Podręczna gotówka to cotygodniowa kolumna z poradami, w której eksperci (oraz tysiącletni redaktor InStyle, dobrze zorientowany w małostkowości) analizują Twoje niezręczne i irytujące finansowe faux pas.

DROGA MAŁA PIENIĄDZE,

Odziedziczyłam po mojej matce uświęconą tradycją ukrywanie/kłamywanie w przypadku większości moich zakupów. Mój partner mówi, że naprawdę go to nie obchodzi — a ja wydaje pieniądze, które zarabiam — ale kiedy dowiaduje się o czymś nieco ekstrawaganckim, zawsze jest to rozmowa.

Z jednej strony nie powinienem tego robić. Z drugiej strony nie wie, ile kosztuje kupowanie serum i dżinsów z wysokim stanem. Czy powinienem przestać kłamać, czy kontynuować?

SZCZERZE, nie ma nic, co kocham robić bardziej niż kłamać na temat tego, ile pieniędzy wydaję na siebie. Myślę, że moje upodobanie do fałszerstw finansowych zaczęło się, gdy byłem nastolatkiem — zawsze miałam pracę, ale miałam też rodzice, którzy byli poważnie odpowiedzialni za każdy ostatni cent swoich dochodów, a co za tym idzie za dochody ich dzieci. Gdybym wydał 5 dolarów na butelkę lakieru do paznokci, usłyszałbym o tym – więc po prostu zacząłem kłamać.

W dzisiejszych czasach sprawy mają się inaczej. Jestem samotna, nie mam na utrzymaniu, a moje pieniądze są w dużej mierze moje, bez nadzoru oszczędnych rodziców kręcących się w pobliżu. Koncepcyjnie wiem, że nikogo nie obchodzi, jeśli popadnę w finansową ruinę – ale i tak kłamię na temat moich nawyków związanych z wydawaniem pieniędzy. Gdybym naprawdę chciał to rozpakować, prawdopodobnie znalazłbym sposób na powiązanie mojego impulsu do kłamstwa z faktem, że kobiety są podświadomie przygotowywane czuć się winnym z powodu traktowania siebie lub przekonania, że ​​jest to „złe”. Nie jest mi z tym fajnie — innymi słowy kłamię, ponieważ feminizm. Naprawdę, po prostu nie lubię przyznawać się przed sobą, ile za miesiąc wydam na blezery i burbony oraz na wysokiej jakości pizze opalane drewnem.

Ale nie mówimy o mnie. Mówimy o tobie.

„Użycie słowa„ odziedziczony ”to interesujący sposób na opisanie własnych wzorców jako osoby dorosłej, gdy ukrywasz większość swoich zakupów”, mówi Julie Gurner, Ps. D., psycholog i coach. „To odwraca pewną część odpowiedzialności”.

POWIĄZANE: Jak radzić sobie z jedynym przyjacielem, który zawsze „zapomina” o swoim portfelu

Fakt, że twoim pierwszym instynktem jest obwinianie za swoje zachowanie związane z wydawaniem pieniędzy i kłamstwem na coś, co odziedziczyłeś po mamie (w przeciwieństwie do pełne Ariana Grande i powiedzenie „Chcę tego, mam to”) oznacza, że ​​w pewnym stopniu wierzysz, że takie wydawanie pieniędzy nie jest „dobrą” rzeczą do zrobienia. Wspominanie o zakupach mężowi jeszcze bardziej skłania do powrotu do domu — w przeciwnym razie, po co stawiać to na pierwszym miejscu? Bądź ze sobą szczery: Czy ty czujesz, że Twoje wydatki są problemem? Czy może? chcieć twój mąż, by wkroczył i zganił cię, zamiast angażować się w finansowe samobiczowanie?

A może powód, dla którego kłamiesz, jest głębszy. Jak wspomniałem wcześniej, naprawdę wierzę, że kobiety często czują się osądzane za wydawanie na siebie — nie nieważne, czy to fantazyjne serum, czy nieco droższe pudełko tamponów, bo tak wolisz im. Kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni, nawet w 2019 roku — ale czego oczekuje się od nas robić z pieniędzmi, które zarabiamy, jest jeszcze bardziej drażliwym tematem, produktem ubocznym patriarchalnego przekonania, że ​​kobiety potrzebują mężczyzn, aby kierować ich wyborami finansowymi. Jestem zaledwie małym tysiącleciem i dorastałem, obserwując, jak mój ojciec zajmuje się wszystkimi rachunkami, pomimo faktu że moja matka była w stanie to zrobić (i, przepraszam tato, o wiele bardziej powściągliwa, jeśli chodzi o wydatki). Ogólnie rzecz biorąc, pomysł kobiet kompetentnie zarządzających własnymi pieniędzmi jest wciąż stosunkowo nowy — na przykład do 1988, jeśli kobieta chciała uzyskać pożyczkę biznesową, potrzebowała męskiego podpisującego. To było po prostu 30 lat temu.

Więc tak, chociaż zarabianie pieniędzy oddzielnie od męża może nie być rewolucyjnym pomysłem, decydowanie, co, kurwa, chcesz z tym zrobić. Być może to sprawia, że ​​​​czujesz się niekomfortowo lub podejrzewasz, że sprawia to, że czuje się niekomfortowo i dlatego kłamiesz. W takim przypadku możesz poczuć się lepiej ze swoimi wydatkami, będąc ich właścicielem. Jeśli o ciebie chodzi, to serum i dżinsy były tak samo ważne jak powietrze, którym oddychasz i nie ma w tym nic złego.

A kiedy już będziesz ze sobą szczery, nadszedł czas, aby dowiedzieć się, jak być szczerym ze swoim mężem. Prawdopodobnie będziesz zachwycony, gdy dowiesz się, że on też musi być nieco bardziej szczery.

„Twój partner nie jest zbyt bezpośredni” – mówi dr Gurner. „Na przykład, chociaż twój partner twierdzi, że „naprawdę go to nie obchodzi”, jasny komunikat w prowadzeniu „rozmów” z ty o twoich zakupach (gdy są znane), wskazuje, że mu zależy — to dla niego problem i wiesz ten."

Co ciekawe, mówi dr Gurner, oboje przybywacie z tego samego miejsca: to znaczy okłamujecie się nawzajem, aby uniknąć stresującej rozmowy.

„Za każdym razem, gdy dokonujesz zakupu, zdajesz sobie sprawę, że albo prowadzisz tę rozmowę, albo unikasz jej, ukrywając się lub kłamiąc, i nie jesteś jedynym, który chce po prostu uniknąć stresu” – mówi dr Gurner. „Dlatego twój partner mówi, że na początku nie dba o zakupy, kiedy pokazuje w swoim zachowaniu, że tak. On też unika tej rozmowy.

Jak więc zaradzić tej sytuacji? Musisz zrobić dokładnie to, czego nie chcesz robić: porozmawiaj o tym. Nałóż trochę tego fantazyjnego serum, wsuń się w swoje drogie dżinsy i wezwij męża do kuchennego stołu, aby porozmawiać w stylu „Przyjdź do Jezusa”.

„Mów o rzeczach, które są dla ciebie ważne, słuchając i rozważając rzeczy ważne dla niego” – wyjaśnia dr Gurner. „To, czy wydajesz własne zarobione pieniądze, ma niewielkie znaczenie — to kwestia bycia na tej samej stronie ze swoimi finansami, gdy dzielisz wspólne życie. Wejdź z otwartym umysłem, zdając sobie sprawę, że oboje prawdopodobnie będziecie musieli poczynić pewne ustępstwa i ustępstwa od swojego ideału. Jeśli oboje jesteście gotowi na szczerą rozmowę teraz, uwolni was to oboje od późniejszych nieporozumień — abyś nie czuł, że musisz się ukrywać, a on nie odczuwa potrzeby „rozmów”, by tobą zawładnąć w."

Oczywiście ostatecznie musisz przygotować się na to, aby ta rozmowa zakończyła się dokładnie tym, co ty strach: Konieczność kupowania mniejszej ilości dżinsów i serum — w takim razie moje myśli są z Tobą podczas tego trudnego czas.