Każdy prezentowany przez nas produkt został niezależnie wybrany i zrecenzowany przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą dołączonych linków, możemy otrzymać prowizję.

Dakota Johnson i ja mamy wiele wspólnego. Na przykład, oboje kochamy limonki, zacieniając sąsiadów, ogromne klejnoty, i spacerować w sukienki, które mogą służyć jako piżamy (od nowego dnia do nocy). Lista jest długa, a ja osobiście muszę podziękować Johnsonowi za sztuczkę, która utrzymuje moje rzęsy tak długo, że ocierają się o brwi.

Nie, nie jest oszałamiająco skuteczna odżywka do rzęs — ta rada dotyczy natychmiastowej gratyfikacji. Sekret Johnsona dotyczący długich rzęs wyszedł na jaw w 2017 roku, kiedy podzieliła się tym, że jej babcia, Tippi Hedren, podniosłem genialną wskazówkę od jej dni w centrum uwagi. „Obserwowała, jak nakładam tusz do rzęs i powiedziała mi, że jeśli przytrzymasz lusterko nisko i nałożysz tusz do rzęs patrząc w dół, uzyskasz najlepsze pokrycie od nasady rzęs do końcówek” – wyjaśnił Johnson Przepych. „I oczywiście ma rację! Jest pieprzoną gwiazdą filmową; ona jest legendą!” 

click fraud protection

Nazywany „sztuczką z lustrem” przez znanych redaktorów zajmujących się urodą, korzystam z tej wiedzy od tamtego pamiętnego dnia cztery lata temu. W połączeniu z najlepszym tuszem do rzęs, jaki kiedykolwiek znalazłam, Kosas The Big Clean Mascara, każdego dnia, kiedy poświęcam dwadzieścia sekund na nałożenie tuszu, patrząc w dół, mam rzęsy, które są trzepoczące, długie i gęste.

Piszę i testuję kosmetyki od sześciu lat, więc do tego momentu wypróbowałam setki maskar, od najbardziej tania drogeria drogowa do tych, które kosztują prawie 40 dolarów za sztukę. W tym czasie opracowałem niektóre składniki, których nie chcesz w pobliżu oczu, czy to dlatego, że bezgranicznie drażnią twoje oczy lub przyczyniają się do przemysłu paliw kopalnych, używając petrochemii przez produkty. Bez bueno.

Więc kiedy czysta marka kosmetyczna Kosas wprowadził swój pierwszy tusz do rzęs W sierpniu ubiegłego roku był to jasny punkt w mrocznych czasach. Formuła wykracza poza nie pakowanie tony śmieci, a zamiast tego opiera się na składnikach, które pomagają rosnąć twoim rzęsom, jednocześnie przekształcając je w rzeczy, o których marzysz, minus długoterminowe uszkodzenia. Jak sama nazwa, tusz do rzęs Kosa zrywa z zwykłe minimalne opakowanie marki za tubkę, która jest radośnie różowa, masywna i łatwa do znalezienia w Twojej kosmetyczce.

Zakrzywiona szczoteczka wewnątrz unosi rzęsy podczas rozczesywania formuły, dzięki czemu możesz pominąć etap podkręcania, nie rezygnując z efektu otwarcia oczu. Godne uwagi składniki to olej rycynowy, sławy Rogaine-for-brows, prowitamina B5 i tripeptyd, który według marki wspiera pełniejsze włosy. Wraz z nawilżającym pantenolem, estrami jojoby i gliceryną, połączenie to tworzy tusz do rzęs, który nigdy nie zbryla się ani nie łuszczy, ale utrzymuje moje rzęsy ocierające się o brwi, aż nieuchronnie pocieram oczy przez pięć minut po całym dniu wpatrywania się w komputer (nie to wada).

Kilka miesięcy temu popełniłem błąd przycinanie mojego przeszczepu brwi patrząc prosto w lustro i przypadkowo odcięłam czubki niektórych rzęs (RIP — zniknął za wcześnie). Po włączeniu The Big Clean w mojej rutynie prawie nie zauważyłem różnicy, aw ciągu około miesiąca były tak długie, jak zawsze. Rzęsy nakładane na maskę są teraz punktem kulminacyjnym, a wskazówka Johnsona nigdy nie była bardziej doceniana.