Teraz, gdy nie ma go oficjalnie w żadnym spisie, Alex Rodriguez pochyla się nad nowym pobocznym zamieszaniem: swoim kanałem na YouTube. Ale treść nie dotyczy tylko sportu, jeśli jego pierwszy film jest jakąś wskazówką. „Welcome to My Life” naprawdę wita widza w jego życiu — co oznacza, że ​​jest mnóstwo materiału filmowego Jennifer Lopez.

J.Lo robi również swoją część, aby być dobrą dziewczyną, używając swoich platform społecznościowych, aby nakłonić swoich obserwujących do rzucenia okiem na pierwszy post A-Rod. Dokuczała pokazowi w swojej historii na Instagramie, która pokazywała materiał filmowy całej załogi Lopez, oprócz kilku słodkich chwil pary między Rodriguezem i Lopezem. Oczywiście był klip przedstawiający ich dwoje pracujących obok siebie. Para, która działa i razem detoksykuje trzyma się razem, prawda?

A-Rod obiecuje wiele osobistych historii, słodką nostalgię z czasów, gdy był na diamentie, a także inspirację dla dobrze zapowiadających się przedsiębiorców i sportowców. Ale bądźmy prawdziwi, jesteśmy tu dla J.Lo. Jest czarno-białe nagranie z nią owinięte w Rodrigueza słynne ramiona, klipy dzieciaków bawiących się z parą i po prostu cała rodzina wylegująca się na kanapa. Mówiąc o sytuacji w salonie, w ofercie jest też mnóstwo porno z nieruchomościami. Dzięki zdjęciom lotniczym posiadłości Rodrigueza, prywatnym odrzutowcom i ozdobionym diamentami zegarkom to jak połączenie serwisu fanów Lopeza, Bravo's

Aukcja za milion dolarówi trochę Tony'ego Robbinsa i ESPN na dokładkę.