Schowany na drugim piętrze Ritz Carlton w cichym wytchnieniu z widokiem na wspaniały Central? Park, znajdziesz idealną ucieczkę dla tych, którzy szukają najlepszego rozpieszczania doświadczenie.

To jest nazwane La Prairie Spai po prostu mówiąc, jest wspaniały.

Przestrzeń – kameralna z zaledwie 6 gabinetami zabiegowymi – sprawia wrażenie luksusowego domu, który jest tak przytulny i zachęcający, że po prostu nigdy nie chcesz wychodzić. Wszystkie zabiegi wykorzystują światowej sławy szwajcarskiej marki luksusowe produkty do pielęgnacji skóry (niebo).

Pierwsza rzecz jest pierwsza; po zameldowaniu zostajesz przeniesiony do oszałamiającej marmurowej szatni wraz z łaźnią parową, najbardziej luksusową? prysznice jakie można sobie wyobrazić i szlafrok tak pluszowy, że aż chce się go ukraść z lokalu (przyszło mi do głowy, nie zamierzam kłamać).

POWIĄZANE: Próbowałem: Microneedling

Po 15 minutach detoksykacji w prywatnej łaźni parowej owinąłem się szlafrokiem (czyli moim nowym najlepszym przyjacielem) i udałem się do poczekalni, gdzie sączyłem wodę cynamonową relaksując się w szezlongu i przeglądając menu spersonalizowanej muzyki, którą mogłem wybrać do mojego zabiegu (poszedłem z klasyczną muzyką spa, ale opcje obfitować).

click fraud protection

Spa dla kobiet CP - Embed

Źródło: La Prairie

Niedługo potem wyszły dwie kobiety, aby eskortować mnie do służby; a 90-minutowy Ultimate Platinum Rzadki zabieg na twarz przy użyciu wysokowydajnej Platynowej Kolekcji La Prairie (wskaż dźwięki chóru). Twarz, która właśnie została wprowadzona na rynek, aby zbiegła się z debiutem nowej marki kosmetycznej Platynowe serum (zdjęcie poniżej), zaczyna się od ekskluzywnego zabiegu na twarz, na którym wiodąca kosmetyczka Naima Refkan zajęła się oczyszczaniem i ocena mojej skóry, wydobycie zatkanych porów przed nałożeniem na nieskończoną ilość luksusowych produktów, aby rozpieszczać moją skóra. Kiedy to robiła, masażystka zajmowała się moimi dłońmi i stopami, owijając je parafiną, a następnie masując cały stres, podczas gdy Naima kontynuowała pracę nad moim wizerunkiem. Łóżko – jedyne w swoim rodzaju, ponieważ dolna połowa unosi się, odsłaniając wannę, w której moczysz stopy podczas leżenia), przypomina chmurę. Przez 90 minut jestem owinięta ciepłym, rozgrzanym kokonem łóżka, gdzie jedynym zmartwieniem staje się to, jak smutno, że będę czuła, gdy ten zabieg się skończy.

La Prairie - Osadź

Źródło: La Prairie

Ale niestety, wszystko co dobre musi się skończyć, więc po 90 minutach zwracania uwagi na moją twarz Naima kończy z Platynowy krem ​​nawilżający i krem ​​pod oczy, zanim poleciła mi produkty, które pomogą mi zachować niesamowity blask, który właśnie nadała ja.

W tym momencie jestem tak daleko w stanie zen, że ledwo mogę wstać ze wspomnianego łóżka chmur. Kiedy w końcu to robię, patrzę w lustro i jestem w szoku. Moja skóra nigdy, przenigdy nie wyglądała bardziej promiennie. Wślizguję się z powrotem do mojego szezlonga w poczekalni i popijam gorącą herbatę, jednocześnie przeżywając w myślach to, co było prawdopodobnie najbardziej niezwykłym zabiegiem spa w moim życiu. Zastanawiam się również nad tym, jak mogę odtworzyć moją kawalerkę, aby odzwierciedlić wygodną poczekalnię, w której chcę być moim stałym adresem.

To właśnie nazywam luksusem. La Prairie, przywitałeś mnie.