Dwie najbardziej fundamentalne rzeczy, które uczyniły mnie tym, kim jestem, to moi zmarli rodzice i fakt, że dorastałem w Nowym Jorku. Pochodzę z kilku pokoleń sprawdzonych nowojorczyków. Moi dziadkowie i tata mieszkali w Bronksie. Moja mama pochodziła z Brooklynu. Urodziłem się i wychowałem w Forest Hills w Queens. I jak wiele dzieciaków, które dorastały w podmiejskich dzielnicach, spędziłem dużo czasu na romantycznym Manhattanie. Do dziś nie ma dla mnie nic bardziej magicznego niż przejazd przez most 59th Street i zobaczenie panoramy miasta.
Przez pierwsze 10 lat mojego życia obserwowałem, jak moja mama codziennie się ubiera, wsiada do metra i jedzie do World Trade Center, gdzie pracowała dla firmy telekomunikacyjnej. Byliśmy rodziną z klasy średniej, ale myślałem, że to szczyt wyrafinowania, że pracowała w tak kultowym budynku. W tamtych czasach w World Trade Center czasami odbywały się imprezy kulturalne, a moja mama mnie zabierała do miasta z nią, aby zobaczyć eksponaty zręcznie skonstruowanych lalek lub czegokolwiek, co było na wystawie tydzień. Wciąż doskonale pamiętam, jak chodziłam na przyjęcia w jej biurze i na taras widokowy WTC.
Na jego bar micwie w Queens, 1991.
| Źródło: dzięki uprzejmości Billy'ego Eichnera
Po jej śmierci w 1999 roku utrzymywałem bliski związek z budynkami. Jako nastolatek poszedłem do liceum Stuyvesant w Battery Park, gdzie z okien można było zobaczyć Bliźniacze Wieże. A po ukończeniu college'u w Northwestern byłem zdeterminowany, aby mieszkać na Manhattanie, więc trzy przyjaciele i ja znaleźliśmy mały loft na Greenwich Street, dosłownie w cieniu WTC, blok z dala.
Przypadkowo, 1 września 2001 roku, mój najlepszy przyjaciel, Robin [Lord Taylor], i ja przeprowadziliśmy się do innego mieszkania na 30 Ulicy i Dziewiątej Alei. A 10 dni później wydarzył się 11 września. Po prostu przegapiliśmy to jakoś, przez zwykłe szczęście. Robiłem wtedy swoją trudną rzecz jako aktor-pisarz, więc byłem w domu, kiedy to się stało. Nigdy nie zapomnę, kiedy zadzwonił przyjaciel i powiedział: „Włącz telewizor – samolot właśnie rozbił się o World Trade Center”. To było przerażające, ale wydawało się, że to przypadek. A potem zobaczyłem, jak uderzył drugi samolot i jak wszyscy zdałem sobie sprawę, że to nie był wypadek.
W dniach, które nastąpiły po 11 września, zobaczyłem, jak niesamowicie odporny jest Nowy Jork. Nie ma na świecie miasta, które jednoczy tak, jak my po tragedii. Widzieliśmy to w 2001 roku i ponownie podczas pandemii. Nowojorczycy mogą być tępi. Są bardzo uczciwi. Nie przejmują się szalonymi sytuacjami, które szokowałyby innych ludzi, w tym mnie czasami wykrzykującego bzdury na ulicy. Ale pomimo wszystkich wyzwań osobistych, społecznych i ekonomicznych, zachowujemy poczucie humoru i świadomość, że życie jest krótkie i absurdalne, a czasem przerażające i niesprawiedliwe. A jednak musisz po prostu iść dalej.
Zawsze tak mówiłem Billy na ulicy to dziwny list miłosny do ludzi, którzy chodzą po tych ulicach: bogatych, biednych, każdej rasy, pochodzenia etnicznego, religii, płci, orientacji seksualnej — ci Nowojorczycy zawsze byli gwiazdami serialu. A po latach kręcenia tutaj nauczyłem się, że pod czasami szorstką powierzchnią znajdziesz najzabawniejszych, najmądrzejszych i najbardziej optymistycznych ludzi, dlatego pozostaje moim ulubionym miejscem w świat.
Nie mówię, że zawsze wszystko jest gówniane — my też mamy swoje dum-dum, bo to Nowy Jork i mamy wszystkich. A miasto potrzebuje wszelkiego rodzaju reform. Ale biorąc pod uwagę, jak wiele różnych typów ludzi jest stłoczonych razem, wykonujemy całkiem niezłą robotę obejmując się nawzajem. Różnorodność wykonawców i artystów, którzy mimo całego napięcia ekonomicznego wciąż wymyślają sposób na życie tutaj, jest niesamowita. A dla mnie to sprawia, że jest to najbardziej inspirujące twórczo miejsce. Kiedy jestem w LA, siedzę i próbuję napisać scenariusz i to jest jak wyrywanie zębów. Ale jak tylko wracam do domu, po prostu wychodzę z mieszkania, zaczynam chodzić po okolicy i od razu w moim umyśle zaczyna się dziać. Jestem bardzo wdzięczna, że to miasto zawsze mi to zapewniało i nadal to robi.
Po ponownym otwarciu Nowego Jorku zapytano mnie, czy Billy na ulicy może wrócić, a moja odpowiedź brzmi, że miasto wiele przeszło. Chcę dać nowojorczykom trochę czasu na spacer w spokoju bez maski i bez zastanawiania się, czy będą o mnie krzyczeć Klacz z EasttownSzanse na Emmy dla wysokiego, żydowskiego geja. Ale może pewnego dnia znowu wyjdę na ulicę. Bo miasto już wraca. Oglądamy restauracje otwierające się ponownie i Powrót na Broadway. I już wiem, że będzie większy i lepszy niż wcześniej. Nowojorczycy nie znają innego sposobu na zrobienie tego.
Jak powiedziano Jennifer Ferrise.
Eichner może być postrzegany jako Matt Drudge w Impeachment: amerykańska historia kryminalna, premiera września 7 na FX.
Więcej takich historii znajdziesz we wrześniowym wydaniu W stylu, dostępne w kioskach, na Amazon i dla pobieranie cyfrowe Sierpnia 13.