Podejmuję w życiu wiele wątpliwych decyzji, ale jeśli chodzi o moją skórę – powiedzmy, że jestem istotą z przyzwyczajenia. Mam wypróbowanych i prawdziwych faworytów, które od lat utrzymują mnie (pół) młodo, więc po co eksperymentować? Dokładnie tak się czułem, aż do butelki La Prairie White Caviar Creme Extraordinaire (695 dolarów; nordstrom.com) przeszedł przez moje biurko.
Jako marka La Prairie jest prawie tak luksusowa, jak tylko możesz, jeśli chcesz naprawdę rozpieszczać swoją skórę. Szwajcarska firma szczyci się niezwykle dokładnym procesem badawczym. Przykład: Creme extraordinaire zajęło ponad 15 lat badań przesiewowych z ponad 50 000 przetestowanymi składnikami, aby stworzyć ostateczną formułę.
To, w połączeniu z deklaracjami kremu, że tworzy „niespotykany wcześniej efekt rozjaśnienia”, wystarczyło, aby nadać nowej linii wir. Co miałem do stracenia, więcej zmarszczek? Myślę, że nie. I bądźmy szczerzy, za 695 dolarów za słoik, lepiej zrobić coś drastycznego, prawda?
POWIĄZANE: Mam tylko jeden pryszcz od rozpoczęcia leczenia trądziku
To, co mówi się, że White Caviar Creme Extraordinaire jest tak, no cóż, nadzwyczajne, to jego składniki. Głównym składnikiem tej nowej mikstury jest Lumidose: najsilniejszy inhibitor tyrozynazy (który naukowcy wyekstrahowane do przepięknego perłowego naczynia, które jest godne każdej próżności), co tworzy naprawdę wydajną efekt rozjaśnienia. Mogę to tylko opisać jako zmieniające życie.
Działa w celu redukcji ciemnych plam, zanikania drobnych linii i tworzenia ogólnej jasności. Zacząłem go używać na zmęczonej, zestresowanej, pozbawionej blasku skórze i po około dwóch tygodniach zacząłem zauważać znaczną różnicę. Pewnego ranka obudziłem się i spojrzałem w lustro, tylko po to, by być faktycznie zadowolony z tego, co na mnie patrzyło.
WIDEO: 20 kobiet o różnych odcieniach skóry testuje tę czerwoną szminkę
Po czterech tygodniach zaczęłam otrzymywać komplementy na temat mojej skóry od znajomych. „Musisz mi powiedzieć, co robiłeś”, powiedzieli wszyscy. „Botoks? Wypełniacze?” „Au contraire”, odpowiadałem, „robiłem Biały Kawior”.
I to, moi przyjaciele, jest moim małym, brudnym, wolnym od dermów sekretem.