę się powstrzymać od oddania temu wszystkiego. Nie myślę, że chcę wrócić do studia i zrobić kolejną zabawę. album – po prostu nie jestem w tym miejscu. Dosłownie mam tę pracę, o której nie mogę przestać myśleć, ale jestem pewien, że w pewnym momencie też mnie to zmęczy.

Wszystkie piosenki wydają się bardzo osobiste. Czy w twoim życiu było jakieś ważne, a nawet romantyczne wydarzenie, które zainspirowało tę kompilację?
Przez chwilę miałem tytuł – po prostu podobał mi się sposób, w jaki te dwa słowa brzmią razem. A dzieje się tak, że te rzeczy po prostu manifestują się w twoim życiu. „Grand Romantic” naprawdę zaczął coś dla mnie znaczyć, po prostu poczułem się szczęśliwy po raz pierwszy od dłuższego czasu. Myślę, że jedną z najwspanialszych rzeczy w byciu wielkim romantykiem jest to, że chcesz się pokazać i pokazać z kwiatami i orkiestrą marszową na wyciągnięcie ręki, to musisz być równie chętny, by szlochać ulicą sam.

Czy zdarzyło ci się pojawić na progu kogoś z kwiatami i orkiestrą marszową?
Zrobiłem kilka fajnych rzeczy w swoim czasie. Kiedy ktoś wraca z lotniska do domu, przywiązuję do psa baloniki walentynkowe. Piszę melodie na urodziny, do których mam przyjaciół i rodziny, do których piszą słowa i do których śpiewają.

POWIĄZANE: Poznaj Rozzi Crane, pierwszego artystę podpisanego z wytwórnią Adama Levine'a

Tak dużo romansu, jak jest, „Wielka wielka burza” wydaje się być rozpaczą i walką o siebie, więc to też jest.
Absolutnie to jest smutna strona rzeczy. Napisałem to w czasie, gdy ludzie wokół mnie przechodzili przez pewne rzeczy. Muzycznie wszystko się udało, ale sukces nie równa się szczęściu. To sposób na powiedzenie: „Przejdziemy przez to wszystko”.

Czy to prawda, że ​​większość piosenek z albumu miała być zamieszczona na Niektóre noce, ale myślisz, że lepiej pasują do wydania solowego?
Już zacząłem dużo nad tym pracować [podczas Niektóre noce] i pomyślałem, że po prostu pójdą na następną zabawę. album, ale kiedy zacząłem się w to wciągać, poczułem, że wolałbym zrobić to po swojemu. Zaczęło się czuć nadmiernie osobiste. Zawsze pisałem teksty i melodie, a także przynosiłem piosenki, ale jest w tym coś, co zaczęło czuć do mnie kwintesencję.

Jak to było pracować? Lykke Li?
Ona jest niesamowita. Mam wrażenie, że generalnie artyści mają tendencję do węszenia się nawzajem, ale wcześnie zdałem sobie sprawę, że była fajna. Jest znakomitą autorką piosenek i świetnie sobie radzi, malując depresyjne teksty.

Jak się w to zaangażowałeś Głos?
To jest zabawne. Na początku pomyślałem: „Jest zero procent szans, że zagram w tym programie”. Ale wiem Adam Levine, i powiedział mi, że ostatnimi osobami, które trenowały, byli: Chris Martin oraz Taylor Swift, więc pomyślałem: „Cóż, jeśli Chris Martin to zrobił!” To świetnie, ludzie w serialu naprawdę biorą twoją doradzać i korzystać z nich, więc zachęciło mnie to do bycia bardziej dumnym z tego, co robię i proaktywnego starania się i pomagania ludzie.

Posłuchaj „AhHa” poniżej i kup Grand Romantic, gdy pojawi się w sprzedaży 16 czerwca.

POWIĄZANE: Come as You Are: Krawiecki hołd dla Kurta Cobaina