Kelly Ripa została pod ostrzałem z powodu niedawnego komentarza na temat swojego syna Michaela i jego sytuacji życiowej po studiach.

Podczas wtorkowego występu w dniu Jimmy Kimmel na żywo!Ripa mówiła o tym, jak trudno było jej zmusić dwójkę najstarszych dzieci, Michaela i Lolę, do prowadzenia własnego, niezależnego życia poza domem.

Podczas odcinka Ripa żartowała, że ​​Michael latał w kurniku, zauważając, że jej 22-letni syn „kocha wolność”, ale „nie znosi płacenia czynszu”.

Dalej nazwała go „przewlekle biednym”, stwierdzając, że nie sądziła, by kiedykolwiek miał doświadczył „skrajnego ubóstwa” do teraz. Był to najwyraźniej żartobliwy komentarz, ponieważ śmiała się z tego, jak trudno było sprawić, by jej dzieci w końcu opuściły dom.

ZWIĄZANE Z: Kelly Ripa mówi, że jej syn Michael po raz pierwszy doświadcza „ekstremalnego ubóstwa”

W środę Ripa odpowiedziała na komentarze użytkowników, dla których jej żart nie był tak zabawny. Niektórzy nazywali ją „bez kontaktu”, a inni mówili jej, że „nie ma pojęcia”, czym jest skrajne ubóstwo, biorąc pod uwagę fakt, że ona i mąż

click fraud protection
Mark Consuelos (i ich dzieci) mieszkali w kamienicy na Upper East Side w Nowym Jorku. Ripa nie miała tego, ponieważ broniła swojego żartu na zdjęciu z synem Michaelem, które opublikowała na Instagramie w weekend.

„Michael idzie do college'u, jest seniorem i pracuje na pełny etat” – odpalił Ripa w odpowiedzi na komentatorów. „Jest w swoim pierwszym dotowanym mieszkaniu bez rodziców ze współlokatorami. Jestem przyzwyczajona do luzu, ponieważ ludzie uwielbiają oburzać się na coś, czego nie widzieli” – napisała. „Czytają tylko nagłówki i machają zmęczonymi palcami. Nie dorastałem uprzywilejowany, podobnie jak @instasuelos”.

Sfrustrowana gwiazda nie skończyła tam, ponieważ upewniła się, że przemówi do wszystkich swoich hejterów, kiedy ma głos, że tak powiem.

„Pracujemy i oczekujemy, że nasze dzieci również” – dodała. „A fakt, że banda głupców chce się z tego powodu narzekać, mówię, pozwól im” – podsumowała.

Niektórzy użytkownicy rzucili się w obronę Ripy, dziękując jej za „racjonalność”, twierdząc, że nie musi się tłumaczyć. Dla innych jej komentarze miały na celu jedynie dolać oliwy do ognia.

Ale biorąc pod uwagę zmagania Kelly'ego z zapewnieniem, że obydwa dzieci radzą sobie dobrze same (i nie będą się dalej męczyć) rodziców), wygląda na to, że ma teraz większe zmartwienia – na przykład zatrzymanie córki Loli z skradanie się z powrotem do domu, aby urządzać przyjęcia domowe.

Wygląda na to, że niezależnie od tego, czy jesteś sławną mamą, czy nie, zajmowanie się dziećmi opuszczającymi gniazdo może być frustrującą sytuacją.