W czasach, gdy zapylanie krzyżowe jest najnowszym hasłem zakłócającym, współpraca to bez liku, ale mash-up między Pierpaolo Piccioli Valentino i Jun Takahashi z Undercover może być moda bromance na wieki.

To, co zaczęło się od zwykłego flirtu, kiedy Takahashi był jednym z kilku artystów, którzy tworzyli przedmioty na wspaniały występ Valentino przed jesienią w Tokio w listopadzie zeszłego roku, przerodziło się w coś bardziej znaczące, ponieważ Piccioli przedstawił znaczną liczbę odbitek Takahashiego zarówno w swoich jesiennych kolekcjach męskich, jak i damskich, a Takahashi pokazał niektóre z nich we własnym pokazie męskim jako dobrze. Chociaż nie jest to niczym niezwykłym w przypadku firmowej marki streetwearowej, takiej jak Tajny odnosić się do domu mody jak Valentino we współczesnym stylu, głębi ich partnerstwa wydawało się zachęcającą okazją do zbadania, jak może brzmieć dialog między dwoma kreatywnymi kucharzami lubić.

Valentino

Źródło: dzięki uprzejmości Valentino

„Długa cisza, kontakt wzrokowy, nieśmiały uśmiech, a potem rysowanie” — mówi Piccioli w swoim typowo rumianym włoskim stylu. – Wydaje mi się, że dźwięk pochodzi z ołówka. Nie mówimy tak głośno”.

Takahashi, bardziej enigmatyczny w japońskim zwyczaju, opisuje rozmowę jako „poszukiwanie wspólnego”. piękno we wzajemnej pracy”.

Ich historia zaczęła się od pokazu Valentino w Tokio, który zbiegł się z ponownym otwarciem flagowego Ginza. Oprócz Takahashiego Piccioli zaprosił innych japońskich artystów — w tym Izumi Miyazakiego, która tworzy dziwaczny autoportret fotografii i Ichiyu Terai, którego maski Noh z drewna cyprysowego są malowane przy użyciu tradycyjnych technik wybielania – aby współtworzyć projekty dla sklep. Poprosił również o wykonanie produktów marki odzieżowe Undercover i Doublet. Takahashi, który oprócz awangardowego Undercover odpowiada za popularną kolekcję biegową dla Nike kolekcje, oferowane eleganckie skórzane woreczki ozdobione ilustracjami sugerującymi modyfikacje średniowieczne i renesansowe arcydzieła. Piccioli opisuje go jako „prawdziwego punka – uwielbiam to!”

Valentino

Źródło: dzięki uprzejmości Valentino

„Chciałem opowiedzieć o zjawisku kulturowym, które wiąże się z naszym postrzeganiem piękna i sposobem, w jaki ludzie dzisiaj nie są tak ograniczeni kodami, stylami i językami” – mówi Piccioli. „Streetwear i couture mogą szczęśliwie współżyć”.

Takahashi mówi, że atrakcyjność współpracy polega na pracy z kimś, kto robi coś, czego on nie robi. Podziwiał Piccioli i „jak dąży do piękna poprzez ubranie”, ale nie spotkał go przed imprezą w Tokio. „To była w pewnym sensie niewidzialna rozmowa” – mówi Takahashi. „Dał mi temat, a ja odpowiedziałem projektami”. Kiedy Piccioli poprosił go o pracę nad jesiennymi programami, duet zaczął bezpośrednio rozmawiać. „Pierpaolo dał mi trochę poezji i na tej podstawie stworzyłem grafikę” – mówi Takahashi. „Wysłałem mu e-mail, kiedy skończyłem, aby sprawdzić, czy kierunek jest właściwy i poprosiłem o jego opinię”. Piccioli dał Takahashi carte blanche.

Valentino

Źródło: Getty Images

A wyniki były niezwykłe. Na potrzeby pokazu męskiego Takahashi połączył obrazy UFO i Edgara Allana Poe, które zostały rozrzucone na przodzie dopasowanej odzieży wierzchniej, dzianin i bluzy Piccioli. Do kolekcji dla kobiet, która została częściowo zainspirowana ruchem street-artu, który anonimowo publikuje poezję jako graffiti in przestrzenie miejskie, Takahashi wykorzystał wizerunek klasycznej rzeźby pary obejmującej się i dodał róże oraz, dość złowieszczo, więzy. „Róże są piękne, ale mają też kolce” – mówi Takahashi. „Zawsze pociąga mnie ten rodzaj dualizmu i przynajmniej dlatego je wybrałem”.

Valentino

Źródło: dzięki uprzejmości Valentino

Jednym z elementów, który definiuje wizję Piccioli dla Valentino, jest jej inkluzywność, o czym świadczy nie tylko chęć zaprezentowania innych perspektyw na jego na wybiegach, ale także dzięki różnorodnym odlewom modeli, zwłaszcza na przełomowym wiosennym pokazie mody w styczniu, na którym dominowała czerń kobiety. Innym jest jego przywiązanie do romantyzmu, cechę, którą odkrył, dzieląc się z Takahashi, którego wyimaginowane światy są nieustannym źródłem fascynacji.

„To, co mnie najbardziej interesuje we współpracy z projektantem takim jak Jun, to nie kwestia techniczna proces twórczy sam w sobie, ale wymiana międzyludzka i, w naszym przypadku, dialog kulturowy” Piccioli mówi. „W ten sposób ciągle się uczysz i uczysz”.

Valentino

Źródło: dzięki uprzejmości Valentino

Cóż, można śmiało powiedzieć, że znaleźli wspólne piękno, a także harmonię między modą z wyższej półki a ulicą. Coś jeszcze, panowie?

„Poza tym”, mówi Takahashi, „jesteśmy po prostu zwykłymi ojcami i ludźmi poszukującymi wolności”.

Więcej takich artykułów znajdziesz w lipcowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe 14 czerwca