Demi LovatoRodzina 's daje fanom kilka informacji na temat jej postępów w odwyku. Rozrywka dziś wieczorem donosi, że w podkaście pojawiła się jej siostra Madison De La Garza Tysiąclecia Hollywood z Dakotą T. Jones i zaoferowała pewien wgląd w to, jak sobie radzi jej siostra.
W wywiadzie De La Garza powiedział Jonesowi, że chociaż proces był trudny dla rodziny, wszyscy pracują razem, a Lovato robi ogromne postępy. Od tego czasu minęły prawie dwa miesiące Lovato wszedł na odwyk po pobycie w Cedars-Sinai Medical Center z powodu przedawkowania narkotyków.
„Demi radzi sobie naprawdę dobrze” – powiedział De La Garza. „Naprawdę ciężko pracuje nad swoją trzeźwością i wszyscy jesteśmy z niej niesamowicie dumni. To szaleństwo dla naszej rodziny. To było dużo, ale razem wiele przeszliśmy”.
Źródło: Jonathan Leibson/Getty Images
POWIĄZANE: Mama Demi Lovato ujawnia, co wydarzyło się w dniu, w którym jej córka przedawkowała
Zauważyła, że bez względu na to, przez co przeszli, rodzina zawsze staje się silniejsza. Nawet myśląc, że powrót do zdrowia Demi zajmie trochę czasu, wiedzą, że każdy postęp to dobra wiadomość. „Za każdym razem, gdy przez coś przechodzimy, zawsze wychodzimy po drugiej stronie 100 razy silniejsi niż wcześniej” – dodała. „Po prostu byliśmy bardzo wdzięczni za wszystko, za małe rzeczy”.
Komentarze De La Garza to tylko najnowsze spojrzenie na to, jak sobie radzi Lovato. Tylko w zeszłym miesiącu mama sióstr, Dianna De La Garza, przekazała również reporterom aktualizację. Brzmiała mniej optymistycznie niż Madison w tym czasie, zauważając, że rodzina nie była pewna, czy Lovato przeżyje, ale zauważyła również, że nigdy nie porzuciła nadziei.
POWIĄZANE: Demi Lovato wypowiada się po raz pierwszy od czasu przedawkowania narkotyków
„Ona po prostu wcale nie wyglądała dobrze” – powiedziała Dianna podczas występu na Newsmax TV. „Była w złym stanie, ale powiedziałem jej: „Demi, jestem tutaj, kocham cię”. I w tym momencie powiedziała do mnie: „Ja też cię kocham”. Od tego momentu dalej, nigdy nie pozwoliłem sobie pomyśleć, że nie będzie dobrze [...] po prostu nie wiedzieliśmy przez dwa dni, czy jej się uda, czy nie."