Etykieta mówi „Hedy Original”.
Projekt szarej spódnicy z kaszmiru i wełny na wystawie pochodzi z końca lat 30. XX wieku, sądząc po ostro fałdowana sylwetka i drobne detale krawieckie, guziki pokryte tkaniną i starannie obszyte dziurki na guziki. To jeden z nielicznych projektów wystawionych w galerii na trzecim piętrze nowojorskiego Muzeum Dziedzictwa Żydowskiego, które zostały stworzone przez Hedy Strnad, która tuż przed wybuchem wojny światowej pracowała w małej pracowni krawieckiej dla kobiet w Pradze II. Ale nie zrealizowano ich w pełni dopiero kilka lat temu. W rzeczywistości były znane światu tylko jako kilka szkiców, które przetrwały.
Źródło: dzięki uprzejmości
Niezwykła historia stojąca za „Zszywanie historii z Holokaustu”, wystawa, która w tym tygodniu rozpoczęła swoją krajową trasę na Dolnym Manhattanie, przypomina, że moda, nie niezależnie od tego, czy jest to haute couture, czy kupiona w sklepie sukienka, opowiada o wiele większą historię o naszej historii niż to, co ludzie nosił. W odtworzeniu tych wzorów – porządny szary garnitur, wesoło nadrukowany komplet, lawendowy płaszcz z ukryte zamknięcia – kuratorzy tej wystawy dali życie jednemu projektantowi, którego nazwisko w innym przypadku zaginęło, aby historia.
POWIĄZANE: Jak nosić suknię ślubną, nawet jeśli nie wychodzisz za mąż
Źródło: dzięki uprzejmości
Historia zaczyna się w 1939 roku, kiedy Paul Strnad napisał do kuzyna Alvina w Milwaukee, desperacko pragnąc dostać się do Stanów Zjednoczonych dla siebie i swojej żony w następstwie układ monachijski i atak nazistowskich Niemiec. W swoim liście przesłał kilka szkiców Hedy, mając nadzieję pokazać ich niezależność finansową i zapewnić pracę żonie. Niewiele wiadomo o tym, co stało się potem ze Strnadami, poza tym, że nigdy nie uciekli.
Szkice te zostały ponownie odkryte w 1997 roku, kiedy członkowie rodziny znaleźli je w piwnicy i przekazała je Żydowskiemu Towarzystwu Historycznemu w Milwaukee wraz z dalszą korespondencją między kuzyni; zostały następnie wystawione na otwarciu Muzeum Żydowskiego Milwaukee. Na jednej kartce Hedy podpisała odręczną notatkę z prośbą o dzieci Alvina. Po tym, jak odwiedzający zasugerował, aby szkice zostały przerobione na rzeczywiste ubrania, muzeum rozpoczęło pracę, aby odtwórz je w sklepie kostiumowym w Milwaukee Repertory Theater, a wyniki są już dostępne wyświetlacz.
Najbardziej fascynujące jest to, jak dokładnie zostały wykonane, przy użyciu starych zamków błyskawicznych i kwiatów z tkaniny pochodzących od firm, które tworzyły te same projekty w latach 30. XX wieku. Projektanci przyglądali się również podobnym strojom z tego okresu, aby wyobrazić sobie, jak mogły wyglądać plecy.
POWIĄZANE: Nowa wystawa pokazuje „Niesforną historię” Izaaka Mizrahiego
Przechodząc przez te gotowe elementy, możesz po prostu zacząć mieć obraz tego, jak wyglądałby jej sklep w tamtych latach, a także nawiedzający obraz tego, co zostało utracone. Ale nic nie ożywia projektantki Hedy Strnad tak skutecznie, jak jej nazwisko na etykiecie. Jest napisany kursywą własnoręcznie, podpis zaczerpnięty z jednego z ostatnich ocalałych dokumentów.
Wystawa, zlokalizowana przy 36 Battery Place w Nowym Jorku, będzie można oglądać do 14 sierpnia. Zobacz inne przystanki na stitchinghistory.org.