Kerry Waszyngton nie podąża za nikim. Tak jest w życiu i w mediach społecznościowych, gdzie Skandal gwiazda ma 4 miliony obserwujących na Twitterze i 3 miliony na Instagramie i nie podąża za żadnym z nich. „To Jay Z we mnie”, mówi w środku W styluwrześniowe wydanie, w kioskach piątek, 12 kwietnia. (Pan Carter również nikogo nie śledzi, a mimo to ma 3,2 miliona obserwujących na Twitterze i podobno zgromadził 100 000 obserwujących w 14 godzin na Instagramie przed usunięciem konta.)
Przy takich liczbach nic dziwnego, że przyszła matka dwójki dzieci musiała… Zrób sobie przerwę z mediów społecznościowych (od tego czasu wróciła). „Zaczęłam czuć się przytłoczona, jakby było za dużo hałasu”, mówi dyrektorowi redakcyjnemu Arielowi Foxmanowi. „Czułem, że muszę wrócić do tego, kim naprawdę jest Kerry”.
Następnie przechodzi do szczegółów fenomenu mediów społecznościowych, na który wszyscy cierpieliśmy w tym czy innym czasie: FOMO. „...To coś, co dzieje się w mediach społecznościowych, gdzie porównujesz swój dzień, swoje życie, jedzenie, nastrój lub dzieci z czyimś innym” – mówi. (Celebryci: Są tacy jak my!) „Czułem, że muszę stworzyć wokół siebie trochę więcej spokoju”.
I czemu przypisuje tę potrzebę bezruchu? „Jest coś w ciąży”, mówi, „ta chęć zajęcia większej przestrzeni na świecie – to wyzwala”.
POWIĄZANE: Kerry Washington: Postanawiam czuć się optymistycznie, bo inaczej nie wstałbym z łóżka
Więcej od 39-latki, w tym jej szczere przemyślenia na temat dzisiejszego stanu świata, odbierz wrześniowy numer InStyle, dostępny w kioskach i na pobieranie cyfrowe piątek, 12 sierpnia.
Źródło: Thomas Whiteside