W świetle jej inspirowanej żądzą wędrówek kolekcji LoveShackFancy, nie jest zaskoczeniem, że projektantka Rebecca Hessel Cohen jest niezwykle podróżującą kobietą. Tylko w zeszłym roku odwiedziła co najmniej 5 krajów — od Meksyku po Maroko — i więcej miast, niż można policzyć na dwóch rękach. Hessel Cohen tak bardzo zakochała się w tym ostatnim, że przygotowała przewodnik po najlepszych miejscach do odwiedzenia, pobytu, zakupów i popijania podczas wizyty w magicznym mieście Marrakesz i jego okolicach. Czytaj dalej, aby poznać jej wybory i podsumowanie tego, co pakuje.

REBECCA HESSEL COHEN’S MAROKO: GDZIE ZATRZYMAĆ SIĘ, GDZIE ZJEŚĆ? Uwielbiam tradycyjną marokańską restaurację na La Mamunia hotel, Le Marocain. Siedzisz w prywatnym pokoju, a kelnerzy serenują cię nad tajinami i czerwonym winem. I oczywiście wszystkie świeże marokańskie herbaty!

Dar Yacout to jedna z najlepszych marokańskich restauracji w Medynie – bardzo urocza; Al Fassia to pyszna, tradycyjna restauracja należąca i prowadzona przez kobiety; oraz

Hotel Selman oraz La Sultan są moszczami na brunch. Le Jardin des Épices to bardzo miłe miejsce, do którego możesz się udać, gdy odwiedzasz Dżemaa el-Fna. Świetnie się tam zatrzymać na herbatę i przekąskę.

Ale Royal Mansour restauracje hotelowe są moimi ulubionymi w Marrakeszu. Możesz albo iść do Stół La Grande na romantyczną kolację lub te bardziej swobodne La Tabela, lub Le Jardin przy basenie dla bardziej swobodnej atmosfery. Mamy obsesję na punkcie każdej tutejszej restauracji.

POWIĄZANE: John Legend, Chrissy Teigen i Luna Take Maroko

CO ROBIĆ Spędziliśmy dzień w górach Atlas. Zobaczyć, jak miejscowi żyli od tysięcy lat, a ich miłość do rodziny i tradycji jest naprawdę wyjątkowa.

Jardin de Majorelle, ogrody Yves Saint Laurent, są wspaniałe – wszystko ma najbardziej szalony niebieski kolor.

Ogrody przy La Mamunia są również niebiańskie. Szczególnie lubię odkrywać je w świetle księżyca.

[tiImage img-pos="3" alt="suk" image_style="684xflex" wyrównaj="lewo"]

Place Dżemaa el-Fna to publiczny plac słynący z węży, wróżbitów, małp, małych sklepów i oczywiście suku. Zakochałam się w tradycyjnej berberyjskiej modzie i aksamitnych koralikach z królewskich rodzin Fez.

[tiImage img-pos="2" alt="suk" image_style="684xflex" wyrównaj="lewo"]

Wspaniale jest spędzić jeden dzień w La Pause, który składa się z namiotów na pustyni. Możesz jeździć quadami po wydmach, jeździć konno i zwiedzać okoliczne wioski.

POWIĄZANE: 5 sposobów, w jakie marokański olej arganowy może przynieść korzyści Twojej rutynie kosmetycznej

GDZIE WYJŚĆ?El Fenn ma naprawdę fajną atmosferę na drinki po obiedzie. Raspoutine, klub z Paryża, właśnie otwarty – tańczyliśmy tam kilka wieczorów z bliskimi przyjaciółmi. Le Bozin jest idealny na kolację grupową – prawdziwe miejsce na imprezę. Nawet nie zapamiętasz jedzenia! Ling Ling z Hakkasan jest w Mandarin Oriental, gdzie spędziliśmy kilka nocy, i musisz grać w kasynie na La Mamunia hotel. Podczas mojej ostatniej podróży Sylwester spędziłem o La Sultan, co było niezapomniane. Wszyscy nosiliśmy złoto, tańczyliśmy z tancerkami brzucha i zjedliśmy dziesięciodaniowy posiłek marokański.

Jak ona się pakujeOVER-PACKER CZY UNDER-PACKER?

Nad pakowaczem zawsze! Zapakowałam dwie torby dla siebie, ale podróżowałam z mężem i dwiema małymi dziewczynkami, więc razem mieliśmy około ośmiu toreb! Mój ulubiony bagaż to Louis Vuitton.

Staram się przywieźć jak najwięcej LoveShackFancy (zwykle to wszystko, co przynoszę, poza rocznikiem w dzisiejszych czasach). Zwykle pakuję dużo sukienek i minispódniczek: do Maroka przywiozłam naszą nową wiosenną sukienkę Cécile, którą uwielbiam. W górach założyłam naszą klasyczną wiktoriańską sukienkę. W moim ulubionym hotelu, Royal Mansour, założyłam naszą nową sukienkę Rebecca na lato i sukienkę Beth z Resortu. Na sylwestra założyłam moją ulubioną sukienkę z lureksu barwionego w indygo. Zmieszałam kilka naszych nowych bluzek z dżinsami na spacery po suku.

Duży iPad, przekąski, kredki dla dziewczynek, aby były zajęte, moje pantofle w lamparta Charlotte Olympia i maska ​​na oczy, szalik oversize od Isabel Marant, kocyk kaszmirowy z kaszmiru i kocyki mini Bonpoint dla dziewczynek, duży przytulny J. Skarpety obozowe załogi, i minispódniczkę, w którą się przebieram, jeśli podróżuję w ciepłe miejsce.

Rozkładam wszystkie ubrania na podłodze i tworzę różne kategorie: dzień, noc, a potem wszystkie dodatki. „Dodatki” zwykle zamieniają się w ładną kategorię torebek. Ja jednak całkowicie spakowałem, więc na tę wycieczkę nie było nas na 14 nocy i prawdopodobnie miałem około 20 noclegów.

Kiedy wyjeżdżam z Nowego Jorku, zwykle noszę dżinsy 3x1 Skinny, zamszowe botki Lanvin, bluzę vintage, kaszmirowy szalik z frędzlami Isabel Marant oversize i zamszową kurtkę Faith Connexion. Kiedy jadę do domu, nigdy nie wiadomo! Czasem wsiadam do samolotu prosto z plaży w bikini i sukience LSF, a potem przebieram się w samolocie i układam to wszystko. Całkowicie zaprzeczam, że wracam z podróży, dopóki nie wrócę do domu. Staram się jak najdłużej go przedłużyć!