Kesza zwolni Tęcza, jej pierwszy album od pięciu lat, 11 sierpnia. To dzień, w którym przyznaje, że nie wiedziała, że ​​kiedykolwiek nadejdzie.

W osobistym i refleksyjnym wywiadzie na Elvis Duran i poranny program, piosenkarka „Praying” otworzyła się na temat swojego powrotu do muzyki i przetrwania ostatnich kilku lat, w których była uwikłana w toczący się proces sądowy przeciwko producentowi Dr. Luke'owi.

„Po prostu nie wiedziałam, czy kiedykolwiek będę mogła ponownie wydawać muzykę” – powiedziała Duran. „Naprawdę nie wiedziałem, a czasami czułem, że trzymam się tego ducha pomysłu – który pomógł mi przez wiele lat. Wiesz, czasami wydawało się to bardziej realne, czasami wydawało się mniej realne, a ja ciągle budziłem się i mówiłem: „Ok, ty nie możesz po prostu leżeć w łóżku, musisz wstać, musisz iść do studia”, nawet jeśli naprawdę nie chciałem zrobiłbym. To rodzaj testamentu, że musisz pokazać się samemu.

TK

Źródło: Tara Ziemba/Getty

Efektem jej wytrwałości i odporności jest jej trzeci album studyjny

click fraud protection
Tęcza, której tytuł odzwierciedla czas i sposób myślenia sprzed ostatnich trudnych czasów.

„Powód, dla którego chciałem nazwać ten rekord Tęcza to dlatego, że kojarzę uzdrowienie z powrotem do mojego dziecięcego umysłu, ponieważ zanim zostałam skręcona, odwrócona, pobita, złamana i tak dalej” – podzieliła się.

„Wszystko było magiczne i nie rozumiałem tego, a świat był tak duży i piękny, a ja ufałem wszystkim i wszystkim, a to było po prostu idealne i cudowne. Dużo uzdrowiłem. Odnoszę się do tego, że wiele tego, co zostało w moim sercu, nadal jest wykonane ze złota, wiesz? Uzdrawiasz, co możesz i kontynuujesz”.

WIDEO: Dzięki Katy Perry, Rihannie i Lorde kobiety odzyskują listy przebojów billboardowych

Na początku tego miesiąca Kesha wydała debiutancki utwór „Praying” Tęcza i jej pierwszy solowy singiel od 2013 roku. Tydzień później podążyła za tym „feministyczny hymn upodmiotowienia” „Kobieta” gdzie przez cały chór deklaruje się jako „kobieta-matka”.

„Na tej płycie naprawdę nie chciałem żadnych granic. Pomyślałem: zamierzam pisać piosenki, w których jeśli chcę powiedzieć słowo na „k”, to po prostu je powiem, a ludzie, którzy nie chcą tego słuchać, mogą go pominąć, jeśli czują się urażeni słowem na „k” powiedział.

„Ale jest to super wzmacniająca piosenka o byciu kobietą o matce i o tym, jak dobrze radzisz sobie bez mężczyzny i jak możesz kupować własne rzeczy i jesteś samowystarczalny. Miał to być hymn feministyczny, wzmacniający. Dla mnie to, że jest w tym złe słowo, tak jest i mówię to wiele razy, ale to w dobrej intencji... Dla mnie zawsze sprowadza się to do intencji, a ta płyta ma najlepsze intencje.”

POWIĄZANE: Kesha w tym niezręcznym momencie przytulania z Jerrym Seinfeldem

Zobacz pełny wywiad powyżej. Możesz zamówić w przedsprzedaży Tęczatutaj.