Tydzień mody w Mediolanie, ojczyzna luksusowych marek blue-chip i serce włoskiej elegancji od ponad pół wieku, rozpoczęła się w środę od cyborgi i małe smoki, zabytki Las Vegas odbite cekinami i kilka modeli, których ciała zostały ufarbowane na kolor pisanki – na niebiesko, żółto, zielono, fioletowo i pomarańczowo.
Źródło: Estro/Getty Images
Nie był to pomyślny początek, jeśli zależy Ci na dobrym guście, ale projektanci Gucci No. 21 i Moschino nie przejmują się tym starym kasztanem. Dzisiejsza włoska moda skupia się na wizerunku, prowokacji i rozwlekłych, kwiecistych manifestach, które maskują głęboko zakorzeniona obsesja powierzchowności z patyną quasi-intelektualnego żarłoka (nie drap się zbyt głęboko, Proszę). Na przykład „podmiotowości ucieleśniające różnorodny ruch Gucciego w tej dziedzinie” to werset, który porusza nigdzie szybko, choć pochodzi z traktatu Alessandro Michele, który towarzyszył jego najnowszej kolekcji, zwanej „Cyborg”.
POWIĄZANE: Modelka Gucci nosiła własną odciętą głowę na wybiegu
WIDEO: Milan Fashion Week - Gucci prezentuje kolekcję jesień/zima
To, że Michele przekształcił branżę dzięki swoim wysoce dekoracyjnym i odrzucającym establishment projektom, jest bez wątpienia. Gucci znów jest na topie, a kolekcje Michele – ekscentryczne, referencyjne, oszczędne, surrealistyczne i poetyckie – to misternie zainscenizowane spektakle powierzchowności, zarówno cudownie wciągające, jak i frustrujące dla analizować wnikliwie. Podejrzewam, że mało kto obecny na środowym pokazie Michele wiedział, co zrobić z scenografią i teatrem science fiction, poza idealnie godny podziwu momentem fan-boya, który projektant mógł wyrażać w kierunku magii hollywoodzkiego specjalnego programu efekty. (Nie bez powodu logo Paramount było widoczne w jego jesiennych projektach.)
Źródło: Wybieg/Getty Images
Pod pewnymi względami była to najbardziej rozbudowana produkcja Michele do tej pory. Zaproszenia, które goście mieli nosić przy sobie z przypomnieniem o przybyciu punktualnie, czy były małe pomarańczowe pudełka (bomby?) z cyfrowym zegarem odliczającym czas do początku pokazać. A całkowicie sfabrykowany zestaw był skrzyżowaniem sali operacyjnej ze stołami operacyjnymi i sterylnej poczekalni terminalu lotniczego z rzędami odlewanych krzeseł. W pokoju było prawdziwe wyczekiwanie, gdy mijały minuty i sekundy, zegary tykały do zera, w którym to momencie…. zapiszczał.
Brzęczyk. Brzęczyk. Brzęczyk.
Po tym małym rozczarowaniu, serial się rozpoczął. Zarozumiałość polegała na laboratorium, w którym kreatywność wytwarza wszelkiego rodzaju potworności doktora Moreau, zaczynając od blond modelka niosąca popiersie własnej odciętej głowy. Później pojawiły się modelki niosące plastikowe wersje małego smoka, jaszczurki i węża, a także jedna ostatnia modelka, która pojawiła się z trzecim okiem przyłożonym do czoła. Choć zabawne, te efekty makijażu były tak maleńkie pośród wspaniałości sceny Michele, że brakowało im uderzenia dinozaura z Parku Jurajskiego ani zdumienia godnego Khalesi. Ubrania tymczasem zawłaszczały kultury z takim zapałem i nadmiarem, że mało kto mógł się obrazić, chyba że National Geographic. Były tam turbany, czapka z pagodą, mongolskie płaszcze i logo baseballowe (po raz kolejny przypominamy, jak daleko Miguel Adrover wyprzedził swoje czasy) i oczywiście wiele innych wspaniałych sukienek i dziwacznych dzianin z żyznej fabryki Michele.
Źródło: Venturell
Ostatni występ Alessandro Dell'Acqua dla nr 21 był ściśle zorganizowany wokół mosiężnego marszu mażoretki, co dało mu wiele wymówek, by przyciąć prawie wszystko srebrnymi koralikami i cekinami. To, jak umysł przeskoczył do neonowego pasa Las Vegas po krzykliwe kardigany i sukienki, jest być może pytaniem, które najlepiej pozostawić bez odpowiedzi, ale wyniki były idealnie na czasie w tym momencie powiadomienia mnie.
Źródło: FILIPPO MONTEFORTE/Getty Images
Dziwne to powiedzieć Jeremy Scott, ze wszystkich ludzi, wydawał się nieco powściągliwy w swojej najnowszej kolekcji Moschino, która zawierała wiele modeli w eleganckich garniturach Jackie O i toczek. Niektóre miały całe ciała ufarbowane, aby pasowały do pastelowych kolorów pisanek, co przypominało mi rodzaj dominujących kobiet kosmitów. rasy, które kiedyś pojawiły się w odcinkach Star Trek, gdzie głównymi różnicami między mieszkańcami planety był ich kolor skóra. Scott wykorzystał także swoje opakowanie po cukierkach, opakowania medyczne i nadruki pudełek po płatkach zbożowych, aby uzyskać bardziej komiczne sukienki i akcesoria, teraz w klimacie kolażu pop-artu. Na temat komercji i opakowań można by tu powiedzieć wiele uczonych, ale obawiam się, że byłoby to skierowane do niewłaściwego odbiorcy.