Kate Middleton i książę William mieli noworodka na początku tego tygodnia, a mały łajdak ma już duży tytuł, który stawia go przed bratem księcia Williama. Nienazwany chłopiec jest teraz piąty w kolejce do tronu, przed księciem Harrym i tuż za swoim starszym bratem księciem Georgem i starszą siostrą księżniczką Charlotte. Jednak do niedawna nie było to gwarantowane.
Podczas gdy obecna brytyjska linia królewska przebiega według kolejności urodzeń, jeszcze mniej niż dziesięć lat temu chłopcy byli faworniejsi niż dziewczęta. Oznacza to, że nowe dziecko ominęłoby księżniczkę Charlotte w kolejce do tronu, mimo że jest młodszym rodzeństwem.
Naprawiło to nowe prawo z 2011 roku. Stwierdzała, że każda córka przyszłego brytyjskiego monarchy ma równe prawo do tronu, i minęła cztery lata później zgodnie z tym, co zostało zatwierdzone przez wszystkie 16 krajów Wspólnoty Narodów, w których królowa Elżbieta jest głową państwa, oraz przez brytyjski parlament do Fortuna.
„Pomysł, że młodszy syn powinien zostać monarchą zamiast starszej córki tylko dlatego, że jest mężczyzną… jest w sprzeczności z nowoczesnymi krajami, którymi się staliśmy” – ówczesny premier Wielkiej Brytanii David Cameron
powiedział wtedy.W tej chwili linia sukcesji wygląda następująco: książę Karol, książę William, książę George, księżniczka Charlotte, nowiutkie dziecko Williama i Kate, a na końcu książę Harry. Jeśli książę Harry i Meghan Markle mają dzieci, pójdą za księciem Harrym, a kolejni usunięci członkowie rodziny spadną.